Pograłem trochę w tą grę, założyłem własne królestwo, zatrudniłem wasali i podbiłem Swadiie, Nordów, i część Rhodoków. Podczas wojny narobiłem sobie sojuszników wśród wasali innych królów, przynajmniej w większości i kiedy królestwo się rozpadało, król uciekał poza Calradie a wasale przechodzili do mnie lub do innych królestw.
Królowie oskarżali wasali o zdrady i oni tak skakali to tu to tam, moje królestwo miało coraz wiecej wasali im ubywało, ale niektórzy wasale uciekli poza Calradie i skończyło sie na tym ,że ja mam około 20 wasali a reszta królestw po 5 nie musiałem nic robi sami się wykończyli :)
Mi się przypomniała inna, ciekawa sytuacja z Warbanda. Do dziś się zastanawiam, czy to celowy zabieg twórców, czy bug.
Miałem niewyobrażalnie fatalne stosunki z jednym z lordów Rhodoków, do których się przyłączyłem. On i ja po prostu się nawzajem nienawidziliśmy. Mimo to, pewnego razu postanowiłem uwolnić go z więzienia Swadii, by sobie zwiększyć renomę. Gdy już powaliłem strażników na ulicy... ten uwalniany lord mnie zaatakował. Nie wiedząc, co zrobić, powaliłem go w walce.
To był bug, czy może "niespodzianka" od twórców? "Ha, uwolniłeś mnie, a teraz sam pójdziesz siedzieć, frajerze!".
Więc być może to nie był bug. Sam kiedyś zawiodłem w obronie przyznanego mi miasta przed szturmem Nordów i oczywiście dostałem się do niewoli. Dwie i pół sekundy speedu później, pojawia się komunikat:
"Przyszedł do ciebie jeden z żołnierzy wroga, wcześniej odprawiwszy innych strażników. Mówi ci, że wie o skarbie, który kiedyś zakopałeś w pobliżu miasta. Proponuje, byś zdradził mu, gdzie dokładnie zakopałeś skarb, a wyjdziesz na wolność".
Innymi słowy, możliwość kupienia sobie wolności za 4000 talarów, z czego też skorzystałem. Ta gra nie przestaje zaskakiwać. :)