Jestem wrogiem wszelkich gier typu RPG w tym mmorpg, ale stalker odmienił moje spojrzenie na ten gatunek - nigdy bym nie przypuszczał że gra może być tak ciekawa i wciągająca. Genialny pomysł. Ze łzami w oczach w ciszy zwiedzałem agroprom i zanurzałem się w x18.
A potem !TRZASK!
i nagle tu! tego! Tamtego! Biegniemy! Strzelamy.
Nim się obejrzałem już stałem pod elektrownią i płakałem. Lecz to nie były łzy szczęścia.
Jak można tak zepsuć dobrą grę?
Pierwsza połowa to świetna RPG-strzelanka z bardzo rozbudowaną fabułą i w ogóle. Widząc te wszystkie mapy spekulowałem że będę kończył grę przez 4 tygodnie - bo tyle schowków do odwiedzenia itp, ale zajęło mi to 7 dni.
Jak można tak zepsuć dobrą grę?
To wygląda tak jakby autorzy mieli dobry pomysł ale nagle wyczerpały się fundusze i na szybko zmienili grę w strzelczankę. W pda możemy zobaczyć że są osobne rozdziały dla agropromu oraz x18. Z początku wyglądało to jak dobrze zapowiadająca się fabuła i co sie stało? Od martwego lasu wszystko przestało mieć znaczenie.
Pierwsza połowa jest dobra, ale druga połowa gry nie ma w sobie nic z rpg.
O błędach szkoda wspominać - jest ich sporo.
Crash gry podczas próby zapisu
Crash gry przy próbie zjedzenia szynki z ekwipunku martwego stalkera.
Błędy w grafice podczas burzy.
Nieodwracalne urazy w psychice NPC. W połowie gry zorientowałem się że żołnierze z bazy powinności mnie nienawidzą, traktują mnie jako intruza i otwierają do mnie ogień. Podejrzewam że to przez misje typu "zabij stalkera". Nie udało mi się tego odkręcić, mimo iż brałem nawet udział w uderzeniu na baze wolności.
Lubił bym tą grę gdyby od początku do końca była jednakowa.
Ja dopiero zaczynam. Denerwują mnie powtarzalne, narzucane z góry zadania, na które jest tylko określony czas. I błędy.
Dla przykładu - jestem na wysypisku, powstrzymałem atak bandytów na złomowisko i hangar. Za pierwsze zadanie mam odebrać kasę od Sidorowicza, za drugie otrzymam nagrodę w Barze. Jednak ci z Powinności nie chcą mnie przepuścić - muszę iść najpierw do Agropromu, albo wracać do Kordonu. Tak czy owak - jedno zadanie będzie failed, bo nie zdążę w jeden dzień.
Idę do Doliny Mroku. Przy wejściu stoi żołnierz z Powinności. Wiąże się on z zadaniem osłaniania innego Stalkera. Niestety, odbiega zanim do niego podchodzę. I nie ma zadania! Później znajduję go martwego.
Wracam obładowany z Doliny i chcę zamienić w Rostoku znalezione artefakty na kasę. Jestem na Wysypisku, a nagle wyskakuje zadanie od Sidorewicza - zniszcz obóz bandziorów - czas 1 dzień. Ku***, miałem inne plany!
W kryjówce Sidorewicza zamknięte drzwi. Nie mogę otworzyć! Dopiero podmuch granatu otwiera je. Zadanie - przynieś ogon pseudopsa. Ok, ubiłem w Kordonie jednego, będzie blisko. Znajduję mutanta - nie ma ogona w oknie sprzętu!
Oj, Stalker. Skończę cię, ale oby Fallout 3 do którego dobiorę się później był bardziej przyjazny graczowi.
Cień Czarnobyla już tak ma, ale hej! To pierwsza odsłona serii więc trzeba być wyrozumiałym. W Czystym Niebie i Zewie Prypeci poprawili takowe babole (choć Cień Czarnobyla został poważnie okrojony, wystarczy sobie obaczyć wersje alpha o nazwie Oblivion Lost, w którym tak kozackie rozwiązania zawarte są, że głowa mała.
Co do Falouta 3, to gra jest tak wielka, że mnie przygniotła swoim ogromem. Szkoda tylko że dzieje się w post apokaliptycznych Stanach, więc nie za bardzo mnie to wciągnęło. Gdyby to było w Polsce albo w innym kraju Europy wschodniej... no to było lepiej. Pewnie dlatego STALKER tak mi przypadł do gustu. Po prostu jest taki post sowiecko swojski :D
PS. Ten problem z drzwiammi wynika z jakiegoś babola z patch'u 1.0006. Wiem bo grałem w STALKER'a na wcześniejszych wersjach i nie było z tym problemu.
Nadal myślisz że jestem miłośnikiem wowa?
Przeczytaj pierwsze zdanie jakie napisałem w tym temacie.
Za sam pomysł należy się 11/10, ale skoro wolisz MW2 (wyżej oceniona o jedną notę), to dziękuję.
"Pierwsza połowa jest dobra, ale druga połowa gry nie ma w sobie nic z rpg. "
Trzeba zauważyć, że Stalker nie jest grą RPG z elementami FPS, tylko FPS z elementami RPG. To nie jest wiedźmin. A jeśli lubisz bardziej RPG, to polecam 2 dodatek do Cienia Czarnobyla.
Jesteś z gatunku: "będę obrażał wszystkich, którzy mają inne zdanie niż ja, i myślał że jestem fajny"?
Mnie też denerwują ograniczenia czasowe. Jestem dopiero po ukradnięciu dokumentów wojskowych ale już straciłem możliwość na wykonanie jednego z zadań które mam w bieżących - muszę iść do przodu bo nie mam innego wyjścia i na pewno nie zdążę odebrać nagrody. Szkoda, szkoda, mogła to być lepsza gra. Irytuje mnie też niesamowita ilość kulek którą wytrzymują przeciwnicy. Pistolet jest nieprzydatny do niczego, chyba tylko do sprzedaży.
BĘDĄ SPOILERY !!!
Zgadzam się, końcówka totalnie niszczy klimat gry. Zamiast skradania się, zwiedzania lokacji i cichej eliminacji przeciwników jest czysta na****dalanka, która strasznie irytuje (przynajmniej mnie). Poza tym trochę dziwny wydaje mi się pomysł zakończeń prawdziwych i fałszywych. Te które otrzyma gracz zależy od tego, w które rozwidlenie korytarza skręci...
SPOILER
Nie wiem jak was, ale mnie do szewskiej pasji doprowadził pomysł, że aby aktywować hologram naukowca należy rozwalić świecące słupy. Może coś przeoczyłem, ale ani w laboratorium ani w dzienniku nie znalazłem żadnej wskazówki, że to właśnie trzeba zrobić. Wobec czego długie godziny bezsensownie włóczyłem się po elektrowni. Dopiero lektura solucji oświeciła mnie co mam zrobić. Osobiście nie lubię takich zagrywek ze strony stwórców; całą grę dajesz radę na własnych siłach a pod koniec dostajesz szewskiej pasji. Zagadka zagadką, ale żeby problem ograniczać do zwykłego strzelania? Bezsensowne wydaje mi się to, że ten hologram nie pokazuje się od razu.
Końcówka nie tylko niszczy całą grę ale druzgocze caluteńką fabułę gry !! Grając to jako szczyl, tak bardzo chciałem wreszcie odkryć co stoi za tą katastrofą numer 2 dlaczego wybrano takie miejsce... Niestety zawiodłem się bo nie spodziewałem się czegoś tak prostego... Gorzej by było tylko gdyby to kosmici zrobili... No cóż gra jest trochę jak zajebisty rower, Chu*jowo pomalowany i z tandetnym siodełkiem ale ogólnie gra się przyjemnie - do jednego razu - Wady - Spieprzona końcówka, Tajemnicze wzmacnianie broni wraz z statusem przykład - Strzelając z pistoletu jako Kot muszę wstrzelić w bandytę z 2 magazynki, natomiast jako ekspert i pierwszy w rankingu to już zabijam go 3 pociskami z tej samej broni... hmmm czyżby moje pociski czuły się tak zachwycone moim statusem że przyśpieszają i lepiej zabijają :) - Dlaczego po zabiciu Nibypsa - on nie ma ogona ?? - Ok słyszę sprzeciwy zagorzałych fanów - Bo być może ogon nie nadawał się do użytku jakiegoś , pchełki wyjadły - No ok ale snorki bez stóp ?? albo dziki bez kopyt ?? i czemu mogę mieć tylko jedno kopyto z 4 nożnego dzika :( ostatnie dwie wady według mnie to tak głupie strzelanie - że mam wrażenie że to mój celownik ma odrzut przy celowaniu a nie karabin - i leczące jedzonko co jest wadą wielu gier... - Wiecie śmiesznie to wygląda walka z bandytami skaczemy z murka za murek ostra wymiana pocisków życie nam się kończy bo ostra wymiana była... szybkim zwinnym ruchem chowamy się za element murowany i kiełbasy wpierd*alamy :D Pozytywy - Broń wreszcie to nie M4 niestety jego pseudo wersja tam wystąpiła - nie tylko M4 świat żyje - W miarę realistyczne odwzorowanie karabinów snajperskich zwłaszcza ich cięższych wersji pocisków miło się gra w polskim języku ciekawa sceneria na duży plus i praktycznie wolność gry bo kluczowych postaci dla gry się chyba nie da zabić i tak i tak :) ale tak poza tym możemy wyrżnąć wszystko albo kochać wszystko. Pozdro :)