Gra bardzo dobra, urzeka klimatem i oprawą, ale w tej beczce miodu jest też kilka litrów dziegciu. Często się ginie nie przez swoje błędy tylko dlatego, że nie wiemy za bardzo do czego dany przedmiot może służyć. Stąd też większość zagadek rozwiązuje się metodą prób i błędów. Idealnym przykładem jest sytuacja z tymi dwoma tłokami górującymi nad ścieżką. Pod nimi było coś na skraj przycisków. Mówię sobie: "Ok, pewnie trzeba je będzie ominąć", chcę podejść do pierwszego i tłok mnie zgniata. Okazuje się, że to co uznałem za mechanizm który opuszcza zgniatarki było platformą na którą mogłem spokojnie skoczyć. Za drugim razem udało mi się pokonać pierwszą przeszkodę, z drugą chcę zrobić to samo. A tu kicha! Tym razem rzeczywiście miałem ominąć tą wystającą platformę! Takich sytuacji jest tutaj sporo.
To są podstawowe błędy w projektowaniu gier, iż kara się gracza za coś czego nawet się nie mógł domyślić. Mimo wszystko Limbo nie jest trudną grą, niemniej takie sytuacje irytują.
Co do tej pułapki z tłokami to mogę się pochwalić, że przejrzałam i ominęłam ją bezbłędnie (kwestia logicznego myślenia) .Myślę że gra z każdym chapterem jest całkiem łatwiejsza o ile zatrybią nam zasady fizyki rządzące światem w "Limbo".
Co do samej gry trzyma grającego w napięciu ale również wymaga skupienia i krytycznego spojrzenia na sytuacją. Ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć że im wyższy był "poziom adrenalinki" tym paradoksalnie łatwiej rozwiązywało się zagadki.
Możesz mi wytłumaczyć gdzie tam była logika? Nigdzie nie widziałem tam jakichś podpowiedzi, delikatnej sugestii, gdzie mogę skoczyć a gdzie nie. To po prostu rozwiązywanie zagadek metodą prób i błędów, bo nie wiesz co może się stać gdy na coś staniesz.
Przy pierwszym tłoku pomyślałem by ominąć przycisk. Twórcy mówią: "Źle! Na tą platformę możesz skoczyć bezpiecznie." Podchodzę do drugiego, robię więc to samo. Twórcy znowu wycięli mi psikusa i to podwójnego, bo przy pierwszym tłoku wprowadzili mnie w błąd.
Podchodzimy do zagadki i widzimy ustawione jedna za drugą pułapki tego samego gatunku. Ja dla mnie oczywiste staje się to że dwie nie mogą działać na tej samej zasadzie, ponieważ byłoby to za proste - dwie pozornie identyczne zasadzki pojawiające się pod rząd. Powiedzmy, że w przypadku tej pułapki wszystko zależało od przeczucia/szczęścia. Chodziło o to by wykonać odpowiedniego wyboru(są dwie opcje skaczesz na "guziczek" przy pierwszym tłoku lub przy drugim). Reszta to ślepy traf. Zresztą trzeba nam wiedzieć że z jakiegoś powodu nie jesteśmy mile widziani w krainie Limbo, więc dlaczego dotarcie do celu miałoby byś nam ułatwiane?