Siema. Przeszedłem grę i dyskutowałem o jej zakończeniu i jedna rzecz nie daję mi spokoju. Otóż podczas biegu do Cytadeli w momencie gdy Sheppard się budzi ja widziałem ciała swoich towarzyszy martwych a on nie ba zobaczył ich potem wychodzących z Normandii. Moje pytanie brzmi. Od czego zależy to czy przeżyją czy nie i dlaczego niektórzy widzą ich ciała a inni nie? Jeśli był gdzieś taki temat to prosiłbym o link do niego bo ja niestety nie znalazłem. Czy to czy przeżyją też zależy od gotowości bojowej? Było by to trochę bez sensu. Pozdrawiam
Generalnie podobnie jak i scena z oddychajacym Shepardem zależy to od punktów wymiernej siły bojowej.
Czyli ile trzeba by mieć aby przeżyli na Shepparda potrzeba 5000 a na nich? ja miałem 4008 a on 4869.
Gdyby gotowość bojowa o tym decydowała, to by było na prawdę głupię, ponieważ aby procenty skoczyły wyżej niż 50% trzeba grać w multiplayera.
multiplayer to część tej gry, no i jest całkiem niezły więc nie wiem co w tym głupiego.. z tego co mi wiadomo jednak to na singlu można spokojnie zrobić 100% tylko trzeba robić wszystkie misje poboczne
zadna misja na singlu nie podnosi Ci wskaznika gotowosci bojowej. zeby miec perfekcyjne endingi musisz miec conajmniej 5000 punktow wymiernej sily bojowej raczej watpie ze na singlu mozesz zebrac 10 000 punktow ( które przy przeliczniku 50% dadzą ci te 5000) nawet jak masz import save z wszystkimi żyjącymi postaciami i wszystkimi dlc. No chyba ze sobie grywasz w te gry z iphona i przesylasz uchodźców cerberusa. Jednym slowem nie wierze ze bez gry w multi mozna zobaczyc najlepsze z mozliwych zakonczeń.
z tego co czytam to wystarczą 4000 pkt i przekonanie Illusive Mana przy uzyciu opcji paragon/renegade do odblokowania najlepszego finału
powiem tak mialem 50 lvl full paragon 6900 wymiernej sily zbrojnej 100 %gotowosci bojowej a i tak w ostatniej linii dialogowej nie mialem niebieskiej opcji przekonania illusive Mana do samobojstwa. Co nie wplynelo w zadnym wypadku na moj ending Bo postacie z biegu do Cytadeli przetrwały a Shep w koncowce zaczeła oddychać.
z tego co mi wiadomo to shep może wydać ten ostatni oddech tylko przy wybraniu opcji renegata czyli zniszczeniu syntetycznego życia, przy opcji paragon umiera, jest też opcja połączenia życia organicznego z syntetycznym (wg mnie najlepsza), ale nie każdy chyba może mieć ją dostępną - mi się udało
tak reapersow i gety zniszczylem :-D przez wszystkie 3 czesci i wszystkie dlc postepowalem zgodnie z kodeksem Jedi. Ale na koniec stwierdzilem ze raz w zyciu trzeba przestać myslec o dobrze ogolu zrobic cos dla siebie i zadbac o swoj tylek. Opcja syntezy do mnie kompletnie nie przemawiala, a opcja kontroli czyli niby paragon nie chcialem na taki los zkazac mojej Pani komandor z jednej strony nie zyje z drugiej jakas jej czesc rozkazuje zniwiarza wieczne zawieszenie pomiedzy zyciem a smiercią postac ktora ukradla mi tyle czasu z zyciorysu na to nie zaslugiwala.
też z początku byłem za zniszczeniem, ale przez te wszystkie części zdążyłem nabrać szacunku a nawet polubić gethy i sztuczną inteligencję EDI więc nie wyobrażałem sobie ich zniszczenia, poza tym, argumenty 'katalizatora' wskazują, że jest to rozwiązanie tylko tymczasowe, kolejne pokolenia stworzą syntetyki które mogą zniszczyć całe organiczne życie i nie będzie już żniwiarzy, którzy by ich powstrzymali przez zniszczeniem młodych, nowych ras. Z perspektywy opcja syntezy wydaje mi się też najlepsza z punktu widzenia zabłąkanych ras w układzie słonecznym czy mojej załogi zagubionej na obcej planecie - reprogramując kod dna wszystkich istot dałem im dużo większą szansę na przetrwanie w nieprzyjaznych warunkach.. quarianie będą mogli swobodnie żyć bez kombinezonów na ziemi, moze nawet na innych planetach Sol z racji, że prawdopodonie nie muszą już oddychać jak istoty 100%organiczne. Kto wie, może nawet rozmnażanie między rasami będzie teraz możliwe.
wizja Syntezy zabardzo kojazyla mi się z planami Sarena w jedynce on tez chcial doprowadzic do sojuszu maszyn i gatunków organicznych tworzac gatunek idealny. EDI nie byla syntetykiem była sztuczną inteligencją ( którą Jeff pozbawil ograniczeń programowych ) katalizator nigdzie nie mowil o niszczeniu technoligii i zaawansowanych sztucznych inteligencji. Podawal ze tylko Gethy i zniwiarze jako formy zycia syntetycznego ulegną zagladzie.Nie wierzylem tez argumentom katalizatore ze ansze dzieci stworza swoje syntetyki i zycie oprzestanie istniec. Wypada mi tu przytoczyc Malcolma z Parku Jurajskiego Życie zawsze znajdzie drogę choćby nie wiem jak ograniczone przez technikę ono i tak nigdy nie da się ujazmic. Nie chcialem ingerowac w gatunki uniwrsum Asari Quarianie Turianie Kroganie Salarianie Elkorzy Batarianie Volusi Hanarzy Yahgowie nawet pajjacki i miazdzypaszczeja wszystkie mnie przekonały i wszystkie pokochalem nie chcialem ich zmieniać chcialem im dać przyszlosc takimi jakimi są obecnie. Gethy Legion wzbudził moją sympatie Stwierdzenie Tali ze ta jednosta ma dusze tez bylo głebokie ale to byla wojana a wojna wymaga poswieceń