Idealna fabuła, akcja, muzyka, świat, atmosfera,...Najlepsza część ze świetnej trylogii i najlepsza gra RPG w jaką kiedykolwiek grałem.
Gra wyprzedza o kilometr inne fabularne gry akcji z elementami RPG i tylko Deus Ex może się chyba z tą serią równać.
A byłoby jeszcze piękniej gdyby:
- zostawili tryb swobodnego poruszania się po planetach specjalnym łazikiem z jedynki - może i monotonne, ale jakby planety były bardziej różnorodne to dodałoby to grze trochę klimatu i odpoczynku pomiędzy wybuchowymi misjami.
- Menu było bardziej przejrzyste, a dziennik i leksykon byłyby bardziej szczegółowe i poukładane na questy główne i poboczne
- System krycia i osłon bardziej przypominał ten z Human Revolution lub Gears of War - w Mass Effect 3 krycie nie raz szwankowało i było niepraktyczne podczas dużego ostrzału, nieraz zdarzało się przypadkowe wyskoczenie zza osłony prosto na przeciwnika zamiast przemieszczenia się do sąsiedniej blokady.
- opcje dialogowe byłyby bardziej rozbudowane, w trójce widać ograniczenia - wciskając spację Shepard bardzo często prowadzi rozmowy, na które nie mamy żadnego wpływu. w poprzednich częściach nie było to aż tak nagminne.
- No i dosyć smutne zakończenia, brak takiego stricte optymistycznego finału. 8 (
A tak poza tym, to gra niemal idealna. Nie sądziłem, że uda im się wymyślić coś bardziej epickiego w końcówce od dwójki, chociaż ewidentny jest brak takiego gameplayowego rodzynka, jakim w finale dwójki był Long Walk przez bazę Żniwiarzy pod polem biotycznym.
A w ogóle najlepiej jest przejść grę w wersji Ultimate Collectors Edition. Można pokierować dodatkowymi postaciami, postrzelać niezłymi pukawkami, a pakiet misji wydłuża zozgrywkę o ładne kilkanaście godzin.
- <\/> -