"League of Legends to gra dla ludzi, którzy mają za słaby refleks na quake i są za głupi na starcrafta."
To wiekopomne zdanie wypowiedział mój kolega Patogen.
W jednym zdaniu opisał całą śmieszną esportową otoczkę w okół tej gry. :))
https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/1010873_179841938854832_1 922484664_n.jpg
Esport na najwyższym poziomie wymaga ogromnych umiejętności niezależnie od tego jak to jest gra. Quake to gra dla idiotów.
Bo o co chodzi w LOL'u zrozumieją tylko ludzie nad wyraz inteligentni. Ciekawe że grają w głównie dzieci z podstawówki i gimnazjum.
Free to play + Banalny poziom trudności = Najpopularniejsza gra w historii.
Rozwala mnie, że mój 11 letni kuzyn powiedział mi, że u niego w podstawówce to wszyscy w to grają.
Grać może każdy, a poziom trudności w grach multiplayer tworzą ludzie a nie gra, więc nie rozumiem stwierdzenia "banalny poziom trudności".
To prawda, ale dzieje się tak w multiplayerach, które wymagają jakiejkolwiek umiejętności od gracza. W LoLu takie zdolności nie są potrzbne.
Skoro większość skilli i każdy atak polega na kliknięciu na przeciwnika i nie da się takiego trafienia uniknąc to gra jest banalnie prosta.
Nie ma to jak wypowiedź kogoś kto nie ma o grze pojęcia i ocenia ją po recenzji 11 letniego dziecka.
Masz na mysli mnie?
Grałem w LoLa dość długo i to jeszcze zanim ty się wogóle urodziłeś synu, wiec mam jakieś pojęcie:
http://www.lolking.net/summoner/eune/23101769
Zdaje się, że ludzie "zbyt głupi", aby grać w tą grę zabrali się za jej ocenianie. Znam sporo miłośników StarCrafta i innych RTS miłujących się w MOBA.
Jeśli zabierasz się Panie DeGreZet, za ocenianie tej gry, pokaż mi swoje w niej osiągnięcia. Krytykowanie gry ze stwierdzeniem: nawet mój kuzyn mnie w niej tłucze. Oznacza dla mnie tylko tyle, że jesteś totalnym noobem. Nie ogarniasz gry, którą nawet dziecko z podstawówki ogarnia na poziomie, jaki przerasta twoją wysoką inteligencję.
To gracze wyznaczają poziom trudności, a jeśli bije cię twój kuzyn, który jak twierdzisz ma niski poziom trudności, to jaki poziom masz Ty?
No ale jak to bywa prawdziwy Polak czuje potrzebę wypowiadania się na tematy, których nawet nie rozumie, co gorsza zrozumieć nie chce bo wymagałoby to wysiłku intelektualnego ponad miarę.
Co do gustów, o nich się nie rozmawia. A jeśli już, to fakt fenomenu, bo przy tak dużej ilości graczy, można tę grę śmiało określić fenomenem, nie spłycałbym tego do porównania zupełnie innych gier. Porównywanie Assasina i Lola jest bezcelowe. Tak jakby ktoś porównywał Fife z GTA, inteligentny człowiek nie porównuje ze sobą Mickiewicza z Panią Rowling.
Każdy może grać w co mu się podoba, a gry powinny być oceniane w ramach gatunku, jaki wyznaczają i tyle. Nie lubisz nie graj. Nie podoba ci się fantasy nie oglądaj Hobbita, ale nie zabieraj się polaczyno za ocenę tego dzieła i tyle.
Pozwolisz, że się wtrącę do dyskusji? https://www.youtube.com/watch?v=RR7CU3CJ7iU Dodam, że ten gracz w starcrafta wcale nie jest mistrzem, a wszystkie jego kliknięcia są potrzebne żeby jako tako grać w tą grę.
Dziękuje, dobranoc.
Ależ oczywiście, że możemy podyskutować. Widzę, że nadal masz problem ze zrozumieniem pewnych mechanizmów. Pozwól zatem, że przedstawię ci to na przykładzie, który nawet tobie nie powinien przysporzyć trudności w zrozumieniu błędu logicznego, jaki bez wątpienia stoi za twoimi przekonaniami.
Zacznijmy od przypadku ciut tylko przejaskrawionego, ale w swej istocie bardziej trafnego od porównywania ze sobą gier tak różnych jak SC2 i LOL.
Postawmy więc po jednej stronie SC2, a po drugiej szachy. Czy ilość kliknięć/ruchów w twoim rozumieniu przekłada się na jakość gry? Zatem SC2 powinien na głowę bić szachy, które notabene były jedną z pierwszych strategii. Obstawiam, że gdyby nie szachy SC2 w ogóle mógłby nie powstać. Nie wspominając, że nadal w ogólnym rozumieniu opinii publicznej szachy to gra królewska, a SC2 to zabawa dla dzieciaków.
Wrócę jednak do twojego przykładu, którym to się posłużyłeś, wprowadzając ludzi w błąd.
Większość, tendencyjnie, tak jak ty porówna sobie ilość kliknięć i dojdzie do wniosku, że lol jest banalny, nic jednak bardziej mylnego.
Po lewej stronie mamy gracza w League of Legends. Najprawdopodobniej jest to początek rozgrywki, bo gracz (summoner) grający xin zhao ma 1-2 poziom. Walczy on z Jaszczurem, po przedmiotach wnoszę, że to jungler. To co robi w danej chwili nazywa się: farmą w jungli. Zabija znajdujące się tam potworki, aby zdobyć złoto i doświadczenie niezbędne do rozbudowania jego postaci.
Co do kliknięć, może wykonać ich raptem 2. Tyle ma na tę chwilę umiejętności, które mają swój opóźnienie, zatem nie można ich używać zbyt często.
Po prawej stronie mamy gracza w StarCraft 2. Przyznam się na wstępie, że nie grałem w 2 część tej gry, ale sądząc po tym co widzę, gracz ma tu bazę protosów.
Kilkanaście próbników zbierających kryształ, nexus i dwa asymilatory, tyle na początek, później okazuje się, że ma drugą bazę znaczenie bardziej rozbudowaną, w lewym dolnym rogu. Z pewnością nie jest to sam początek gry, to znaczy 2-4 min gry.
Co do kliknięć, każdej jednostce może wydać szereg różnych rozkazów, to samo tyczy się struktur. Nie licząc, że może dobudowywać nowe jednostki czy budynki.
Podsumowując porównujesz ze sobą RTS i MOBA co z góry skazane jest na porażkę. Porównaj Lola z DOTĄ, DOTĄ 2, HONem, Heroes of the Storm czy Dawngate. A nie z grami, do których zwyczajnie nie da się go porównać.
Jak uważasz, że to takie proste, czy ten twój wielki kumpel, na którego się powołujesz, co wydaje mi się śmieszne. Zadam pytanie: dlaczego nie zgarniacie tego „łatwego” szmalu jaki jest w lolu?
W końcu to banalna gra, i miliony dolarów do zgarnięcia!
Wiesz dlaczego? Bo ja mam swoją opinię, ale pozwolę zachować ją sobie dla siebie.
Dzięki za życzenie dobrej nocy, jeszcze nie idę spać, ale rozumiem, że dotyczy to ciebie. Dobranocka już minęła trzeba iść spać, bo jutro do szkoły. Zatem dobranoc.
Wpisałem tego posta na profilu przyjaciółki, za co przepraszam. Oczywiście to moja opinia.
Spoko, ale naucz się czytać ze zrozumieniem najpierw, a później zaczynaj się kłócić. Temat dotyczy całej pseudo e-sportowej otoczki, a Ty mi piszesz o jakiś porównaniach. Grałem we wszystkie wyżej wymienione przez Ciebie moby i każda jest takim samym nudnym kałem. Za każdym razem pod koniec rundy spałem przed monitorem. Wiesz co zauważyłem grając w MOBY? Że tam wszyscy są zwycięzcami. Nie ma przegranych. Bo przecież każdy jest zajebisty, jedynie loserzy z teamu przeszkadzają w zwycięstwie, jakie to proste: "Ja nigdy nie przegrywam, a jak przegrywam to wina moich team mateów". W grach takich jak quake czy sc2 jesteś zdany na swoje umiejętności i tylko do siebie możesz mieć pretensje o porażkę, dlatego te gry nie będą nigdy tak popularne jak takie popłuczyny po grach w jakie Ty grasz, bo ludzie nie mają na tyle pokory, żeby przegrywać z honorem mecze. To ich zbyt męczy. Dobranoc.
Pozwoliłem sobie przeczytać wszystko co wypociłeś do chwili obecnej i z przykrością stwierdzam, że to tobie brakuje tej zdolności. Dodatkowo twoim ripostom brakuje lat edukacji i elementarnego wychowania. Lol to nie e-sportowa otoczka, jak to określasz, to jest e-sport, i prawdopodobnie żadna gra nie zrobiła dla społeczności e-graczy tyle co lol. Face it!
Kłótnia to bardzo poważne słowo, zbyt poważne dla tej trywialnej wymiany poglądów. Nie obrażam żadnej gry ani ludzi grających w te gry, choć dalece nie wszystkie przypadają mi do gustu. Znalazłem prostszy sposób, nie gram w to co mi się nie podoba i się na ten temat nie wypowiadam.
Ty jak widzę próbujesz swoich sił w każdej grze, ale niestety dalece nie do każdej posiadasz zdolności manualne, intelektualne a przed wszystkim cierpliwość. Zdiagnozowałbym ADHD ( tak teraz nazywają ludzi, którym brak elementarnego wychowania i zwykłej cierpliwości).
I tak, piszę o porównaniach: odnośnie idiotycznego filmu jaki wrzuciłeś. To się nazywa analiza materiału, jaki sam wrzuciłeś, który też nijak nie trzyma się pierwotnego tematu tej dysputy. Wrzuciłeś go jako argument, który nijak argumentem nie był, a wytknięty błąd skwitowałeś dziecinnie w obracając się w swej ulubionej tematyce, fekalnej.
Zbierając to co napisałeś, w całym poście nie trzymasz się tematu w ogóle. Bo nawet jedno zdanie w twojej wypowiedzi nie dotyczy otoczki e-sportowej tej gry a twoich personalnych problemów związanych z grą i jej odbiorem. A dodajmy, ze masz też problem z graczami, którzy grają w tą grę.
Nie podoba ci się lol i inne moba, bo przy nich zasypiasz. Trochę śmieszne, że grasz w gry, które cię nie cieszą i nudzą. To również smutne, bo oznacza, że grasz dla blichtru, sławy i popisywania się przed innymi, ale widać skila zabrakło więc trzeba było grę obrzucić (twoim ulubionym) gównem. Dalej zabierasz się za ocenę graczy, którzy grają w grę. Super!
W moim odczuciu tę grę niszczą ludzie twojego pokroju. To właśnie tacy jak ty mają się za zajebistych a w rzeczywistości niewiele sobą reprezentujecie. No chyba, że się mylę a ty masz konto na daimondzie? Wątpię.
Kolejny wniosek nasuwa się sam, masz problem z nawiązywaniem znajomości z normalnymi ludźmi? Ja gram z swoim teamem i nie spotkałem się, z tym o czym mówisz. Ale widzę mówisz, jak sam nadmieniasz z własnego bogatego doświadczenia.
Polecam oceniać grę a nie grających w nią graczy. A jak chcesz grać w singla, bo nie potrafisz dogadać się z innymi, to albo się naucz w gry zespołowe grać albo ich nie oceniaj z perspektywy osoby próbującej grać singla w moba.
Ps: zanim wypowiem choć jedno słowo o jakiejkolwiek grze, to nauczę się w nią grać i przeczytam opinie ludzi, którzy zjedli na niej zęby, a i wtenczas negatywne opinie wolę zostawić dla siebie. Po co komu kolejne szambo? Tobie widać potrzebne :)
Ps2: honor, pokora, umiejętność przegrywania… sam sobie przeczysz chłopie, zrzucając winę na innych za swoje porażki.
Naucz się pisać konkretnie i rzeczowo, zamiast lać wodę to co Ty ująłeś w 30 zdaniach ja bym ujął 3.
Sorry, ale w grach online liczą się tylko ludzie którzy w nie grają. Co z tego, że gra ma cudowną grywalność jak 95% graczy to cziterzy czy inne oszołomy? Gdy ja zaczynałem grać w gry to Ty prawdopodobnie jeszcze się nie narodziłeś, więc daruj sobie pouczenia. Co do gier drużynowych to miałem swoją drużynę w team fortress 2 która była świetną i zgrana ekipą, tak samo w wolfenstein enemy territory.
Tylko utwierdzasz mnie w swoich poglądach co do ludzi grających w moby.
Zwięźle? Można to ująć w jednym słowie, ale spłycanie swoich poglądów to domena ludzi w twoim wieku. jak również wulgaryzm, którym niewątpliwie musiałbym cię obdarzyć.
Co do utwierdzania cię w poglądach, wiszą mi one i powiewają kalafiorem. Ty wypowiadasz opinię, której zaprzeczy kilka milionów graczy w lola. Ale podkreślam, dla mnie problemem nie jest ocena gry, ty oceniasz siebie przez pryzmat swoich niepowodzeń. Przykre, radzę grać w gry, w których nie musisz się tak spinać.
A co do ludzi grających w moba: większość polaków to gimbusy twojego pokroju, więc czego się po nich spodziewasz? Popatrz sam na siebie i ustawiaj poprzeczkę o kilometr poniżej mułu.
Jak już będziesz ćwiczył pisanie to poćwicz także czytanie ze zrozumieniem, obie te rzeczy u Ciebie kuleją.
Pozdro i poćwicz!
Ćwiczyć owszem będę, każdy musi się rozwijać - no może poza tobą. Nadal brak jakiejkolwiek rzeczowej dyskusji, na temat. Wszystkie twoje argumenty orbitują w twoich jelitach, i wypluwasz je niekoniecznie właściwym otworem.
Również Cię pozdrawiam, zdrowia psychicznego z pewnością ci potrzeba.
Jestem zdania, że do dyskusji potrzeba dwie osoby na mniej więcej równym poziomie intelektualnym. Nie chcę Cię urazić, ale jesteś po prostu zbyt ograniczony i głupi, żeby móc ze mną sensownie dyskutować. Twoje argumenty to brednie wyssane z palca, poważne braki w podstawowych umiejętnościach takich jak czytanie czy pisanie skutecznie mnie odrzucają od jakiegokolwiek kontaktu z Tobą. Nie zrozum mnie źle, jesteś po prostu nudną i ograniczoną osobą za każdym razem gdy czytałem Twoje wypociny miałem świadomość, że czasu który na to poświęciłem nikt mi nie zwróci. Ciesz się, że raczyłem odpisać na Twoje lanie wody, to i tak już jest ogromny zaszczyt. :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Mógłbym polemizować, ale po co? Każda osoba wchodząca tutaj i czytająca to co napisałem może zarzucić mi lanie wody, a tobie brak wiedzy o temacie na jaki się wypowiadasz. Bez sensu dywagować o moim poziomie, bo ja o twoim nie wspominam, żal mi na to czasu. I tak wiesz lepiej. Dziękuję, za zaszczyt jakiego dostąpiłem, na moje pytania, rzecz jasna nie odpowiedziałeś bo brak ci argumentów, ale za to pojechałeś sobie po mnie, twoje ego zostało nakarmione. Powodzenia panu, i niezwykle dziękuję, za twój czas, kolejny raz się znudziłeś, to takie przykre życie być tak nudnym aby nic nie mogło cię zainteresować. Serdecznie pozdrawiam!
Ale wiesz co? Ty również nie trzymasz się tematu gry.
Cała ta dyskusja to obrzucanie błotem osoby o innym poglądzie, a z tematu gry zeszliście kilka długich postów temu.