PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=611122}
8,5 15 526
ocen
8,5 10 1 15526
Mass Effect 3
powrót do forum gry Mass Effect 3

Taki smutek...

ocenił(a) grę na 8

Czy wy też, grając w tę grę, tak bardzo przeżywaliście śmierć każdego członka załogi? Czy to tylko
ja jestem taka przewrażliwiona?
<UWAGA SPOILER!>Przykładowo, gdy umarła Miranda, załamałam się i musiałam się cofnąć w
zapisach żeby przeżyła, albo w drugiej części gdy umarła Tali, gdy Kaidan tak zimno się przywitał
z Shepard na Horyzoncie(grałam kobietą). A koniec najgorszy, gdy Shepard umiera. Boże, cały
wieczór byłam załamana. Postać, którą kierowałam przez trzy części, na koniec umiera, poświęca
się :'( <KONIEC SPOILERA>
Ah, możecie o mnie pomyśleć, że baba jestem to i przeżywam, ale ciekawi mnie, czy ktoś miał
tak samo.


Cała seria Mass Effect jest po prostu fantastyczna! Doskonała fabuła, możliwość decydowania
co do pewnych wydarzeń, romans z wybranym członkiem załogi, rozwijanie przyjaźni, całkiem
niezła grafika (w Mass Effect 3 świetna), posiadanie własnego statku kosmicznego i możliwość
zwiedzania planet, spory wybór broni, stworzenie własnej postaci. Jedyne, czego się przyczepię
to to, że było trochę za mało akcji, a za dużo zbędnego gadania. Misje były zdecydowanie zbyt
krótkie, za mało strzelanin, ale można jeszcze na to przymknąć oko.

Mass Effect jest w pewnym stopniu odzwierciedleniem gry "Star Wars Knights of the Old
Republic", popularne KOTORY :) Gry te mają wiele podobieństw. Szukając czegoś podobnego,
trafiłam na Dragon Age, również produkcji Bioware. Cóż, zwłaszcza druga część na każdym kroku
przypomina mi Mass Effect :)

LadyAngel

Chyba nie kojarzę innej serii gier które wywołałyby u mnie tyle emocji co ME.

Starałem się wszystkich uratować zwłaszcza podczas misji samobójczej w ME2 (to moja ulubiona część).

Najbardziej mi szkoda Mordina.

ocenił(a) grę na 9
LadyAngel

Strzeliłem do Mordina. Potem przez dwa dni nie mogłem się pozbierać. Nadal jednak uważam, że decyzja ta była słuszna.

W sumie, gdy pomyślę o tych wszystkich emocjach i radości, jaką dała mi ta gra - można jej bez problemu wybaczyć wszystkie niedociągnięcia i odejście od linii fabularnej rozpoczętej w części pierwszej (być może byłaby lepsza i spójniejsza?)

ocenił(a) grę na 8
Vesslan

Ja musiałam zabić Legiona :( Cóż, flota Quarian była mocniejsza od Gethów, musiałam zdecydować.

ocenił(a) grę na 9
LadyAngel

Mogłaś jeszcze ocalić oboje :P
Jak grałam po raz pierwszy to ocaliłam właśnie Gethy i Quarian, a za drugim razem ominęłam jedna misję na Rannoch i pozwoliłam Legionowi robić swoje, a tam niespodzianka bo nie miałam opcji przekonania Quarian do wstrzymania ognia.
Aż wczytałam całą misję od nowa, bo śmierć Tali to już lekka przesada po tym wszystkim co się przeszło :(
Jeśli chodzi o emocje to podczas misji z Gruntem myślałam że mnie szlag trafi jak kazał Shepardowi iść przodem a on został i zaatakowały go raknii.
Ta radość kiedy wrócił cały zakrwawiony...dosłownie nie do opisania :)
Śmierć Mordina była smutna, bo jednak był on moją ulubioną postacią no ale cóż...
Misja na Thessi i jej końcowy efekt...chyba jeszcze żadna scena w grze komputerowej mnie tak nie wzruszyła.
No i oczywiście sam koniec gry. Soundtrack do tej gry jest świetny i idealnie dopasowany do sytuacji.
Niektórzy mogą się śmiać że my głupie baby(chłopy też:P) przezywamy tak grę, ale jednak grając w gry komputerowe po trochu wcielamy się w nasze postacie no i jest jak jest.

ocenił(a) grę na 8
marza4366

Hej moja imienniczko (prawdopodobnie, jeśli jesteś Marzeną) :)
Więc mogłam ocalić i Gethy i Quarian? O ja głupia, jak mogłam do tego nie dojść! Tak to ciężko przeżyłam. Legion, który tyle zrobił, który był wobec mnie lojalny :'(
A skoro mowa o Gruncie, jak ja się ucieszyłam gdy on przeżył, wyszedł z jaskini Raknii i te jego "macie coś do żarcia?". Po prostu genialne :D
Mam nadzieję, że BioWare jakoś skombinuje 4 część gry...

ocenił(a) grę na 9
LadyAngel

Mogłaś :P Wystarczy zrobić misję od Legiona i uratować generała(jakiegośtam). Potem ruszyć na żniwiarza na Rannochu i tyle.
Wtedy Gethy zarażone wirusem żniwiarzy nie atakują flotylli bo wcześniej je przeprogramowaliśmy i i uratowany generał wraz z naszym złotoustym Shepardem przemawiają do rozsądku generałowi ciężkiej floty i koniec konfliktu :)
Ja również liczę na 4 część ME.
Tego miesiąca mają już powoli wypuszczać informacje na temat najnowszej części, więc pozostaje czekać cierpliwie.
Mam nadzieję że zrobią coś tak dobrego jak poprzednie części, tyle że za projekt nowej gry jest odpowiedzialny oddział BioWare, który robił DLC Omega więc...ekhem :P

Vesslan

Jak się ma wysoki poziom reputacji to nie trzeba zabijać Mordina :)

ocenił(a) grę na 10
piotrekkk91

To nie wystarczy. Żeby przekonać Mordina do sabotażu przy leczeniu genofagium, należy mieć zniszczone dane jego asystenta w dwójce (wtedy nie przeżywa Eve) ORAZ zabić Wrexa w jedynce. Tak czy inaczej, trup ściele się gęsto.

smolki5

Hmm ja grałem w 'czysty' ME3 bez żadnych DLC i bez wczytywania postaci z poprzedniej części i przekonałem Mordina do sabotażu.
p.s. George R. R. Martin byłby dumny z twórców ME3 ;))

użytkownik usunięty
LadyAngel

Po ostatecznym wyborze, myślałem, że przeżyję. Ale późniejsza cut-scenka, w której wieszali tabliczkę z moim nazwiskiem na tej tablicy pamiątkowej na Normandii to mnie troszkę podłamało.

ocenił(a) grę na 10
LadyAngel

mi się płakać też chciało. Grając w trylogie postacie zaczyna się traktować prawie jak... realnych ludzi. I dlatego śmierć tak bardzo smuci. Więc nie dlatego że jesteś "babą" jak sama powiedziałaś, facetów też to rusza. Szkoda, że nie znam osobiście dziewczyn które lubią Mass Effect albo w ogóle gry,, ehh.

PS: Mi zginęła Jack, Mordin, Legion oraz pilot promu. Reszta uszła z życiem.

ocenił(a) grę na 8
Rockman92

W którym dokładnie momencie zginęła u ciebie Jack? Tak się zastanawiam i nie pamiętam takiego momentu, w którym by mogła zginąć, ale cóż, robiłam co tylko mogłam aby jak najwięcej członków załogi przeżyło :) Nie mogłabym się pogodzić z jej śmiercią. Zbyt bardzo przeżywałam jej ciężkie przeżycia z Cerberusem, jej zniszczone dzieciństwo.


Zapewniam cię, że jest dużo dziewczyn lubiących gry inne niż Simsy :)

ocenił(a) grę na 10
LadyAngel

Szkoda że takich nie znam:) . Grałem w ME dośc dawno ale z tego co pamiętam to Jack zginęła mi na końcu dwójki, w misji samobójczej :(. Oczywiście można grać idealnie, że nikt nie zginie ale nie chciałem korzystać z poradników no bo co to by była za przygoda:)

użytkownik usunięty
Rockman92

Utrzymanie wszystkich przy życiu w ME2 jest całkiem proste, wystarczy się postarać, aby wszyscy byli lojalni i dobrze czytać wskazówki podczas misji samobójczej ;) W ME3 to niestety nie jest takie proste... Mimo ograniczenia swoich strat w towarzyszach do minimum każda śmierć to był koszmar i płacz...Mordin męczył mnie 2 dni, a po zakończeniu rzuciłam ME na jakieś 3 miesiące... Żadna gra nie wywołała u mnie tyle emocji co ME3 i miło mi że nie tylko ja tak mam ;d Bo wszyscy się ze mnie śmieją, że tak to przeżywam :P

ocenił(a) grę na 10

prawie każdy gracz który uwielbia serię ME przeżywa stratę swojego przyjaciela czy kompana:) Brawo dla Bioware, że tak świetnie skonstruowali postacie.

ocenił(a) grę na 9

Śmieją się dlatego, że sami nie grali :)

ocenił(a) grę na 9
Rockman92

!!-------->SPOILER<-------- !! Jack ginie, kiedy po przekroczeniu przekaźnika Omega 4 Normandia jest atakowana przez tę dziwną kulę. Kula uderza w ładownię w miejscu, gdzie jest Jack, i jeśli na Normandii nie są zainstalowane umocnienia poszycia, to Jack ginie od wybuchu.

ocenił(a) grę na 9
Rockman92

Też grałem totalnie na ślepo w ME2 i bez żadnych poradników, ale lubię grać bardzo dokładnie i w misji samobójczej ME2 nie straciłem nikogo :).

ocenił(a) grę na 10
tomciog18

dobry gracz jesteś:) Ja sobie trylogię mam zamiar przejść od nowa wszystko 100% idealnie, trzeba wczuć się na nowo w ten wspaniały świat przed nadejściem ME 4 :)

ocenił(a) grę na 10
Rockman92

A mnie właśnie dziewczyna poleciła tę serię :)

ocenił(a) grę na 10
smolki5

mądra kobieta ;)

ocenił(a) grę na 8
LadyAngel

U mnie umarły tylko te osoby które były skazane na śmierć, czyli Thane i Legion ( i Mordin, choc go mozna uratowac), reszta przeżyła no i oczywiście z dodatkiem extended cut Shepard równiez przeżył. Nie miałem kogo przeżywać ;)

ocenił(a) grę na 9
marcel_supertramp

Legion też nie musiał ginąć, musi tylko Thane..... poza nim też straciłem tylko Mordina.

ocenił(a) grę na 8
tomciog18

z tego co wiem, nie ma szans uratować Legionu. Jeśli przeoczyłem to wytłumaczysz mi jak można go ocalić?

marcel_supertramp

Proste opowiadasz się po stronie gethów pod koniec misji na Rannoch lub wykorzystujesz specjalną opcję prawości lub egoizmu w tym przypadku uratujesz Tali i Legiona .

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones