PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=614511}
8,1 7 143
oceny
8,1 10 1 7143
Metro: Last Light
powrót do forum gry Metro: Last Light

Mam już powoli tego dość i czuję się kompletnie zniechęcony do oglądania lub grania w cokolwiek. Jestem niebywale czuły na zakonczenia a to mnie wku... i capiło takim zakończeniem już od połowy gry. Muszę koniecznie drastycznie obniżyć ocenę!

ocenił(a) grę na 9
EvilScrooge

Mogłeś grać nieco inaczej wtedy miał byś dobre zakończenie, dla każdego coś dobrego.

Shade83

To raczej było dobre...

ocenił(a) grę na 9
EvilScrooge

Co masz na myśli?Zasadniczo oba zakończenia są dobre, tyle że w tym dobrym które ja mam na myśli Artoym żyje a raczej nie ginie w wyniku wybuchu D6.

ocenił(a) grę na 9
Shade83

Nie sądzę że to miałes na myśli , że takim zakończeniem ci pachnie od połowy gry,bo żeby mić takie zakończenie trzeba się bardzo starać.

Shade83

nie nie to miałem na myśli... w takim razie co niby trzeba zrobić by mieć takie zakończenie i utrzymać Artyoma przy życiu? Wszystko u mnie wyglądało pieknie i wspaniale. Skoro to było złe to po jaką cholerę psułem sobie zabawę oszczędzając innym życie? Gdybym wiedział to bym wszystkich wybił, darował sobie teatrzyk i nie dawał grosza biednym :P

Gracz powinien mieć świadomość jak otrzymać dane zakończenie!

ocenił(a) grę na 9
EvilScrooge

Tia, najlepiej by było żeby w trakcie pierwszej misji dali ci przewodnik, jak dostać dobre zakończenie, co nie?...

Coś spardoliłeś i tyle w temacie.

Lwie_Serce

Tylko chyba dobrze byłoby wiedzieć co prawda? Nawet jakbym grał ponownie nie doczekałbym się żadnej zmiany! Nie tak to powinno wyglądać prawda? Nie wiem jaki debilizm miałby wpłynąć na to zakończenie ale chyba cżłowiek powinien wiedzieć do czego zmierza jego gra? Ten cały aspekt nie ma sensu i tyle.
Jak nawet po zakończeniu gry nie można określić co wpłynęło na zakończenie to znaczy że coś chyba jest tu nie tak!

EvilScrooge

Poza tym coby nie wymyślili jestem przekonany, że byłby to moment, aspekt, który nie miałby prawa wpłynąć na fakt przeżycia Artyoma!

ocenił(a) grę na 9
EvilScrooge

Widać jesteś graczem co lubi mieć wszystko podane na tacy, co i jak zrobić żeby mieć takie a nie inne zakończenie.Właśnie na tym polega urok tej gry kombinuj a może będzie ci dane a jeżeli nie to obczaisz jakiś metro last light walkthrough na JUTUBe i już będziesz wiedział co zrobiłeś źle.Pozdro

Shade83

Naprawdę według ciebie ma to sens? Jasny gwint! Jakbym wpadł do rowu z moronami.
Nie chodzi mi o to by wiedzieć co i jak robić do cholery jasnej! Zaczyna mnie to strasznie drażnić Gdzie ja napisałem, że chciałbym mieć napisane jak grać? Takie rzeczy powiny być raczej oczywiste ale jak widać ludzie wolą gdy coś niema kurde sensu!
Nie dociera to przeczytajcie sobie to co napisałem jeszcze raz aż wam w małe kapuściane móżdżki wejdzie. I dlatego nie nawidze ludzi czystą nienawiścią!
Naprawdę myślisz że po świerzym przejściu będę chciał oglądać na youtube wiele przejść gry aż trafię na taki z dobrym zakończeniem? A gdzie mi niby będzie wtedy pisało co wpłynęło na zakończenie? GDZIE? Dalej, powiedz!
Śmiało!
Tak myślałem....
Takie rzeczy powinny być oczywiste instynktownie i po fokcie człowiek powinien wiedzieć gdzie popełnił błąd! Zupełnie jak to miało miejsce z innymi grami z różnymi zakończeniami. Jakbym kogoź zabił a później bym zauważył że jest ważny i to jego brak był przyczyną dalszych wydażeń to bym wtedy wiedział co wpłynęło na historię ale tutaj pewnie nie podniosłem jakiejś zasranej stokrotki czy nie zapukałem do jakichś drzwi i Artyom postanowił że nie ma już po co żyć. Kit jaki chcą mi tu wcisnąć mnie przeraża.

Jakbym wepchnął kogoś na tory i pociąg by go przejechał to chyba bym wiedział co było tego przyczyną, prawda? Nie trzebaby było zaglądać na YouTube by zrozumiec wątek przyczynowo skutkowy.

EvilScrooge

Oczywiście nie chcę wam wmówić, że tylko ja mam rację lecz chcę byście zrozumieli o czym tak właściwie piszę o co chodzi. Nie planowałem też waz urazić. Raczej pisałem ogółem o wszystkich na internetowym padole :)

ocenił(a) grę na 9
EvilScrooge

Dwie osoby zrozumiały że chciałeś mieć coś ala poradniczek. Może więc to ty masz ten "kapuściany móżdżek" i sam nie wiesz co piszesz...

A co do zakończenia. W Last Light z tego co widzę, w odróżnieniu od 2033, nie liczą się pojedyńcze dokonania czy wybory. Cały twój styl gry jest brany pod uwagę. Pewnie zbyt często atakowałeś, mimo że mogłeś walki uniknąć itp.

Lwie_Serce

Nie, nie napisałem słowa poradniczek ani nic w tym stylu. Jak widać wiem co piszę (wkońcu ja to piszę).
Sprawdziłem i jest tam jakiś absurdalny system punktacji uczynków hipisa. Z jakiegoś powodu twórcy ustalili, że bohater umrze jak nie będzie od teraz żył jak hipis. Co mu przeszkadza przeżyc skoro komuchom się udało?
I dla ciebie ma to sens?
Przestałem zabijać gdy tylko młody mroczny zaczął za mną łazić i zdawałem sobie sprawę, że moze to wpłynąć na fabułę ale nie mogłem o tym wiedzieć wcześniej. Czy to dobrze? Nie! To absurdalne rozwiązanie!
Chciałem tylko by gra nie była zwyczajnym filmikiem i chciałem sobie pograć więc na początku zabiłem kilku jegomościów gdy widziałem, że nie dam rady (wkoncu nie jestem mistrzem w skradanki) i do głowy by mi nie przyszło, że dobre zakończenie jest tylko dla wybranych...

Przeczytaj to ze dwa razy najlepiej :)

ocenił(a) grę na 9
EvilScrooge

Poradniczek to moje, bo nie wiem co bardziej mogło by ci pomóc z : "Nie wiem jaki debilizm miałby wpłynąć na to zakończenie ale chyba cżłowiek powinien wiedzieć do czego zmierza jego gra".

Dla mnie to ma sens, inny fakt że to FPS. I zakończenie nie jest dla wybranych, poprostu trzeba unikać nie potrzebnej walki. Zresztą, ja to powiem tak. Do wenecji to tylko bandytom nie ukazałem litości. Poza nimi tylko ogłuszałem, faszystów i czerwonych. Dopiero po dotarciu do stacji "objętej sowiecką kwarantanną" , postanowiłem się trochę nad nimi poznęcać... zero litości dla każdego prócz dwóch grubych ryb. Dlaczego? Pierwszy to pewnie z powodu obecności czarnego. No ale trzeba nie mieć serca by dać zginąć drugiemu.
Co do małego, pamiętaj że nie tylko ty wchodzisz w myśli innych. Jest on w stanie spojrzeć w twoją przeszłość.
Zakończenia oba są pozytywne i różni je niewiele. Chcesz to drugie? Weź trudniejszy poziom trudności, to samo powinno nauczyć cię rozwagi, a następnie, zwiększyć możliwości skradania się i unikania zagrożeń.

Lwie_Serce

Sory... umarł bym z nudów. Nic nie robienie to ja mam na codzień :D
Poza tym z tego co piszesz to pewnie zabiłem niewiele więcej ludzi niż ty. Wszystko przez tę głupią punktację. Ale skoro dla ciebie ma to jakikolwiek sens.
Nie będę juz tłumaczył jak działa świat skoro nikt nie chce słuchać.
Tutaj związek przyczynowo skutkowy nie istnieje. Artyom ginie bo ma mało punktów. (tak nie chodziło mi o to że sposób zdobywania punktów hipisa jest głupi ale o samo rozwiązanie i istnienie takiej punktacji)

EvilScrooge

Zaraz zaraz... skąd ja niby miałem wogóle na pocżątku wiedzieć, że będzie łaził za mną skrzat i mnie oceniał? Może wszyscy są telepatami prócz mnie?
Poza tym to zakończenie jest dla wybranych. Dla tych dobrych w skradanki! Jak nie jesteś profesjonalisoą nie masz szans

ocenił(a) grę na 9
EvilScrooge

Obaj nie jesteście najinteligentniejsi, ale cóż. Radzę też obu zajrzeć czasem do słowników. Każdy z was ma swoje racje - niby jaki wpływ na to, czy [SPOILER] czarni Ci pomogą czy nie, ma to, że nie pociągnąłeś za strunę dwóch gitar i nie zagrałeś na jednym akordeonie... z drugiej strony, oczywistym jest, że jeżeli będziesz ludzi zabijać, kiedy masz wybór, żeby ich nie zabić, będzie to miało konsekwencje w przyszłości na 100% - to jest gra i tak jest jak najbardziej logicznie.
Ja :
-gdy miałem wybór kogoś zabić, nigdy nie zabijałem
-dawałem amunicje wszystkim którym się dało
-wykonałem większość(jeśli nie wszystkie) pobocznych questów(jak przedstawienie na teatralnej)
-wysłuchiwałem wszystkich rozmów jakich się dało
-byłem w większości(jeśli nie we wszystkich) kryjówek, ukrytych miejsc, nie związanych z główną fabułą miejsc
-w misjach typu "stealth"(skradania się) wszystkich ogłuszałem, nikogo nie zabijałem
EDIT
-uratowałem kilku ludzi(tylu ilu się dało)
-wypuściłem więźniów Rzeszy
-widziałem wszystkie wizje w Martwym Mieście
-oddałem dzieciakowi misia, którego wygrałem na strzelnicy(Wenecja)
(właściwie to powyższe po edicie zaliczają się też do tych misji pobocznych wspomnianych wcześniej)
-wchodziłem w interakcje z każdym możliwym przedmiotem jaki napotkałem(instrumenty, radia itp.)
-nie zabijałem mutantów, kiedy Czarny mi mówił, że nie trzeba
-uratowałem tego wielkiego mutanta z ogrodów przed "strażnikami"
Byłem pewny, że dostanę dobre zakończenie, naprawdę się zdziwiłem

Prokop95

Skoro wymordowałem tylu ludzi i utwardziłem swoją psychikę oraz również jako jedyny stróż sprawiedliwości ukarałem morderców i psychopatów zamiast ich ignorować, powinienem mieć znacznie większe szanse na przeżycie niz jakiś słaby, niedoswiadczony hipis, który tylko siedzi i słucha dialogów :)
Nigdy nie uważałem, że jestem najinteligentni8ejszy ale z pewnością niezwykle często mam rację

ocenił(a) grę na 9
EvilScrooge

W twoim mniemaniu masz rację, ale zastanów się trochę - jeśli byś myślał, że nie masz racji, nie pisałbyś tego, więc nawet gdy nie masz racji, myślisz, że masz rację... Wychodzisz na jeszcze większego półgłówka niż wcześniej -.-''
Co do treści przewodniej tego postu - nie żaden hipis, a właśnie bardziej doświadczony w wojaczce stalker - każdy głupi potrafi zabić z odległości 15 metrów z kałacha, ten bardziej doświadczony naraża swe życie, podchodząc i eliminując cele po cichu. Osoba taka musi przemyśleć strategię, musi wiedzieć gdzie może wyeliminować cel by inni nie zauważyli "pozostałości" - osoba taka jest znacznie inteligentniejsza od zwykłego barbarzyńcy, który zwyczajnie zabija by przeżyć - siła fizyczna nie jest najważniejsza, a twój mózg. W dodatku logiczne - postępujesz żle - dostajesz zły ending, postępujesz dobrze - dostajesz dobry. Ponad to wszystko, to tylko gra i wiadome jest jakie musisz podejmować decyzję, by wywołać oczekiwane konsekwencje - jeżeli tego nie widzisz(+posty umieszczone przez Ciebie wcześniej, które nie świadczą za dobrze o twej mądrości)masz znacznie podwyższone ego(co w gruncie rzeczy nie jest złe, lecz powinno być proporcjonalne do stanu realnego - w twoim przypadku ego znaaaacznie przewyższa twe zalety), nie masz racji w tym, że mówisz, iż niezwykle często masz rację(więc jesteś hipokrytą) oraz jesteś czysto głupi.

Prokop95

No chyba sobie jaja robisz? Ja po tylu szkołach i zawsze sie znajdzie ktoś na internecie kto uważa mnie za głupka tylko dla tego, ze czegoś nie pojmie i próbuje to wytłumaczyć pisząc oczywiste rzeczy chociaż nie na temat.
Z jakiegoś powodu stawiasz na to, że łaziłem z kałachem kosząc wszystkich niczym Rambo w najnowszym filmie. Otóż, mój drogi człowieczku, chodziłem po cichu, w ukryciu nie wykryty zabijając jednego przeciwnika za drugim. Twoim idiotycznym argumentem jest to, że ciche chodzenie i tłuczenie wszystkich do nieprzytomności jest doświadczeniem bardziej wpływającym na umiejętności niż robienie tego samego tyle że mordując wszystkich. Poza tym pozostaje sprawa moralności i w tym przypadku nie mogłem zostawić nazistów przy życiu gdyz byłoby to według mnie złe! Złe i dobre postępowanie to pojęcie dosyć względne, które zmienia się w oczach gracza. Poza tym wolałem się kierować logiką a niżeli nadzieją, że dostanę jakieś tam bonusowe zakończenie nie zabijając nikogo w strzelance, w której twórcy nałożyli duży nacisk na bronie i ich ulepszenia. Poza tym doświadczony w boju wolałby wyeliminować przeciwnika z daleka niż głupio się narażając podchodzić do niego!
Nazywasz mnie głupim dlatego, ze twierdzę z własnego doświadczenia życiowego, iż żadko się mylę. Naprawdę myśliż, ze znasz moje życie lepiej niż ja sam? Brawo!

Moja rada: Jak planujesz odpisać - przezytaj wyraźnie i ze zrozumieniem to co napisałem i odpowiadaj na temat ;)

ocenił(a) grę na 9
EvilScrooge

Kolego, dobrze widzę kim jesteś i zachowujesz się tak egocentrycznie, że jest to aż śmieszne, dosłownie :P
Wytłumaczę krótko: gdybyś sam żył na stacji nazistów od początku istnienia metra, sam byś dla nich pracował i robił to samo co inni, nie miałbyś innego wyboru. Wyobraź sobie, że każdy człowiek, którego zabiłeś jest zwyczajnym mieszkańcem metra, tylko że wylądował na niewłaściwej stacji. Po prostu pracuje, żeby przeżyć, żeby mieć na jedzenie, może nawet wykarmić żonę i dzieci. Ty mając wybór czy zabić takiego człowieka, czy oszczędzić, zabijasz go. Kolejny argument: skoro ty nie potrafiłeś przebaczyć takim nazistą, to jak mały Czarny mógł przebaczyć Tobie, temu który zabił cały jego gatunek? Kolejny powód by uważać Cię za hipokrytę.
Jeśli dalej chodzi Ci tylko o zależność możliwości przetrwania bohatera, od tego jak bardzo jest "hipisem", to jesteś naprawdę czystym idiotą. W życiu też oczywiście wiesz, że jeśli będziesz podejmować takie, a nie inne decyzje, to dostaniesz oczekiwany "ending", tak? Posłuchaj siebie, hipokryto, twoje pytania brzmią: skąd miałem wiedzieć, że od moich losów, zależy czy Czarni mnie uratują. Otóż znikąd. W życiu też raczej byś tego nie wiedział. Ending wygląda w 90% identycznie i nie od umiejętności naszego Artema jest zależne to czy przeżyje - skąd to mogłeś wiedzieć? bo w życiu też, do cholery, byś tego nie wiedział.
No już bardziej łopatologicznie Ci, panie, wytłumaczyć tego nie umiem.
Nie nazwałem Cię głupim z powodu twojego stwierdzenia, że rzadko się mylisz - za to nazwałem Cię hipokrytą, bo widzę, że mylisz się nad wyraz często(no poczuj tą ironię, w zdaniu w którym rzadko się mylisz, mylisz się) oraz stwierdziłem, że masz bardzo wysokie ego, co teraz widzę jeszcze wyraźniej, masz je tak cholernie podwyższone, że gdy myślisz, że jesteś poważny, jesteś śmieszny aż do przesady.

Prokop95

Ja nigdy nie robię tego co każą mi inni choćbym miał za to stracić życie.
Ale dobra... znudziło mi się. Masz rację, jestem głupi i moje wypowiedzi są durne :) Mam kompletnie w nosie co inni sobie o mnie myślą.
Staram się zaakceptować i szanować ludzi a ty mi tu nie pomagasz.
PS1 ja nigdy nie jestem poważny :P
PS2 w życiu gdyby trafił mnie pociąg widziałbym, że moje hipisowanie nie miało z tym nic wspólnego :O)
PS3 Ja mam dość niskie mniemanie o sobie ale jeszcze mniejsze o ludzkości

ocenił(a) grę na 9
EvilScrooge

Już myślałem, że nie odpiszesz. Byłoby szkoda, bo nie miałbym z czego się znów pośmiać ^^

ocenił(a) grę na 9
EvilScrooge

akapit I, w takim razie nie mam co dalej z Tobą pisać, gdyż najwyraźniej nie ukończyłeś nawet liceum. W sumie, już tak od połowy rozmowy twierdziłem, że nie jest to możliwe by przynajmniej licealista mówił takie idioctwa, ale przemilczałem, bo straciłbym zbyt szybko obiekt zabawy ^^
akapit II, tu brawo, nie za przyznanie się do głupoty, a za dobre wyjście z "błota", lecz niestety kolejne zdanie to niszczy i z powrotem robi z Ciebie przeciętnego (maksymalnie)gimnazjalistę. Przyznajesz się w nim otóż podświadomie do błędu oraz podkreślasz to, że absolutnie nie masz w nosie co inni o tobie myślą.
akapit III, otóż powiem Ci coś, nie starasz się, albo wychodzi ci to słabo. Jesteś tylko dzieciakiem, pewnie jeszcze w fazie dojrzewania. Oczywiście w internetach możesz mi powiedzieć, że masz i pięćdziesiątkę na karku, a ja nie mam innych dowodów żeby to obalić, jak twoje wypowiedzi na poziomie gimnazjalisty(chyba, że bardzo głupiego dorosłego, ale aż tak bardzo Tobie nie umniejszam, nie sądzę, że jesteś aż tak głupi, po prostu jeszcze nie dojrzałeś do końca)
PS1 znów podkreślasz swój upadek :/
PS2 to zdanie jest całkowicie bez sensu i jeśli piszesz je w odniesieniu do mojej wiadomości, to rzeczywiście nie mam co dalej z Tobą gadać, bo nic ciekawego jednak od Ciebie nie wyciągnę - coraz bardziej się pogrążasz i przestaje to być śmieszne, znaczy się śmieszne jest, ale przestaję wierzyć, że z drugiej strony nie jesteś taki głupi
PS3 nie masz niskiego mniemania o sobie i jeżeli jesteś chociażby w 3 klasie gimnazjum i masz jednak chociaż trochę we łbie, to zdajesz sobie czasami sprawę, że nie jesteś nawet w połowie tak "idealny" za jakiego się uważasz. Druga część zdania jest po prostu prawdą, lecz prawdą egocentryka-hipokryty. Można nie szanować ludzi i mieć o nich gorsze mniemanie, właściwie to z większością jest podobnie, tyle, że ty piszesz to tak beznadziejnie, że nie da się Ciebie traktować inaczej niż dzieciaka.
Jeszcze kilka lat temu byłem bardziej podobny do Ciebie. Dobrze widzę jaki jesteś, zbyt dużo napisałeś, bym nie wiedział - swoimi wypowiedziami nakreśliłeś cały swój profil psychologiczny. Jeśli dasz radę, przeczytaj swoje wiadomości z tej konwersacji za jakieś 2 lata. Zapewniam, że zrobisz się lekko czerwoni i będzie Ci głupio :)

Prokop95

Hmm... ty dalej odpisujesz na moje głupie posty? Jak miło z Twojej strony. Mam wrażenie, ze robisz to tylko dlatego by mi ubliżyć.
Zapewniam cię, że jestem od ciebie starszy chociaż nawet nie wiem ile masz lat :) Tak sobie zgaduję. Mam wyższe wykształcenie, ale itak byś mi za cholerę nie uwierzył. to co piszesz jest dla mnie tak samo idiotyczne jak to co ja piszę dla Ciebie więc nie wiem dlaczego uważasz, ze zawsze Ty masz rację?

Więc widziałem na Youtube sporo przejść tej gry i za pierwszym razem nikt nie mógł zdobyć dobrego zakończenia wiec wydaje mi się, ze jednak jest dla wybranych i to trochę niemądre ze strony twórców. Poza tym czyż nie byłoby sensowne gdybyśmy po wymordowaniu wszystkich, którzy pracowali nad pancernym pociągiem (czyt. sabotaż) mieli jakiś wpływ na to czy przyjedzie i nas zmiażdży na placek? Wiedzielibyśmy na czym polegał związek przyczynowo skutkowy i wszystko by trzymało się logiki oraz realizmu. To tyle z mojej strony miły i kulturalny człowieku z wyższych swer.
pa misiu :)

ocenił(a) grę na 9
EvilScrooge

Piszę to zdanie na końcu - usprawiedliwiam swoje kolokwialne zachowanie, tym, że już mnie znudziło twoje zachowanie półgłówka.
odpisywałem dla rozrywki jak to zaznaczyłem przecież, jeśli nie zrozumiałeś to świadczy o tobie, jak świadczy. Widzę, że twoje wysokie "swery" uderzyły ci na banie. Nie ma też to jak sobie dopowiedzieć kilka zdań do kogoś wypowiedzi - nigdy nie powiedziałem, że zawsze mam rację, to ty podkreślasz to o sobie, ja walę, zmieniasz swoje zdania na moje, idioto. Próbowałem być kulturalny i po prostu wykorzystać cię żeby się z ciebie pośmiać, ale już nie mogę wytrzymać twojego debilizmu. A jednak przestałem już całkowicie wierzyć, że z drugiej strony nie jesteś taki głupi. Teraz jestem święcie przekonany o twoim wieku(na bank "gimbazjalny" albo starszy idiota, co jest gorszym przypadkiem - wiek nie twoja wina, debilizm - jak najbardziej). Nara.

ocenił(a) grę na 9
Prokop95

U mnie to samo. Przeszedłem metra jak dobry samarytanin. Wszystkich ogłuszając i pomagając. Nie zabiłem Lęśnickiego i Pawła. Pomogłem niewieście, którą chcieli zgwałcić. Oszczędziłem tą matkę mutantów. Czarny powiedział mi ,że jestem dobry. Zapamiętał on muzykę i przebaczenie. Metro jest naprawdę bardzo dobrą grą. Dawno tak dobrze się nie bawiłem. Jednak zakończenie po prostu rozczarowało mnie. Oczywiście śmierć jako bohater jest fajna, ale nie wiem dlaczego Cienie nie przyszły mi z pomocą.
pozdrawiam

ocenił(a) grę na 8
EvilScrooge

O stary... z takim podejściem odradzam Ci granie w Heavy Rain

ocenił(a) grę na 9
EvilScrooge

To teraz ja podzielę się informacjami jak dostałem dobre zakończenie.
SPOILERY !!! jeśli ktoś nie grał !



Ogólnie rzecz biorąc musimy być jak najbardziej pokojowi i dobzi w swoim postępowaniu przez cała grę
Podstawowe warunki które Muszą być spełnione to

-Leśnicki i Paweł MUSZĄ przeżyć
A inne to

-zabijać możliwie jak NAJMNIEJ ludzi !

-u mnie byli to tylko żołnierze na etapie Pościg
-żołnierze z zasadzki urządzonej przez Pawła
-D6 (czołg który musimy rozwalić oraz opancerzony "żółwik" z miotaczami ognia)

-ratować uwięzionych ludzi i dzieci przez bandytów
-wysłuchiwać rozmów NPC/ grac na instrumentach
-dawać pieniądze bezdomnym
uratować więzniów w obozie rzeszy
-odszukać miska dla chłopca
-stosować się do tego co mówi do nas Czarny jak np mówi żeby nie zabijać potworów bo można przejść niezauważonym to nie strzelamy tylko przechodzimy spokojnie
-zobaczyć wszystkie wizje w Martwym Mieście
-uratować zmutowaną mamuśkę niedzwiedzia od śmierci
-eksplorować w poszukiwaniu ukrytych "zasobów" też możemy dostać dobrą reputacje
Wydaję mi się że nie wszystkie poza Leśnickim/Pawłem warunki muszą być spełnione ale im więcej tym lepiej.
Ja te warunki spełniłem i dostałem dobre zakończenie


ocenił(a) grę na 9
f67

Aha i poziom trudności : STALKER -Trudny, chociaż nie wiem czy to ma wpływ - być może nigdzie nie czytałem o tym.

ocenił(a) grę na 9
f67

Mi sie tam udało na normalu, a zabijałem wszystkich po misji "Rewolucja".

Lwie_Serce

Mam wrażenie, ze każdy zabijał więcej niż ja... Poprostu musiałem coś oczywistego przegapić. Nie wiedziałęm, ze możemy jakiegoś miśko-potwora przed czymś uratować :P

EvilScrooge

Sam jestes beznadziejny. Zakonczenie było bardzo dobre! Artem zginął, bo sie poświęcił. Co ty byś chciał? By bohater żył i robił fikołki i wtedy cie to zadowoli/?

The_Fallen

Jasne. Jak główny bohater ginie to mam wrażenie, że zmarnowałem czas na grę lub film. Poprostu nie lubię takich zakończeń. Mam nadzieję, ze nie masz mi tego za złe?

EvilScrooge

Mogłeś najpierw się o tym dowiedzieć, a nie robić jakis duerny temat. NA PRZYSZLOSC PAMIETAJ...JA LUBIE JAK GINIE MAIN HERO

The_Fallen

Na poczatku chciałem założyć temat o tym dlaczego zakończenie ze śmiercia głównego bohatera jest takie popularne ale wszystko zeszło do rynsztoka :)
Rozumiem, ze można je lubić tylko nie rozumiem dlaczego. To tak jak w przypadku Fallout 3 kiedy to gdy się nie poświecisz to zignorują wszystkie Twoje osiagnięcia i pomoc wielu ludziom nazywając tego który się poświęcił "prawdziwym bohaterem"
Nie miałem zamiaru się poświęcać z zamiarem kontynuowania niesienia pomocy i ratowania świata skoro nikt inny nie był w stanie.

Narazie powinniśmy pozwolić umrzeć temu tematowi...

EvilScrooge

Ludzie lubią zakończenia ze śmiercią bohatera, bo są nie często spotykane.

użytkownik usunięty
The_Fallen

TO jest prawda :) Kończąc takie Dragon Age nie mogłem wybrać innego zakończenia. To było coś, a nie jakiś Champion of Kirkwall.

Metro: LL bardzo mi się podoba. Uciekam z tej bazy Czerwonej Linii dopiero, trudno, że tu przeczytałem zakończenie. Jeżeli Artem ginie - świetnie. Nie mam nic do niego, ale po prostu lubię takie zakończenia :)

Miło że ktoś też lubi.

EvilScrooge

Elo. Co do dobrego zakończenia z tym aby czarni przyszli ci z pomocą to trzeba oczywiście jak najmniej zabijać wykonać poboczne questy ogólnie jak jest możliwość dokonywać moralnych decyzji czyli gdybyś był na miejscu Artjoma co ty byś wybrał, wysłuchać jak najwięcej rozmów i jak jest ostatni etap w sensie jak się razem z innymi przygotowujesz do odparcia nadciągającego pociągu koniecznie trzeba strzelić we wszystkie możliwe do zniszczenia światła i w momencie przebicia się pociągu czarni cię uratują .

ocenił(a) grę na 10
Satou_Kain

Nie trzeba strzelać w światła. Aby osiągnąć takowe zakończenie gracz nie jest zmuszony do jakiegoś spektakularnego wysiłku. Sam zabijałem i ogłuszałem ile wlezie, wysadzałem, podpalałem, zasztyletowałem (i zdobyłem tego typu bojowe osiągnięcia). Najważniejsze jest wysłuchać wszystkich tekstowych rozmów, odnaleźć większość skrytek, słuchać się Cienia, dawać żebrakom, pić wódkę gdy tylko można, ocalić ludzi przed bandytami, niedźwiedzicę przed mutantami, okazać łaskę głównym adwersarzom.

ocenił(a) grę na 10
EvilScrooge

jak dla mnie beznadziejne jest to ze pierw ta firma co stworzyła tą grę obiecali ze powstanie Polska wersja językowa z Polskim Dubbing a przed premierą dostaliśmy wersję kinową z napisami PL .

EvilScrooge

Ja akurat swoją przygodę z Metro Last Light zacząłem z wersją Redux, więc nie wiem jak to się ma ze standardową wersją. W każdym bądź razie ja nie miałem większych problemów z otrzymaniem dobrego zakończenia (chociaż jeśli mam być szczery, to "złe" też jest całkiem dobre). Za pierwszym przechodzeniem grałem w trynie "Survival" na poziomie Stalker, więc generalnie robiłem wszystko po cichu - omijałem, ogłuszałem i nie zabijałem kogo się dało, zabijałem wszystkich, którzy zaczęli do mnie strzelać... prócz...


SPOILAH!


...bandytów, na których natykamy się kiedy uciekamy drezyną od Czerwonych, którzy napadli na karawanę, porwali kobiety i dzieci, a paru próbowali zgwałcić kobietę... Ich wyrżnąłem co do jednego.

I tak miałem dobre zakończenie.

ocenił(a) grę na 8
EvilScrooge

Co twoim zdaniem lepsze "Metro 2033 REDUX" z 2013 czyli remaster gry z 2010 czy 2 część "Metro: Last Light" 2013 ???

W 2018 ma zostać wydana 3 część "Metro Exodus"
https://www.youtube.com/watch?v=QEuEOugOXcc

returner

Oh rany... miałem nadzieję, że nikt nie wygrzebie tego horendalnego tematu, w którym zrobiłem z siebie głupka.
Niestety nie mogę zbytnio pochwalić metro 2033 redux za parę rzeczy. Grafika choć upiększona jest miejscami za jasna co powoduje że skradanie się wygląda dziwnie iedy gracze nie zdają sobie sprawy z tego że są w czarno zaciemnionym miejscu. Wersja redux ma wiele usprawnień i cały interfejs zerwany z sequela ale co za tym idzie musimy nieustannie kombinować by przełączyć nasz ekwipunek (granaty, noże itp). Myślę, że jednak opowiem się za sequelem. Tam mamy o wiele rozleglejszy świat i interesujące lokacje. Klimat może wywołuje mniej dreszczy niż ten w jedynce ale interfejs jest przynajmniej wytłumaczony. Obie gry są poprostu świetne i czekam na sequel.
Poza tym mam wrażenie, że głosy dzieci są jeszcze gorsze niż były oryginalnie. Teraz wszystkie brzmią jak stara baba jaga.

... oj jak ja bym chciał by ten temat zniknął

ocenił(a) grę na 8
EvilScrooge

Ja dopiero się zabieram za tą serię.
Mam zainstalowane właśnie Metro 2033 Redux i Metro: Last Light.
Oba ze spolszczeniem tekstów. A jako audio English, bo podaruje sobie raczej oryginalne audio.
Pewnie przejdę też Metro Exodus 2018 jak rzeczywiście pierwsze dwie części są dobrymi grami.
Wiem, że chwalone są za klimat w stylu Stalkera i fabułę, która jest konkretna i liniowa.

Polecasz audio English czy oryginalne z Ukrainy lub podobne z Rosji ?

returner

Często liniowe gry mają lepiej poprowadzoną fabułę i mogą kontrolować jej tempo. W sumie to otwarte światy zrobiły się takie nijakie i rozwodnione kompensując braki zawartości w stosunku do swej wielkości, więc zawsze będę polecał gry z bardziej liniową narracją.
Metro redux ma poprawioną całą masę niedomówień i jest miejscami łatwiejsza (tj. przeniesiono położenie znajdziek, któych nikt nie mógł znaleźć) tylko nie dziw się gdy będziesz kucał zaraz przy przeciwniku a ten cię nie zobaczy. Oryginalnie miało być poprostu w tych miejscach zupełnie czarno. Dodano też ulepszenia broni z Last Light.

Ja raczej nie zawsze mam okazję doczytać napisy więc pomagam sobie skupiając się na angielskich dialogach. Zawsze mnie irytowały dialogi w innym języku niż tekst i moim zdaniem powinni dać nam zpolszczony dubbing. Radziłbym ci też zostać przy angielskich dialogach... tak na wszelki wypadek.
Poprostu zatkasz uszy gdy dzieci zaczną mówić :D

ocenił(a) grę na 8
EvilScrooge

Też lubię bardziej gry tego typu, ale nie pogardzę też takimi z otwartymi światami jak np:
Morrowind, Oblivion, Skyrim, Gothic 3, Far Cry 3, Far Cry 4, Wiedźmin 3, Elex, AC Origins czy
nachodzące Far Cry 5. Ale mimo wszystko preferuje krótsze gry z mniejszym światem nastawione na konkretną fabułę. Z pewnością gry z lat 2005-2017 są
bardzo łatwe i uproszczone.
Wystarczy za przykład podać jaką trudność miały Tomb raider 1,,2,3,4 z lat 90',
a jaką te późniejsze Tomb Raidery jak Legend, Anniversary (remake 1),
Underworld czy dwa ostatnie prequele Tomb 2013, Rise of tomb raider 2016.
Ale oczywiście nadal powstawały też takie gry, które mnie ciekawiły z lat 2005-2017.

returner

zczerze mówiąc Ten nowy Tomb Raider wywołuje u mnie napad nerwów. Jestem fanem starych TR a tę poprzednią trylogię (Anniversary, Legend,Underworld) uważam za idealne ukazanie przygód lary. Niestety chociaż nie mogę nazwać Tomb Raider 2013 kiepską grą to nie mogę powiedziec by z poprzednimi miała cokolwiek wspólnego oprócz imienia bohaterki. Nawet rabowanie grobowców z którego gra ma imie jest tam jedynie opcjonalnym, łatwym do pominięcia puzzlem. W starych TR całe mapy były niczym mechaniczna łamigłówka zgrywająca się w całość. Sama gra wypada bardziej jak egranizacja filmu john Rambo ale ktoś podmienił model bohatera. Na dodatek sequel nie chciał zabardzo dotykać elementów nadprzyrodzonych będących główną cechą serii. Ogólnie mam pełno do nich zastrzeżeń i raczej otwarty świat nic tutaj nie zmienia. Otwarty świat sprawdza się w dwóch przypadkach: gdy narracja nie ma większego znaczenia bo cechą główną gry jest piaskownicowa zabawa; lub gdy gra skupia się głównie na budowie świata otaczającego bohatera. Mnie osobiście do nich nie ciągnie. Są zazwyczaj przepchane śmiecio-questami w stylu zdobywania wież lub kolekcjnowania ziela. Dobrym przykładem jest Dagon Age: Inquisition, który wydawał mi się świetny... za pierwszym razem lecz gdy przyszło mi go zagrać ponownie miałem wrażenie że gram w porażkę roku. Te pustynie mnie dobiły do reszty.

Jakimś zrządzeniem losu moje top 10 gier nie wykracza poza lata 1995-2005 za wyjątkiem może serii Metro. Potem był okres gdy wszystko zaczęło iść w stronę tego co popularne i strzelanki klonowały rozwiązania z CoD'a (nawet jeśli nie były militarne!) a strategie z LoL'a i "tower defence" wywalając wątki ekonmiczne. Nawet przygodówki wywaliły łamigłówki stając się symulatorami chodzenia i interaktywnymi filmidłami. Wszystkim gatunkom się dostało. Zawsze wychodziły jakieś perełki ale na rynek AAA nie było co liczyć. Teraz wszystko dochodzi do nowmy... szkoda jednak, że na dobrego Tomb Raidera nie ma co liczyć. I tak zamiast trudnego platformera z akrobacjami i łamigłówkami mamy nawalankę gdzie trup ściele się gęsto. Ja akurat uwielbiam ostre gryakcji, ale szkoda mi gatunku, który chyba zniknął wraz ze starym TR i Prince of Persia. Jakby pomyśleć człowiekowi nie było wolno. Może i deweloperzy indyków próbują wykrzesać coś co ociera się o filozofię (Soma) ale czy warto przez to ignorować gameplay?

Co do Assassin's Creed to dotąd nie interesowała mnie ta seria, ale jestem wielkim fanem starożytności więc dla Origins się chyba przełamię. Próbowałem tylko cześć pierwszą, w której elementy związane z Sci-fi i przyszłością były tak okropnie zaimplementowane, ze do tej pory mam traumę pourazową :D

ocenił(a) grę na 8
EvilScrooge

Rozgrywka się zmienia z każdym restartem serii.
Zdecydowanie dwa najlepsze Tomb raidery to
Tomb raider 1 z 1996 i Tomb Rraider 2 1997.
Gra z 1996 roku wiadomo to przełom, jeśli chodzi o gry w pełnym 3d w pełni tego słowa znaczeniu. Gra roku. Kapitalne lokacje. Wyważona trudność.
Zagadki. Elementy zręcznościowe. Bohaterka. Sceny przerywnikowe.
To wszystko w 1996 było strzałem w 10.
By zagrać w dx5 było trzeba dograć plik i mieć Voodoo/Voodoo 2.
Tomb raider 2 był dopracowanym sequelem. Zrobiony tylko pod system okienkowy Win 95, a nie typowo pod Dos jak pierwsza część.
Właściwie był sequelem idealnym. Ależ była satysfakcja z
pokonywania kolejnych etapów, aż do finału za pierwszym razem.
Po przejściu dwukrotnym TR 1 i TR 2 czekało się za TR 3.
Pamiętam jak odebrałem płytkę od kolegi z TR 3 w listopadzie 1998 i
wróciłem do chaty zagrać w tą część.
Tomb raider 3 i 4 na tym samym silniku były też dobre, ale miały wady.
W 3 części nie podobały się mi etapy w Usa i Anglii.
A w 4 części powracanie do lokacji.

Jeśli chodzi o Legend, Anniversary (remake 1) , Underworld to były
krótkimi, łatwymi grami. Legend to gra na kilka godzin.
I przechodzą ją nawet najmłodsi. Zero zagadek. 2-3 na całą grę.
A przecież z tego słynęła seria w latach 90'
Także zero trudnych elementów zręcznościowych co też było siłą serii.
Remake 1 wiadomo trudniejszy od Legend i bardziej rozbudowana bazująca na oryginale, ale w zestawieniu do oryginalnej 1 to wypada wyraźnie słabiej.
A przecież TR 1 był łatwiejszą i krótszą grą od TR 2 i TR 3,
a gdzie im do najdłuższej i najtrudniejszej w serii TR 4.

Ocenię na moment premiery jak zawsze robię:

TR 1 1996 - 10/10 z 4-5 razy się przeszło

TR 2 1997 - 9/10 4 razy przechodziłem z wypiekami na twarzy

TR 3 1998 - 8/10 3 razy przechodziłem

TR 4 1999 - 8/10 Zaledwie raz, bo była bardzo długa

TR 5 2000 - 6/10 Tylko raz przeszedłem

TR 6 2002 - 6/10 Tylko raz

TR Legend 2006- 8/10 Dwa razy przeszedłem.
Wadą długość i bardzo niski poziom trudności.
Ale ogólnie Legend to udany restart serii po słabej 5 i 6 części.

TR Anniversary 2007 -8,5/10 Dwa razy też przeszedłem.
Dla młodszych dobra alternatywa, by poznać TR 1, bo oryginału i tak nie przejdą, bo raczej nie dadzą rady. Nie mówiąc o TR 2, TR 3, TR 4.
Od dawna w grach nie ma takiej trudności jak w starszych grach.

TR Underworld 2008 - 7,5/10 Tylko raz

TR 2013 -9/10 (prequel) Gra roku tak samo jak TR 1 w 1996.
Tylko raz. Kolejny restart serii. Tym razem gra jest survivalem i zrobiona w stylu filmowym. Dużo przerywników filmowych.

Rise of tomb raider 2016 - 8/10 (Sequel prequela)
Też tylko raz. Oprawa graficzna robi wrażenie w Dx 12.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones