Oczywiście, że jest sposób - wyruszasz przez przekaźnik Omega 4 zaraz po porwaniu załogi (możesz oczywiście robić przeróżne rzeczy na statku, możesz również eksplorować planety w poszukiwaniu surowców, ale nie możesz na żadnej lądować jak np. na Omedze), wtedy cała załoga przeżywa, oczywiście łącznie z Kelly.

dzięki

Masakra, ja po porwaniu załogi miałam jeszcze dwie niezrobione lojalki... Więc nie dość, że nie poleciałam za nimi od razu, to jeszcze robiłam sobie poboczne zadania na innych planetach. xD Więc prawie wszystkich mi zjadło. Dlatego przechodzę ME2 raz jeszcze, żeby mieć idealnego save do trójki. ^^

Nie ty jedna powtarzasz ME 2 :) Ja po pierwszym przejściu myślałem, że się załamie, bo większość członków drużyny mi popadała. Później aż przykro było chodzić po Normandy, bo tak pusto było.

Mi zginął Thane. Przypadkowo.
Kiedy sprawiłam sobie nowy monitor ponad rok temu, zainstalowałam od nowa grę, żeby zobaczyć jak wygląda ;). Przy okazji podjęłam inną decyzję i mam teraz całą drużynę. Jestem gotowa na atak Żniwiarzy :D.