Ja osobiście polubiłem kooperacyjnego Ratcheta i całą ideę tej rozgrywki. Fakt, nie jest to to samo co klasyczne części Ratcheta, ale jeżeli jest w domu ktoś z kim można pograć, to gra jest naprawdę dobra. Bo jeżeli ma się grać w tę grę samemu, to naprawdę lepiej ten tytuł pominąć. Za minusy uznałbym głównie elementy techniczne, czyli zbytni chaos na ekranie w momencie bitwy (sam pomyliłem postać towarzysza ze swoją i próbowałem nią właśnie sterować), słaba głośność dialogów, lekki spadek jakości grafiki, bugi w trybie online i możliwość natychmiastowego przejścia do ostatniego etapu w trybie online. Co do "nie-technicznych" minusów to słabsza niż w A Crack in Time fabuła (bo tamta była naprawdę dobrze napisana) i Jerzy Kryszak w roli Clanka (cała reszta obsady wyrabia normę). Na pewno nie najlepszy Ratchet w serii i na pewno ostatni kooperacyjny (jeżeli nie ostatni w ogóle...) ale zdecydowanie w porządku.

No ja mam nadzieję, że to jeszcze nie ostatni Ratchet, Dla mnie ta seria odpowiednio kontynuowana mogła by spokojnie przetrwać kolejną generację konsol. Co do fabuły, to mnie się taki powrót do korzeni serii, gdzie nie ona była najważniejsza bardzo podoba. Nie podobała mi się fabuła ani w Tod ani w ACiT< bo starali się na siłe dodać coś wywołujące zaangażowanie emocjonalne w serii, która nigdy takiego zaangażowania nie miałą. Te rozmowy na jeden temat tylko mnie denerwowały. Zreszta, na serio mam uwierzyć, że Ratchet przez ponad 18 lat nie zauważył, że nie ma rodziców, ani nie spotkał zadnego przedstawiciela swojej rasy? CHociaż wlaściwie to spotkał, w drugiej części. Podobnie w ToD Tachyon mówi, że Ratchet jest ostatnim Lombaxem, a już w Acit twórcy wesoło wprowadzają sobie Azimutha. Insomniac chyba za bardzo się zapomniało w ostatnich grach, i zniszczyło całą fabułe budowaną w grach na PS2. Ja się pytam, gdzie są stare postacie, stare galaktyki, planety... Na PS2 widać było pewne powiązania pod tym względem, pewne planety występowały nawet w dwóch grach, teraz bohaterowie zdają się zapomnieć o swoich wcześniejszych przygodach. Denerwują mnie te niekonsekwencje. Mam nadzieję, że przy następnej okazji twórcy wrócą do takiej formuły serii, pierwszoosobowej, jaką przecież pokochał miliony graczy z całego świata. Może dzięki współpracy przy reedycji HD przypomną sobie, za co gracze pokochali serię? Bo ostatnie eksperymenty typu QFB, komiksy czy a4o to denerwujące mnie eksperymenty na mojej ulubionej serii.

Ah, i zgadzam się, że Kryszak nie pasuje do roli Clanka, ale lepsze to niż nic. Tym bardziuej, że Sony Polska póki co nie zamierza chyba w ogóle wydawać reedycji HD w Polsce. Trochę mnie to dziwi, że mimo ogromnej popularności serii (4 za jednego zostało przetłumaczone na blisko 20 języków), i bycia przez bohaterów, szczególnie w czasach PS2 jakby maskotkami Playstation, wzięcia przez nich udział także w innych grach nasz oddział SONY wciąż jakby się wstydził tej serii.

Ja osobiście zauważyłem jednak pewne wyczerpanie materiału w poprzednich zęściach. Ratchet wyraźnie potrzebuje przerwy (jak to z resztą sam zaznaczył na początku gry). Będąc pod wrażeniem trylogii na PS3 sprowadziłem sobie na gwiazdkę (nierozsądnie) PS2 wraz z pierwszą częścią. Zwyczajnie mnie znudziła i nie wiem, czy zamierzam kupić kolekcję HD. A (w przeciwieństwie do tego co stwierdziłeś) jest ona wydawana w Polsce, tylko nie przetłumaczona (co jest chyba po prostu problemem technicznym, gdyż chyba ŻADNA kolekcja HD nie jest przetłumaczona na PL). Co do nazywania QFB "eksperymentem": to nie był eksperyment, tylko krótki PSN-owy tytuł. Ja osobiście polubiłem go z trzech powodów: 1. Mój pierwszy Ratchet 2. Elektryczny klucz, to jednak naprawdę super sprawa. 3. W przeciwieństwie do niektórych znanych mi części, platformowanie stanowiło tam dwie trzecie rozgrywki, a nie jedną trzecią. I co do Kryszaka, to jednak zawsze może być gorzej: http://www.hyperplus.pl/wideo-playstation-move-heroes-intro-w-polskiej-wersji-je zykowej_1829
Na razie nie oczekuję kolejnego Ratcheta, interesuje mnie za to jaki będzie końcowy efekt (i dubbing) Sly'a czwórki.

Fakt, ja też sądze że serii przydałby się odpoczynek. Ale nie dlatego że mnie nudzi, wydaje mi się że Insomniac nie ma chwilowo pomysłów na serię. Świadczy o tym np notoryczny powrót Nefariousa. Co do pierwszej częśći, to mnie też się nie spodobała, głównie przez sterowanie. Za to dwójki i trójki do dziś nie pobiło nic, no może ACIT nieco się zbliżyło do poziomu trójki. Mnie nudziły właśnie fabuły Trylogii Future, no ale może dlatego że nie lubię naprawiania czegoś co nie jest zepsute, a to właśnie zrobili. Pozbyli się wszystkiego co zbudowali w pierwszych 4 częściach cyklu. Mnie o wiele bardziej spodobała się fabuła najnowszej częśći, bo nie do końca wiadomo kto jest dobry a kto zły, co przypomina mi część drugą, która jest moją ulubioną. Poza tym Ratchet zaczął się trochę za bardzo inspirować uniwersum Doctora Who, szczególnie grając w ToD miałem wrażenie że gram w grę poświęconą DW wlaśnie (np. Lombax-Time Lord, Cragmite-Dalek). Takich przykładów jest kilka.

PS Dubbing Sly'a jest potwierdzony? Masz może jakiś filmik? Może to dziwne, bo na PS2 ta seria z Ratchetem i Jakiem była jedną z moich ulubionych, a tą jakoś przegapiam. Może to dlatego, że robi ją inna firma, w dodatku ta sama która elegancko zniszczyłą port Secret Agent Clank na ps2?

http://www.cdaction.pl/news/26154 SONY żadnej grze (nie licząc trylogii) nie odpuści dubbingu. Albo będzie kolejny Uncharted lub LittleBigPlanet, albo usłyszymy "coś" na poziomie duetu R&C z Herosów PS Move. Ale po A4O mam do SCEP zaufanie, więc jestem optymistą. Co do twórców Sly'a "firma, w dodatku ta sama która elegancko zniszczyłą port Secret Agent Clank na ps2", czyli Sanzaru Games robi CZWARTĄ część, zaś oryginalną trylogię wydała ekipa Sucker Punch. Ale na gameplayach SAC na PS2 widać, że port bardzo minimalnie "poprawia" jakość wersji na PSP (bo co w muzeum robi obraz, będący screenshotem z TOD!), zaś grafika "Złodziei w Czasie" też zostawia wiele do życzenia. Poczekamy, zobaczymy, jak wyjdzie Sly i kiedy wyjdzie kolejny Ratchet lub kolejny Jak.

No to bardzo się cieszę że będzie dubbing. I oczywiście wiem, że poprzednie 3 części robił Sucker Punch, żle się wyraziłem, części na PS2 bardzo lubię. Ta mi się wydaje nie taka, gdyż robi ją Sanzaru, ale cóż poczekamy zobaczymy, może wyjdzie jednak coś dobrego.

JEST NASTEPNA CZESC SERII! RATCHET AND CLANK FULL FRONTAL ASSAULT< W EUROPIE RATCHET AND CLANK Q FORCE! Biorac pod uwage europejski tytul zastanawiam sie czy nie dojdzie do powrotu klasycznych bohaterow. Na razie wiemy, ze bedzie to tytul do pobrania z PSN, zarowno multi jak i singleplayerowy, i bedzie powrotem do klasycznej kamery. Wiecej informacji na Facebooku insomniacow i ich stronie internetowej. W tej chwili ich kocham!

Super! Trochę szkoda, że pod względem długości przypominać będzie QFB, ale może chociaż wprowadzą tam jakieś ciekawe innowacje. Mam tylko nadzieję, że:
1. Wrogiem będzie ktoś, kto nie jest szalonym "naukowcem" pragnącym zamiany wszystkich żywych stworzeń w roboty.
2. W końcu zobaczę Solanę w HD (no dobra, Metropolis już widziałem, ale ja mówię o reszcie planet).
3. Mam też nadzieję, że oprócz naciskania przycisku R1 (ewentualnie O) będę mógł też trochę pogłówkować i powciskać X.
4. Znajdą aktora, który w polskiej wersji z powodzeniem zastąpi Jerzego Kryszaka.

W każdym razie obok Złodziei w Czasie, jest to must have.

No póki co nie mamy nawet screenshotów z gry, więc nie wiadomo nawet czy gra będzie działa się w jednej ze znanych galaktyk, czy Insomniac stworzy zupełnie nową. Chociaż chciałbym powrócić chociaż na jedną grę to Solany czy Bogon i spotkać ponownie stare postacie. Też mam nadzieję, że ktoś zastąpi Kryszaka w roli Clanka, aczkolwiek po PS move heroes martwię się, czy nie wybiorą kogoś jeszcze gorszego. Reszta ekipy mogłaby zostać. Co do zagadek logicznych, to Insomniac jeszcze się nie wypowiedziało, ale już wiadomo, że nie będzie manipulacji czasem z ACIT. No i przede wszystkim mam nadzieję na nowego wroga, nie kolejny powrót, nawet nie chodzi o samego Nefariusa, ale w grach na Playstation 3 nowy przeciwnik pojawił się praktycznie tylko w ToD i A4O, podczas gdy zarówno na PS2 jak i na PSP każda gra była oddzielną historią z innym wrogiem. Insomniac twierdzi, że ta też będzie samodzielną historią, na ile się to sprawdzi, zobaczymy. Podobno ta gra ma mimo krótkiej kampanii być najbardziej zachęcająca do powtórnego przejścia z serii na PS3, więc ciekawi mnie co Insomniac wymyśliło, czy powrót elementów wyścigowych które opuściły serię praktycznie z drugą częścią, bo te w Gladiatorze były praktycznie tylko na czas, a Size Matters to praktycznie Spin Off, czy wymyślili coś zupełnie nowego. No i nie mogę doczekać się multi,mam nadzieję że będzie tak dobre jak w trójce, a najlepiej tak mistrzowskie jak w Gladiatorze, którego multi było nie wiem czy nie jednym z najlepszych w jakie grałem na PS2. W każdym razie od trzech lat nie mieliśmy normalnego Ratcheta, więc cieszy mnie powrót do klasyki.

Co do nowego przeciwnika, tu są dość ciekawe (i prawdopodobne) spekulacje na ten temat: http://en.ratchet-galaxy.com/thread-3018.php

Tak, czytałem to, ale... nie wiem czy tego akurat bym chciał. To by tylko świadczyło, że Insomniac rzeczywiście miało ostatnio problemy z wymyśleniem oryginalnego wroga Brakuje mi trochę właśnie takiej oryginalności czy wiarygodności wrogów, że widać było że są tymi złymi. Ten z 4 za jednego już był dla mnie jakiś taki maskotkowy, i modlę się żeby to samo nie stało się teraz.

Mówiąc szczerze na 2 gry teraz odnowili i są na 3 ale one są strasznie trudne i namęczysz się by ją przejść tej grze daje 10/10

No i ja bardzo się cieszę że je odnowili, a że są trudne to bardzo dobrze, cieszy mnie kiedy gra sprawia wyzwanie, a Ratchet zawsze, i na PS2 i na PSP był grą bardzo trudną, to części na PS3 zrobiły się dziwnie łatwe ( No może poza załogą q, która jest aż troszkę za trudna)

załoga Q jest banalna