PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=733336}
7,2 127  ocen
7,2 10 1 127

Shadowrun: Hong Kong
powrót do forum gry Shadowrun: Hong Kong

Jeżeli rozchodzi się o gameplay to więcej dodawały(przypominam - darmowe) niektóre mody do poprzedniej części - Dragonfall. Tym się nie przejmowałem, ale fajnie jakby coś nowego wprowadzili. Jeżeli jednak rozchodzi się o fabułę, postacie, dialogi... no jest słabiej. Co prawda może to przez to, że za dużo się już nagrałem w te różne Shadowruny(pomiędzy pierwszą częścią a Dragonfallem mialem sporą przerwę, ale potem ograłem sporo modów do Dragonfalla zaraz przed premierą Hong-Kongu) ale jest po prostu NUDNO. Postacie nie umywają się do tych z Dragonfalla. Pamiętam nawet imiona tych z Dragonfalla, a w Honk-Kongu większość była zdecydowanie do zapomnienia oprócz pewnego Rosjanina socjopaty(nie chcę spoilerować, ale gość nie jest chodzącym stereotypem - jest socjopatą nie czuje emocji ani tym bardziej empatii ale nie jest ZŁY, rozróżnia dobro i zło poprzez inteligencję nie emocje. W większości innych gier taki gość automatycznie byłby tym złym nawet gdyby był naszym kompanem). Dialogi masakra zwłaszcza postaci w "hubie" - napchali tego tekstu, żeby napchać. W przeciwieństwie do Dragonfalla postacie często opowiadają nam te same historie gdy wrócimy z misji co nie ma sensu. Ogólnie polecam dużo bardziej Dragonfalla i niektóre mody.

ocenił(a) grę na 9
kozas15

Czy ja wiem, dla mnie to właśnie Hong Kong jest numerem uno. Każda postać przypadała mi do gustu, zwłaszcza IsObel. Taka potulna myszka z wielkim potencjałem i wielkim oddaniem dla swoich przyjaciół. Konsekwentna i otwarta. Racter jakoś mi siadł. Reszta postaci również niczego sobie, no może poza Gaichu. Niby taki "oryginalny", ale jakoś mi nie przypadł do gustu. Co prawda żadna z tych postaci nie umywa się do Glory:) Jedna z najlepszych kreacji(według mnie), jakie kiedykolwiek powstały w grach komputerowych. Jej historia poraża i fascynuje. To ona była głównym atutem drugiej części, ale i tak trójka bije na łeb poprzednie części. Poza tym nowa klasa jest zajebista:D Pazurki są OP! Moja luba trollka waliła cały czas kryty i dodatkowo ściągała AP, coś pięknego. Zachęciłeś mnie do modów, na pewno w niedalekiej przyszłości obadam.

ocenił(a) grę na 6
kozas15

Mogę się tylko zgodzić z autorem. Myślę, że problem z Hong Kong polega na tym, że Dragonfall wysoko zawiesił poprzeczkę - miał umiejętnie nakreślone postacie (cała ekipa mi się podobała), dobrze poprowadzony scenariusz, interesujące dialogi i generalnie wprowadził bardzo dużo nowości w zestawieniu z SR Returns. Hong Kong wypada po prostu nudno. Główna lokacja po której się poruszamy jest mała i wygląda naprawdę nieciekawie (połowa to port, same dechy), większość z postaci nie zapada w pamięć, cyberprzestrzeń i hacking opiera się na zapamiętywaniu ciągu liczb co bywa nużące ,(choć nie jest to zbyt trudne), dialogom brak pazura, bezprawia i obecności mafii również za bardzo nie odczuwamy, tej całej Ciotce brakuje charyzmy - w ogóle zauważyliście że całym Hong Kongiem (policja, mafia, korporacje) rządzą kobiety? To uniwersum ma potencjał, Dragonfall okazało się świetną grą i byłem bardzo zaskoczony klimatem bijącym z ekranu, ale HK brakuje spójności.