PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=612660}
7,3 954  oceny
7,3 10 1 954
Painkiller: Battle Out of Hell
powrót do forum gry Painkiller: Battle Out of Hell

Fabuła 

ocenił(a) grę na 4

Typowy Janusz spod warszawskiego monopolowego ginie w wypadku samochodowym i po śmierci zostaje zwerbowany przez anioła, by sam wykończył armię Szatana, którą to Szatan będzie napierał na Boga. Po wykończeniu całej tej armii (to była I część) okazało się, że Janusz wykończył ich za mało, a więc musi powykańczać ich jeszcze trochę. (to już ta gra!). Janusz bierze więc kołkownice i zaczyna napierać. Na końcu czeka go Rydzyk jako boss. By go pokonać Januszowi musi pomóc tajemniczy golem.

Genialna fabuła. Brawa dla scenarzysty.

ocenił(a) grę na 8
Piotrek4

Nie wiem kim trzeba być (bez urazy), żeby oczekiwać jakiejś głębszej i zawiłej fabuły od tego typu produkcji :D Przecież tu chodzi tylko i wyłącznie o fun z zabijania kolejnych fal przeciwników (KOŁKOWNICA!!).

ocenił(a) grę na 4
Celin

Hej, a jaki wpływa na głupia fabułę maja mieć moje czy czyjeś oczekiwania?

Oczekiwania nie mają wpływu na to, że fabuła jest idiotyczna bo idiotyczna fabuła zawsze pozostanie idiotyczną fabułą.

A więc, reasumując, nie, nie oczekiwałem od "Painkillera" zawiłej fabuły.

ocenił(a) grę na 8
Piotrek4

Fakt, Twoje oczekiwania mają zerowy wpływ na głupią fabułę, bo głupia była, jest i będzie. Po prostu w tym przypadku opowieść jako taka, to najmniej istotny element tej produkcji, więc przy ocenie nie należy za bardzo brać jej pod uwagę. Narzekanie na głupią fabułę w Painkillerze, to jak narzekanie na fabułę w filmie porno. Po prostu to tylko tło, dodatek, najmniej istotny w tym całym ambarasie. (wiem, słowo fabuła padło tu za dużo razy, ale mniejsza o to)

ocenił(a) grę na 4
Celin

A jeśli wyobrazisz sobie gracza, który gra w gry głównie dlatego, że lubi poznawać historie i uczestniczyć w nich. Wyobraź sobie gracza, dla którego historia jest najważniejsza, a dopiero potem gamelplay, grafika itp.

Czy taki gracz ma prawo ocenić "Painkillera" nisko? Czy zwracanie uwagi na historie w grach jest błędne i złe?

PS: Ten post wcale nie musi oznaczać, że oceniłem "Painkillera" nisko z tych powodów, po prostu teraz zakładam sobie hipotetycznego gracza.

pozdrawiam

ocenił(a) grę na 7
Piotrek4

" idiotyczna fabuła zawsze pozostanie idiotyczną fabułą."

Ale ty zdajesz sobie sprawę, że jest różnica między idiotyczną fabułą, a pretekstową fabułą?

ocenił(a) grę na 4
Freeman47

Zdaje sobie, co jednak nie kłóci się z tym co mi zacytowałeś.

ocenił(a) grę na 7
Piotrek4

Idiotyczna fabuła jest wtedy, kiedy ktoś próbuje zabłysnąć poważnym tematami, a serwuje widzom np. stek bzdur albo nielogiczności (Prometeusz, Człowiek ze Stali). Pretekstowa fabuła to, gdy ktoś tworzy taką otoczkę, do której ostatnie co mu jest potrzebne to głęboka i wielowątkowa fabuła. Więc ją sobie olewa, koncentrując się wyłącznie na formie i konwencji, którą sobie założył.

Ja widzę sporą różnicę. W Painkillerach jest drugi typ fabuły.

ocenił(a) grę na 4
Freeman47

Tak masz rację, tylko, żeby to wyróżnić musisz wyjśc poza film (dzieło) i dotykasz już sfery niezwiązanej bezpośrednio z dziełem, a szukasz przyczyn poza nim. Oceniajac dzieło, oceniamy jednak dzieło, a nie okoiliczności czy motywy jego powstania.

Mogę Ci skotrargumentować trochę w inny sposób, odwrócony o 180 stopni, przez pytanie: co twórcom "Painkillera" przeszkodziło w stworzeniu ciekawszej fabuły przy jednoczesnym zachowaniu gameplayowej jatki?

ocenił(a) grę na 7
Piotrek4

Poważna albo złożona treść gryzie się z reguły z prostotą. Gryzie, bo najczęściej z powagi robi się pretensjonalność albo pseudodramat i zamiast mrocznie / traumatycznie jest śmiesznie. Dlatego nie wyobrażam sobie sytuacji, gdzie w grze, w której trzeba hasać po piekle i wyrzynać w pień rozmaitego kalibru demony, scenariusz analizuje psychikę głównego bohatera i porusza tematy związane z sensem życia ;]

ocenił(a) grę na 4
Freeman47

No cóź, nie miałem na myśli analizy psychiki bohatera, tylko trochę coś więcej niż bezpłciowych bohaterów rodem z totalnie kiczowatego filmu. Coś gdzie nie poczułbym się sam przed sobą zażenowany, że w ogóle na to patrzę.

ocenił(a) grę na 7
Piotrek4

Ale tu jest właśnie jedna z lepszych pretekstowych fabuł, jakie dane mu było zobaczyć ;p

Już sam motyw misji zleconej przez bozię, zakładająca wytłuczenie demonów piekła, które z kolei zdecydowały się przypuścić atak na niebo jest genialny w swoim absurdzie. Ewa sprzymierzeńcem. Później głównym wrogiem - pomysły kapitalne.

A już na pewno o wiele lepiej to wygląda niż większość gier z lat 90-tych, gdzie trzeba było albo ratować księżniczkę, albo uratować świat od inwazji obcych.