PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=611772}

RAGE

2011
6,7 1,9 tys. ocen
6,7 10 1 1873
RAGE
powrót do forum gry RAGE

Plusy:
+ grafika - ogólnie wygląda wszystko ładnie, ale są osoby co narzekają na dogrywanie się tekstur na bieżąco i nawet wymieniają to jako główny minus gry, tylko gimbazjum i nowoczesne pokolenia w większości stawiają głównie na grafikę w grach i super, mega, hiper efekty w filmach nie biorąc często pod uwagę innych, ważniejszych elementów rozgrywki/filmu. Jeszcze rozumiem, że komuś może się źle robić jak patrzy na tą pikselozę, zanim stanie się ona ładniejszą teksturą, tak jak teraz patrzenie na grafikę w starych grach powoduje u mnie zmęczenie i bóle oczu, albo w nowszych grach rozmywanie obrazu przy szybkim kręceniu kamerą (dlatego wyłączam to w grach), ale narzekać na jakość
tekstury, że przez sekundę jest brzydka, łojej, gra ma do zaoferowania więcej niż tylko grafika
+ migające/błyszczące przedmioty - inaczej ciężko byłoby w tej mrocznej grafice odróżnić element otoczenia od przedmiotu do wzięcia
+ bronie - jest trochę tego, ilościowo może nie ma szału, zdarzały się gry z bardziej satysfakcjonującą ilością arsenału, ale to co jest wystarczy do przyjemnego rozwalania wrogów i można niektóre troszkę ulepszyć
++ strzelanie z broni - już dawno tak przyjemnie nie strzelało mi się z broni palnych, przypominają mi się tylko 2 inne tytuły, w których (jak to gimbazjum zwykła mówić nie po polskiemu) feeling ze strzelania jest tak dobry, to Project I.G.I. oraz Fallouty od Bethesdy, może o jakimś tytule zapomniałem, ale widocznie nie był aż tak ważny
+ pojazdy - fajnie, że są, a są 4, bardzo przyjemnie się nimi jeździ, tzn. tymi większymi jak wykupimy lepsze opony, bo inaczej za bardzo się ślizgają po drodze i wykonywanie zakrętów nie jest łatwe, ale jak już usprawnimy pojazdy, to można by rzec, że feeling z jeżdżenia jest wzorcowy, grałem kiedyś w jakieś GTA (ale nie wszystkie), w Total Overdose oraz Saints Row 2 (w którym to jeżdżenie było nieprzyjemne, pojazdy za bardzo się ślizgały i ciężko było skutecznie skręcać przy dużych prędkościach) i w sumie to Rage pokazuje jak powinno się jeździć w tego typu grach
+ ulepszanie pojazdów
+ wyścigi - osobiście nie przepadam za grami wyścigowymi, ale w Rage wyścigi nie są trudne i zawsze to jakieś urozmaicenie, mi wystarczy to, że można sobie jeździć pojazdami po świecie gry
+ teren - mógłby być większy, ale i tak jest dobrze, szczególnie na pierwszej mapie, bo druga to jakby robiona na siłę, już lepiej byłoby je połączyć i zrobić jedną wielką... poza tym ładne nieraz widoczki, szczególnie te z wysokich miejsc, w oddali prezentuje się kawał dobrego widoku
+ dźwięki - klimatyczne
+ crafting - feeling, crafting, ehh te angielskie wytrychy... jakby to było, składanie/wytwarzanie przedmiotów... w każdym razie jest niezłe, nie ma aż tyle przepisów co w innych grach z craftingiem i nie wszystkie się przydają, ale zawsze to jakieś urozmaicenie w grze
+ różne naboje do broni - to jeszcze bardziej urozmaica arsenał i w sumie tak jakby przy pomocy naboi zwiększa się ilość broni, bo naboje do jednej broni na tyle się od siebie różnią, jakbyśmy strzelali z innej broni
+ minigierki - kolejne urozmaicenie rozgrywki, można pograć w 2 rodzaje kart (jedne zbieramy porozrzucane po całym terenie gry, a drugie to zwykłe karty), w noża, w ruletkę, w nutki i śmigliki
++ klimat - to spory plus tej gry, klimatyczne lokacje, dźwięki, wrogowie, fabuła, gra rzyga na nas dobrym klimatem świata postapokaliptycznego
+ zwiększanie pancerza i życia - to jest taki mały, niepełnosprawny plusik, bo albo się robi porządne elementy rpg, albo w ogóle
+ defibrylator - dobry pomysł, w sytuacji w której powinniśmy zginąć włącza się defibrylator i daje nam szanse na kontynuowanie gry... no tylko w jednym przypadku nie zadziałał, jak spadłem z dużej wysokości i dziwi to tym bardziej, że w sytuacji gdzie ostrza ścinały głowy, podłożyłem się pod ostrza sprawdzić czy defibrylator tutaj zadziała i zadziałał, czyli postać bez głowy mogła wrócić do życia, a taka która spadła z dużej wysokości nie, dziwne
+ walki, w których pomagają nam inni - tylko że tego jest bardzo mało
+ respawn lokacji - wchodząc ponownie do zwiedzonej już lokacji respawnują się potwory i przedmioty
+ walczący ze sobą wrogowie - mało tego, ale zawsze coś
+ fabuła - nic odkrywczego ale może być
+ poziom trudności - gra jest średnia na średnim poziomie, a nawet nieraz łatwa i to mi się podoba, nie muszę się męczyć, mogę z radością skupić się na innych elementach gry
+ możliwość dalszego grania po zakończeniu gry - i chociaż końcówka nie powala, trochę brak ciągu dalszego, to fajnie, że można grać dalej, tylko w sumie po co, gdyby świat gry był większy, bardziej rozbudowany, to miałoby to sens

Minusy:
- tylko jeden znacznik na raz - w sumie to nie jest jakiś duży minus, bo zadań nie jest dużo, to nie Oblivion, ale wygodniej byłoby jakby wszystkie znaczniki zadań wyświetlały się, nie trzeba by było co jakiś czas wchodzić w menu i je ustawiać
- nie można przypisać klawisza Enter, niektórych nie można zmienić na inne - szczegół, jakoś da się grać na innych klawiszach
- teren - ale nie jego wygląd, tylko wielkość, taki nie duży minus, lokacje do których wchodzimy są jakie są, ogólny teren mapy niby otwarty, ale słabo, to nie Fallout 3, na początku gry miałem nadzieję, że teren będzie faktycznie ogromny, ale w miarę szybko da się ogarnąć i zapamiętać co gdzie jest i już wtedy teren nie robi większego wrażenia, a
już na drugiej mapie to już w ogóle bidnie
- nieodwracalny wybór pancerza - wolałbym żeby można było go zmienić u danej postaci w każdej chwili, taki mały minusik
- brak mapy terenów po których się poruszamy - na początku gry nie łatwo jest się zorientować, mamy do dyspozycji tylko minimapę w górnym, prawym rogu, a tak ani mapy lokacji do których wchodzimy, ani jakiejś większej mapy całego świata po którym jeździmy, z czasem oczywiście już ten minus też przestaje być znaczący, bo lokacje są dosyć liniowe,
a świat gry niezbyt skomplikowany
- tylko 4 bronie aktywne - w menu postaci można wybrać 4 bronie, które będziemy mieli pod ręką i żeby resztę używać, to trzeba przypisać, zamiast którejś już przypisanej, albo po prostu wyjąć poza tymi co są przypisane z menu postaci, lepiej jakby można było wszystkie mieć na raz pod ręką
-- survivalowe miejsca - nie lubię takich sytuacji w fps'ach gdzie trafiamy do jakiejś "areny", albo drzwi za nami się zamykają i napierają na nas hordy wrogów i robi się taki survival, nie można w takich sytuacjach wycofać się do tyłu i spokojnie powystrzelać wszystkich, a takich sytuacji jest sporo
- kombinacje z bossami - przypominam sobie tylko dwóch, z którymi tak było, to nie dużo, dobrze, że w większość bossów wystarczy po prostu napi3rdalać
- wrogowie na wieżyczkach na mapie świata się respawnują - ale przestał mi ten minus przeszkadzać jak odkryłem, że można wieżyczki rozwalać pojazdami
- cyrkowe areny - właśnie a propo survivalowych etapów
-- w misji z detonacjami samochodzików, po detonacji składu, nasza postać jest ustawiana/teleportowana do środka pomieszczenia i wtedy kupa wrogów napi3rdala w nas i zanim zdołałem coś zrobić, to padłem, tak się nie robi, postać powinna pozostać tam gdzie stała, a ustawiłem się za murem w innym bezpiecznym miejscu, z dala od wrogów
- brak oznaczeń u kupca jaki przedmiot do sprzedania, a który do craftingu - w ekwipunku to jest, a u kupca nie ma, z czasem zauważyłem, że te na sprzedaż są na końcu, ale mogłoby być to oznaczenie u kupca, bo też nie wiadomo na początku gry, który przedmiot do craftingu jest ostatni, a kiedy zaczynają się przedmioty do sprzedania
- zagadki - a jakieś tam były, już nie pamiętam, mały minusik
- upadek z wysokości zabija, defibrylator nie pomaga - już wspomniany problem w plusie u góry
- końcówka gry - to że jest mało spektakularna i zbyt łatwa to jedna sprawa, ale fabuła taka trochę ucięta w trakcie gry

Podsumowując, brakowało mi w tej grze jednej rzeczy, ta gra byłaby o wiele lepsza gdyby dodano elementy rozwoju postaci, coś jak Fallout 3, albo chociażby tak jak w Xenus 2, gdzie były perki do wyboru, bo grało się bardzo podobnie jak w Fallout 3, no ale nie można mieć wszystkiego, w F3 i F:New Vegas brakowało mi pojazdów, a w Rage rozwoju
postaci. Poza tym gra wciąga, jak tylko się ją odpali, to nie chce się kończyć, to zwiedzanie lokacji, strzelanie, wykonywanie zadań, zbieranie przedmiotów... wydawało by się, że to przeciętna strzelanka, ale miałem dużą przyjemność z grania w nią.