Szczerze to wkurzają mnie takie wyjaśnienia - najlepiej to na koniec powiedzieć, że główna bohaterka była psychiczna i całą historię sobie wymyśliła, bo od początku w tym psychiatryku siedziała.
Ktoś jakieś inne wyjaśnienie fabuły znalazł gdzieś?
Nie wymyśliła, większość z tego wydarzyła się naprawdę (sama sobie w psychiatryku tak twarzy by nie poraniła).
Martha i Giulia to ta sama osoba, a historia jest z perspektywy Giulii, która pewne rzeczy sobie dopowiedziała, jednak brakuje fragmentów, gdy ciało kontrolowała Martha.