Miałem Sonę i grałem nią na midzie, jak każdy mówił że to nienormalne w 2016 roku. Wygrywałem mecze.
Grałem też Heimerem, Soraką, Yorickiem.
Był taki moment, że Bliztkrankiem grałem w ciemno wyłapując wrogów i widziałem jak inni grają też wyłapując w ten sposób wrogów z nie mając pola widzenia. Wydaje mi się, że taka gra pozwala zrozumieć realia wojny, że ktoś może Ci sprzedać kule a nie będziesz wiedział kto a nawet nie musi Cię widzieć.
Armia w realu, która morduje się nazwajem i nie widzą nawet celu, to było czy bedzię a może jest? Po ilu grach można się zorientować jak w rzeczywistości przebiega rozgrywka?