Nie macie wrażenia, że ta gra jest oparta cały czas na tym samym schemacie, nie ma w niej żadnych zwrotów akcji.
Wciskamy gaz i jedziemy z punktu do punktu, gdzie najprawdopodobniej znajdziemy jakiś
ślad, a za ok 10 min i tak skończy się sledztwo zakończone powodzeniem.( głupi przykład, ile razy w róznych misjach wykorzystany jest motyw zapałek z barów lol :))
Pomijając już miasto, nie tętni życiem, strzelanie jest strasznie ograniczone, gdzie do cholery jest magazynek :P
Misje sa poprostu dziecinnie proste oraz słabo rozwinięte i oparte na tym samym schemacie.
Chyba największym plusem jest tu klimat, a minusem ograniczone do maimum misje powodujądze znużenie u gracza.
[SPOILERY]
Nie wiem czy już to gdzieś pisałem, ale największą szkodą L.A. Noire jest branie jej za grę. Sam uważam to za świetny interaktywny film. Dialogi są bardzo dobrze rozpisane. A zarzut liniowości i "miasta nietętniącego życiem"? Jeżeli nawet nazwiemy L.A. grą to mamy do czynienia z przygodówką, nie sandboxem. Nie chodzi o drugie Liberty City. Metropolia jest tylko dodatkiem. Co do zwrotów akcji, no ja byłem zaskoczony na przykład seryjnym mordercą, to znaczy wiedziałem, że mamy z takowym do czynienia, ale nie przyszło mi do głowy, że to może być barman. Takie same miałem odczucia, kiedy zobaczyłem końcowe sceny. Przecież mogli wszystko napisać tak, że Cole wszystkich zniszczył (DA, Burmistrza, Roy Earle'a), ale tego nie zrobili i chwała im za to. Zakończenie jest super. Najlepsze zakończenie wśród gier (potem Batman:AC). No i 75x bardziej wolę taką liniowość, niż taką jaka jest serwowana przez Call Of Duty, czy Battlefield.
Cóż, gusta są różnorakie. :)
Nie zgodziłbym się ze stweirdzeniem , że LA Noire można porówna do filmu, bo byłby to strasznie ogarniczony film :P
Tak jak napisałem , gra jest dobra wg. mnie , tylko za mało rozwinięta- każde śledztwo działa na tym samym schemacie , nic poza tym.
Zakończenia nie znam , może doda trochę atrakcyjności w grze.
Moim zdaniem , dobrym pomysłem byłoby stworzenie w każdym wydziale innego motywu przewodniego.
Podsumowując: gdy zaczynam kolejną misję w LA Noire, wiem, że mnie niczym szczególnym nie zakoczy.
Oprócz tego co napisałem powyżej, dodam , że przeszedłem grę , koncówka jest zajebis**a ! :)
Jednakże strasznie się musiałem namęczyc aby do niej dotrwać :P
Oceniłem 8/10 kawał dobrej roboty , dobra fabuła, gdyby podstawlili schemat z GRA IV byłoby zajebiscie.
Nadal podtrzymuje, ze ten cały schemat przprowadzanych ślectw, jazda z punktu do punktu przez całą grę , jest strasznie męcząca, Szkoda
Masz u mnie 07, wreszczie ktos gada do rzeczy. Bezl liniowosci fabula jest pokaleczona. Np mafia 2 co to za gangster ktory ma zrobic pilna misje, uratowac ksiegowego ale najpierw zrobi rozrobe pobzyka i kupi sobie 3 garnitury?
Motyw seryjnego mordercy był idiotyczny, bo część podejrzanych sama sie przyznała - rozumiem, że wątpliwe to w przypadku bezdomnego weterana czubka, ale w innej sprawie gdzie kolega od książki sam zaczął sie wydzierać, że she was asking for it!!!!!1 i nagle sie okazuje, że jest niewinny? Bez sensu.
No nie do konca. Ale na pewno nie ma szans na kontynuacje. Formula sie wyczerpala. No moze jakies lata 70 o weteranach z Wietnamu, ale w NY.
Moze byloby ciekawiej gdyby prolog bylby na wojnie?(w kontynuacji).
Oprócz motywu z zapałkami irytujące są rozmowy telefoniczne z centralą -
Cole Phelps Badge number jakiś tam blablabla
-How Can i Help Detective? i tak za każdym razem How Can i Help Detective?How Can i Help Detective?How Can i Help Detective?How Can i Help Detective?How Can i Help Detective?How Can i Help Detective?How Can i Help Detective?How Can i Help Detective?How Can i Help Detective?How Can i Help Detective?How Can i Help Detective?How Can i Help Detective?How Can i Help Detective?How Can i Help Detective?How Can i Help Detective?How Can i Help Detective?How Can i Help Detective?How Can i Help Detective?
Zwariować można ;___;