Mnie się to nigdy nie zdarzyło, ale jak masz oryginalną grę, to weź w bibliotece gier origina najedź na myszką na grę, kliknij prawym przyciskiem i zrób "Napraw Instalację". Zwykle to pomagało, gdy gra się rozdupczyła lub brakowało jakiegoś pliku.

Moim rozwiązaniem okazało się zmniejszenie jasności obrazu, ale ogółem gra jest strasznie ciemna. I koniecznie muszę się pożalić, że "trójka" jest co nieco za słaba w porównaniu do poprzednich części... :(

Zmniejszenie jasności obrazu? Ale jajca, jeszcze nigdy nie przyszło mi naprawiać Mass Effecta 3 w ten sposób, a rozdupczył już się kilka razy.
Muszę się z Tobą zgodzić... rzeczywiście jest nieco słabsza (chociaż najlepsza pod względem samej rozgrywki, lepiej się strzela i graficznie trochę lepiej wygląda). Według mnie najlepsza z całej trylogii jest druga część. Jedyna rzecz, która mi się nie podoba w dwójce to zbyt jasne oświetlenie Normandii, wolałem te ciemności z pierwszej i trzeciej części :D Jedynka byłaby wręcz fenomenalna, gdyby nie te powtarzające się lokacje, kiedy wykonywało się questy poboczne oraz trochę toporny system walki - na szczęście w dwójce naprawili te błędy.
A tak wracając do tematu ME3, to w tej części według mnie najgorzej wypadły misje poboczne typu (podsłuchaj rozmowę, leć na drugi koniec galaktyki, zdobądź to, co miałeś zdobyć i wróć na Cytadelę) no i samo zakończenie co do którego są dość podzielone zdania. Jedni uważają te zakończenie za cudowne, a drudzy nienawidzą - łatwo wywnioskować z mojej wypowiedzi, że należę do tych drugich :) nie wiem jak Ty.

Moim zdaniem zakończenia ME3 praktycznie pogrzebały wszelkie kontynuacje. Nie wiem co będzie z 4 częścią.
ME1 w pewnym sensie lubię najbardziej, fabuła mocniej wciąga niż w "dwójce" czy "trójce". Ale męczy ją toprność wielu mechanizmów. Nienawidzę Mako! No, może gdyby te planety po których się poruszamy tym dziwnym pojazdem były chociaż lepszej jakości! A tu dostajemy góry na pierwszej lepszej jednorodnej teksturze, wygląda to jak amatorsko zrobiona mapa w dowolnym edytorze map do strategii. Do tego sekwencje z Mako tak jakoś sztucznie przedłużają czas gry. To moja największa bolączka ME1.
Dziwię się jednej rzeczy. Nie mam zbyt dobrego PC. Jednak najpłynniej chodziła mi "trójka", bez żadnych zacinek, zwiechów - nic. Potem była "dwójka", tylko w czasie rozmów mogło przyciąć, gdy postacie wręcz "skakały", "teleportowały. Optymalizacja ME1 też jest dobra, ale ona jedyna potrafi czasami nieźle przymulić.

Tak, fabularnie pierwsza część była najlepsza, miała chyba najbardziej rozbudowaną fabułę. W dwójce wszystko się głównie skupiało na zebraniu ekipy, poznaniu jej (co było fajne według mnie, bo dzięki tym misjom lojalnościowym integrowaliśmy się z towarzyszami) i skoku przez przekaźnik Omega 4 w celu wyeliminowania Zbieraczy - nie twierdzę wcale, ze to było złe, ale w porównaniu do fabuły z pierwszej części, to ta z drugiej odsłony wypadła trochę gorzej. Co do Mako... miałem dokładnie takie same podejście do tej diabelskiej machiny jak Ty, dopóki nie wsiadłem do Młota z Mass Effect 2 - to była dopiero katastrofa. Na początku w ogóle nie mogłem ogarnąć tego pojazdu. Mam dokładnie tę samą sytuację a propos optymalizacji. Z racji tego, iż mój komputer to bardziej taki średniak jak na te czasy, to bardzo się zdziwiłem kilka lat temu, gdy się okazało, że Mass Effect 2 śmigał lepiej od pierwszej części. To samo było w przypadku trójki, kiedy odpaliłem ją po raz pierwszy jakieś 3 lata temu. Niestety, ale jedynka potrafi się strasznie zmulić, np. w trakcie jazdy Mako w moim przypadku, albo też miałem nie raz taką sytuację, że podczas rozgrywki doczytywało mi tekstury, co w kolejnych częściach w ogóle się nie zdarzało :D

Młot? Muszę koniecznie sprawdzić te DLC. O ile ME1 i 3 mam z większością dodatków, to w "dwójkę" jeszcze nie zagrałem z żadnym. Słyszałem że są z nimi problemy...

W moim przypadku nie było żadnych problemów z tymi DLC do dwójki, chociaż czytałem na różnych forach, że niektórzy mieli problem, np. z crashowaniem się gry 10 minut po rozpoczęciu "Lair of the Shadow Broker". Z tego co wiem, to też były chyba jakieś niedogodności związane z tym, iż 2 dodatki nie były dostępne w Polsce, ale myślę, że jak byś przejrzał wszelakie fora (polskie i te zagraniczne), to z pewnością znalazłbyś jakieś rozwiązanie. Jak nie grałeś w żadne DLC do ME2, to polecam te wspomniane wyżej przeze mnie oraz "The Arrival", które wyjaśnia dlaczego Shepard musiał zniszczyć przekaźnik masy w układzie Batarian. W sumie mógłbym nawet wszystkie Tobie polecić, bo mi przypadły do gustu :D no i 2 z nich dodają dwóch nowych członków drużyny + 2 misje lojalnościowe dla nich, więc w sumie warto je mieć :)

Bo ogólnie jedynka była fatalnie zoptymalizowana. Taka dziwna seria pod tym względem, najgorzej mi działała jedynka a najlepiej trójka xD

Witaj w klubie ;)

Cza nie było na Amidze odpalać

Eee tam... Trylogia działa nawet na wiadrze ;)