UWAGA: Nie porównuje tej części do tych prawdziwych RE - pierwszych z serii, bo to grzech ;]
Co chciałem powiedzieć to to, że jak mam oceniać tą grę w skali od 1 do 10 to postawie jej
8/10
Jedną gwiazdkę odejmuje za postać Shevy.. krótka i zwięźle uzasadniając tym, że Chris
powinien być tam sam, po prostu sam bez tej baby który stojąc # ładuje cały
magazynek w 1 chwili w przeciwnika kiedy ja próbuje go zneutralizować drogą pół-
dyplomatyczną dając mu w ryja :D, poza tym jak horror to horror Chris sam w upalnej
afryce przeciw bandzie tubylców - świetnie to brzmi i tyle.
Druga gwiazdka poleciała by za zrobienie z gry strzelanki, a nie survival horroru dodając
jakieś karabiny najprzeróżniejszego rodzaju - resident wybaczcie, ale kojarzy mi się z b.
trudną grą pamiętając pierwszą część, gdzie amunicji było tyle co kot napłakał a arsenał
broni był co najwyżej od A do D.
Trzecią gwiazdkę odjąłbym za te pseudo "zombie" które potrafią strzelać i jeździć na
motorach zamiast być odporne jak cholera na broń i te które próbują wyżreć nam flaki -
bo to właśnie jest "zombie" takie jak w 1, 2, 3, 0 itd.
8/10 zostaje bo # tak naprawdę jest super :D, te animacje kiedy Chris może przywalić
komuś są rewelacyjne, co nie zmienia faktu że taki Resident Evil 1 czy 0 pozostaną w
pamięci na # jako prawdziwe RE =)
" Jedną gwiazdkę odejmuje to postać Shevy.. krótka i zwięźle uzasadniając tym, że Chris
powinien być tam sam, po prostu sam bez tej baby który stojąc # ładuje cały
magazynek w 1 chwili w przeciwnika kiedy ja próbuje go zneutralizować drogą pół-
dyplomatyczną dając mu w ryja :D, poza tym jak horror to horror Chris sam w upalnej
afryce przeciw bandzie tubylców - świetnie to brzmi i tyle.
Druga gwiazdka poleciała by za zrobienie z gry strzelanki, a nie survival horroru dodając
jakieś karabiny najprzeróżniejszego rodzaju - resident wybaczcie, ale kojarzy mi się z b.
trudną grą pamiętając pierwszą część, gdzie amunicji było tyle co kot napłakał a arsenał
broni był co najwyżej od A do D.
Trzecią gwiazdkę odjąłbym za te pseudo "zombie" które potrafią strzelać i jeździć na
motorach zamiast być odporne jak cholera na broń i te które próbują wyżreć nam flaki -
bo to właśnie jest "zombie" takie jak w 1, 2, 3, 0 itd.
8/10 zostaje bo # tak naprawdę jest super :D, te animacje kiedy Chris może przywalić
komuś są rewelacyjne, co nie zmienia faktu że taki Resident Evil 1 czy 0 pozostaną w
pamięci na # jako prawdziwe RE =) "
DOOOKŁADNIE !
Nie mieszając było by świetnie do dzisiaj, niestety możemy tylko gdybać :)
Masz moje poparcie, i za bardzo się nie rozpisywałem, bo jest już wszystko wyjaśnione, dokładnie tak samo uważam :)
No w końcu znalazłem czas żeby zagrać w tą część.
I dopiero co zaczynam ale już gra jest dla mnie świetna.
Lepsza od 4.
Grafika,akcja jest na duży plus a Sheva to wielki plus,za każdym razem jak coś pójdzie źle ratuje mój tyłek,znaczy się tyłek Chrisa.
W 4 za to była Ashley która była wrzodem na du***.
Wkurzała mnie,ciągle się chowała i tak dalej,po prostu była przeszkodą.
Tutaj jest inaczej,bo Sheva jest bardzo pomocna.
Leon pozdrawiam ;)
Witaj, i również pozdrawiam, i popieram post :)
dokładnie, Sheva w tej części to główny plus całek akcji uratowania świata przed wytryskami Umbrella.
Piękna, pomocna, dokładna, a gra się przy niej z zaciekawieniem i sympatią :)
co do Ahsley w 4 to toporna akcja ocalenia jej tyłka mnie denerwowała, bo co krok trzeba było uważać by nie wpakować jej kulki w głowę :)
do tego jęki, przeciwności i ciągła gonitwa za nią, ale jako fan całej serii uwielbiam obydwie części :)
Też uwielbiam 4 ale koniec już mnie trochę męczył ..sterowanie też,bo grałem na kompie i celowanie było masakryczne,potem już jakoś szło lepiej ale początki były ciężkie,w 5 jest znacznie lepsze.
Poza tym tak jak napisałeś Ahley działała na nerwy,ciągle ją łapali,albo porywali i tak ciągle..a ja musiałem narażać życie żeby uratować ją,powinna mieć broń i sama strzelać a nie chować się ..
A Sheva daje sama sobie radę,zawszę mnie "uleczy" na czas,albo osłania.
Po prostu gra jest przyjemniejsza dzięki Niej.
Tak, na początku 4 i sterowanie Leon'em w rozgrywce było problematyczne, do tego jest wymagany, nie koniecznie ale jest pad, przy którym nie ma problemu, bo część jest zintegrowana na PC :)
Pod koniec już się gra bez nerwów, co do AL rozwydrzonej logice i przeciwności losu Ashley to najgorszy minus tej gry, w całej rozgrywce chodzi o to by ratować jej tyłek, kosztem naszego zgonu....
RE 5 odświeżyła to w czy naprawdę mamy do czynienia, rożni się co prawda tym od RE 2 - ale wątek wciąż jest ten sam, a groza i jej śladowe ilości nadal istnieją :)
No a ja właśnie nie mam pada :) i były problemy małe.
Poza tym miałem wrażenie w 4 że twórcy gry robią mi na złość ;) i za wszelką cenę chcą mnie uśmiercić :)
Co do postaci Leona i Chrisa.
To nie wiem który lepszy.
Jak na razie nie mam zdania.
;)
Ja też grałem bez pada, przeszedłem 4 już ze 100 razy i nie używałem go wcale, a miałem, na hardcore'a :)
Twórcy zawsze robią na złość nowymi nie za bardzo przemyślanymi strategiami rozgrywki w grze, czasem to nudzi odbiorcę, i daje spokój, ja się nie poddaję i nawet nie wiem jak bym dostawał w dupę zawsze dojdę do końca :)
kto lepszy - Leon czy Chris, raczej nie poddaje dyskusji, względem twórców, i doświadczeniu na pokolenie obydwoje sporo przeżyli, doznali i widzieli, obydwoje byli w martwej strefie RC, i nie ma co do tego zdania :)
Ja staram się nie poddawać,ale zawszę zbyt emocjonalnie do tego podchodzę :)
I różne rzeczy mówię na głos.
Co do 5 to będzie można sterować kimś innym?
Po przejściu gry?
Ja też podchodzę z emocjami...oj nie chciałbyś w tedy siedzieć koło mnie :)
Tak, jest możliwość przejścia drugiego scenariusza inną osobą, tak jak w 4 dodatkowe godziny gry, aż do 1 gdzie mamy aż 4 różne scenariusze :)
Tak jak przejdziesz rozgrywkę, i nie tylko Sheva, a także różne postacie z gry :)
Różne postacie z gry..tego to nie wiedziałem :)
Ciekawe :)
Więc jak najszybciej muszę przejść ale będzie ciężko ;)
Ni nikt nie powiedział że będzie łatwo :)
i tutaj haczyk bo nie wiem jak jest na PC, grałem tylko na PS 3 w RE 5 :)
Muszę zagrać na kompie, nie grałem jeszcze, zbieram się na to od dawna, ale czasu mało, a muszę zagrać, wiem że na PC jest łatwiej, na PS 3 to męczarnia, do tego dodatkowe potwory, i jeszcze DIRECTORS CUT, to takie dodatki od twórców...
straszne utrudniające łatwe przejście, ale pomęczyć się to sprawa oczywista :)
No to dobrze że na PC jest łatwiej,bo ja nie lubię utrudniać sobie życia ;)
Wolę jak jest gra łatwa,i jak szybko ją przejdę :)
Tak jak max payne i max payne 2.
Grałem w te gry wiele razy,i nie stanowią żadnego problemu i chętnie wracam zawszę do nich :)
Oczywiście gram zawszę na najłatwiejszym poziomie :D
Ja też lubię łatwe gry, trudne mnie denerwują, choć są lepsze do odstresowania się, lub odwrotne, dla mnie to niepotrzebne, a satysfakcja to przejście gry :)
Ja też zawsze wybieram tylko dwa pierwsze poziomy, jeżeli ufam sobie na tyle by stawić czoła 3 poziomowi, to muszę przejść co najmniej 5 razy grę by się zdecydować :)
Max Payne i Max Payne 2 lubię, grałem i świetne się do tego wraca, uwielbiam takie klimaty.
Podoba ci się nowy jeszcze dochodzący max Payne 3 ?
Podoba i nie podoba ;)
Na pewno kupię,bo wiem że się nie zawiodę.
Wiadomo że to będzie inny Max,chociaż tym starym również będziemy grać żeby wrócić do przeszłości.
Zapowiada się moim zdaniem bardzo fajna gra,poza tym uwielbiam bullet time :)
Grafika jest ładna,dobrze dopracowana chociaż w przypadku tej gry ważny jest klimat.
Którego może jednak zabraknąć,no i nie wiem czy będzie Mona Sax,którą uwielbiam.
No ale pożyjemy zobaczymy.
;)
Dokładnie, tak samo myślę, no ale niestety fabuła była piękna brutalnego mrocznego zaśnieżonego NY....było doskonałe, i dla mnie to tragedia, ale jak piszesz, może i ja się nie zawiodę :)
Ja oczekuje Mony :)
I mam nadzieje że będzie chociaż wątpię..no ale w końcu w 2 są dwa zakończenia.
;)
Więc mam nadzieje że Mona wróci i że będzie można Nią sterować :D
Oj, też bym chciał, urozmaicała rozgrywkę, przyjemność dla oka, no i ta intryga, była by niezła niespodzianka spotkać ją w 3 pod odsłoną sterowania ją lub towarzystwa tak jak w 2 :)
Była rewelacyjna,Jej wygląd,ubiór,charakter :)
Uwielbiam w Niej wszystko.
Tak samo jak uwielbiam Jill z RE :)
Dokładnie, zgadzam się, kobiety w grach to sam rarytas :)
Jill była świetna, uwielbiam też Claire czy Ad'ę :)
Ada Wong...nie lubię jej :)
Drażni mnie.
Claire jest fajna,w filmie również :)
No a jeśli mowa o filmie RE to nie można zapomnieć o Alice :)
Alice, tak perełka w tym filmie, szkoda ze w grze jej nie ma :)
Ada Wong jest uparta, może to dlatego, ja ją lubię pod względem graficznym :)
No właśnie jej wygląd mnie drażni :)
Nie podoba mi się po prostu.
Nie wiem czemu,ale jest dla mnie jakaś odpychająca :D
Może to wina tej sukni w RE 4 :D
Dziwię się jak może walczyć w czymś takim..no ale dobra.
W filmie będzie wyglądała podobnie,i ta suknia...
: /
No też się dziwię ze sukna się jeszcze nie podarła....
ale najlepiej w pionie od przodu - :P:P:P
W filmie taka sama kreacja :)
Mimo tej sukni,Ada wydaje mi się mało kobieca.
Jest taka jakaś..nie wiem jak to nazwać.
Ale Leon jest nią zachwycony..
Chociaż nie pasuje mi do Niego no ale cóż.
Wolę Jill :)
Ada wygląda kiczowato w tej sukni,jak wyciągnięta z jakiegoś sprośnego anime..:D
Lepiej wygląda w tej sukni niż w tym gorseciku w RE 2 :)
Sprośnie anime, coś coś, zalatuje, takim klimatem :)
Jill, i Claire, one mogły zająć miejsce tej wybranki :)
Chociaż Jill...z tą mini też zaszalała.
Też się dziwię Jej czy to taki wygodny strój,wyglądała śmiesznie w filmie jak biegła w tej mini.albo walczyła :)
Seksownie ale śmiesznie.
Leon mógł wybrać Claire.
a Chris ,Jill :)
Do Ady nikt nie pasuje.
Ada to taka samotna sunia....jej charakter nie pasuje do męskiej drużyny STARS :)
ale to dobre porównanie: Leon mógł wybrać Claire.
a Chris ,Jill :)
Idę pograć w RE 5 ;)
Jak będziesz chciał pogadać o RE,albo na inne tematy to napisz wiadomość do mnie albo ja napiszę i Ci podam gg,bo obawiam się że moderatorzy w końcu się zdenerwują że piszemy na różne tematy w danym konkretnym temacie :D
Do napisania ;)
Jestem teraz za akcją z Jill i Jej uratowaniem,na statku,a dokładniej na wielkim potworze :)
Nie wiem czy jestem blisko końca ?
Ale jak na razie nie jest ciężko,w 4 była o wiele gorzej.
No jesteś prawie na końcu !
Ciężko nie jest faktycznie, i zgadzam się z 4 było ostro :)
I co do Jill uważaj by nie oberwała,
bo cała robota na marne :)
No już to przeszedłem :)
Jestem na końcu,ale coś nie mogę pokonać Weskera.
Strzelam i strzelam a On nic.
Lekka przesada że On taki silny...
Ale może Go pokonam w końcu.
Już go pokonałem :)
I skończyłem grę.
Łatwo można go pokonać podchodząc go od tyłu i naciskając odpowiednie literki :)
I koniec.
Nie wiedziałem na początku że tak można i się męczyłem a tutaj 5 minut walki i po nim :D
Nawet nie masz pojęcia co ja robiłem by go pokonać....
2 tygodnie przerwy robiłem , bo nie mogłem skurkowańca zabić :)
ale w końcu zebrałem siły i w ciągu 4 - 5 minut rozwaliłem go na amen :)
Gratuluję zakończonej rozgrywki :)
Ja strzelałem do niego ciągle,potem zabrakło mi amunicji i już było po mnie.
Ale później kiedy trzeba strzelać w "serce",czy nie wiem co to jest,podszedłem do niego z tyłu i wtedy włącza się filmik i trzeba przyciskać to co piszą i po nim.
5 minut i po nim,a się męczyłem najpierw :)
Ja tak samo - ten filmik o wiele pomógł, nie wiedziałem że trzeba użyć QTE - to co co było w RE 4 - kilka razy w to serce i po nim - tak samo jak je zasłania ładować ile trzeba, znowu je odsłania i znowu QTE....i Amen, gra ukończona :)
bardzo obszerny(3 pistolety, karabinki maszynowe, paralizator -.-, szotgan, assault szotgan i striker tak jak w 4, snajperki 3 rodzaje), niestety dzisiaj sie gry robi na zasadzie iść i nap******** żeby był wybuchy, a nie dla klimatu jaki byl w RE1 czy RE0