PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=607018}
7,5 610  ocen
7,5 10 1 610
Silent Hill: Shattered Memories
powrót do forum gry Silent Hill: Shattered Memories

LIPA!

użytkownik usunięty

Zerżnięcie z jedynki i zmiksowanie jakiś pierdół masakra!!!! Nie polecam!

użytkownik usunięty

Oszalałeś człowieku? Gra może nie jest jakąś super rewelacją, ale na te 5 czy 6 w zupełności zasługuje! 1/10 dla SH: SM to czysty skandal!

użytkownik usunięty

Beznadzieja stworzona przez amerykanów, którzy zniszczyli doszczętnie to czym było Ciche Wzgórze i jeszcze chcieli być fajni i wymyśli sobie, że zrobimy remake jedynki. No przestań, normalnie zęby bolą.

użytkownik usunięty

No nie wiem ja mam te gierkę i grało mi się w nią naprawdę przyjemnie. Ocenę trochę zawyżyłem dając 8/10, ale to z sentymentu do Silent Hilla, którego bardzo lubię. 1/10 to zdecydowanie za mało...

użytkownik usunięty

Dla mnie to gra całkowite dno z tej serii.

Po pierwsze, za grę odpowiedzialni są Brytyjczycy z grupy Climax, a nie Amerykanie. Amerykanie to odpowiedzialni są za Homecoming, którzy to właśnie tą grą zniszczyli dobre imię serii. Po drugie, Shattered Memories jest "zerżnięte i zmiksowane" z jedynki bo taki był koncept i zamysł tej gry, miał być alternatywną wersją wydarzeń z jedynki i tak faktycznie jest. Po trzecie, z tak krytyczną opinią przydałyby się jakieś konkretniejsze argumenty, bo gadaniem że "gra to całkowite dno z tej serii" nikogo nie przekonasz do swojej racji.
"Jakiś pierdół masakra" - Co masz na myśli? Fabuła jest trudna do zrozumienia, fakt, ale nazywanie jej pierdołami to szczyt ignorancji i głupoty.

Co do mnie, Shattered Memories można spokojnie postawić obok dwóch części pierwszych. Ta gra to eksperyment, który jak najbardziej się udał, ale w kilku aspektach można było go zrobić lepiej.

użytkownik usunięty
mroczny_pomidor

Po pierwsze na twoje po pierwsze: Co z tego? Ważne, że znów się potwierdziło, że to Azjaci robią najlepsze horrory.
Po drugie pogratulować im kreatywności tylko hehe.
Po trzecie akurat jakoś nie mi się sobie przypominać i wypisywać tego wszystkiego co mi się nie podobało w tej grze, bo grałem w nią jakoś w marcu 2010. Wiem po prostu, że mnie odrzuciła i to mocno a najważniejszym zawodem było to, że nie była horrorem takim który wpływa na umysł i straszy dzięki wyobraźni gracza.
Czy wszyscy ludzie mają jakieś powołanie do obrażania innych? Sugerujesz, że jestem głupi i oceniłem grę nie rozumiejąc jej fabuły? W życiu nie oceniłem żadnej gry nie poznając dokładnie jej wszystkich części składowych i nie układając sobie jej wad i zalet.
Postawianie jej obok dwóch pierwszych części byłoby zniewagą dla zespołu Team Silent

"Co z tego? Ważne, że znów się potwierdziło, że to Azjaci robią najlepsze horrory."

To z tego, że wyprowadzam Cię z twojego mylnego przekonania, że tę grę robili Amerykanie. Chyba zapomniałem dopisać, że nie ma za co.

"Po drugie pogratulować im kreatywności tylko hehe."

A żebyś wiedział że pogratulować. Pod względem mnogości interpretacji i wielowątkowości, fabułę "Shattered Memories" można (albo i trzeba) postawić obok tej w "The Room", a pod względem twistów fabularnych i głębi psychologicznej - obok "Silent Hill 2". Nawet sobie nie żartuję. I pamiętaj, że jeśli ta kreatywność Cię przerasta, to miej pretensje tylko do Konami, bo to oni dawali wytyczne Climaxowi jak ma ta gra wyglądać.

"Po trzecie akurat jakoś nie mi się sobie przypominać"

Szkoda, bo w tym momencie nie wiem do czego mam się konkretnie odnosić. Fakt że gra nie była straszna i prawie nie przypominała horroru (jej niestety największa bolączka), nie oznacza, że trzeba ją całkowicie skreślać i nazywać dnem, bo brakiem strachu ta gra nadrabia klimatem, fabułą i postaciami - a robi to w sposób niesamowicie dobry. To tak jakbym ja miał ocenić 2, 3 i 4 negatywnie tylko dlatego, że mnie w ogóle nie wystraszyły (na mnie podziałała tylko część pierwsza). Sam powiedz, byłoby to mądre z mojej strony?

"Czy wszyscy ludzie mają jakieś powołanie do obrażania innych? Sugerujesz, że jestem głupi i oceniłem grę nie rozumiejąc jej fabuły?"

Zasugerowałem tylko, że nie zrozumiałeś fabuły, i że stąd negatywnie grę oceniłeś. Ja nie wiem ile z tej gry zrozumiałeś, ale chciałem dać Ci do zrozumienia, że rzucanie mięsem w "Shattered Memories" przez pryzmat ogólników jest szczytem ignorancji i głupoty. Nie napisałem że jesteś głupi, czy że jesteś ignorantem. Czytanie ze zrozumieniem się kłania.

"W życiu nie oceniłem żadnej gry nie poznając dokładnie jej wszystkich części składowych i nie układając sobie jej wad i zalet."

Stąd też moje zaskoczenie, że znasz tę serię, a nie potrafisz wskazać zalet "Shattered Memories". No i szkoda, że nie chce Ci się "przypominać i wypisywać tego wszystkiego", bo w tym przypadku do porozumienia nie dojdziemy nigdy.

"Postawianie jej obok dwóch pierwszych części byłoby zniewagą dla zespołu Team Silent"

Tak samo ja mógłbym powiedzieć, że nazywanie gry dnem i zrównywanie ją do dennego poziomu "Homecominga" (choć wiem że tego sam z siebie nie uczyniłeś, ale tak w zasadzie można to zinterpretować) jest zniewagą dla dobrego imienia serii i wartości, z jakimi wykreowała się ta marka aż do wycofania się Team Silent po stworzeniu bardzo dobrej części czwartej.

ocenił(a) grę na 9
mroczny_pomidor

Powiem tak Shattered Memories był świetny, ale za krótki. Utożsamiłem się z bohaterem zaledwie na 6 godzin, ale to zawsze coś. Zakończenie mnie zaskoczyło, ale też troszke zirytowało, bo myślałem że to jeszcze nie koniec. A co do Homecominga, to mi sie bardzo podobał, choć był troszke za prosty - mało zagadek, kombinowania. 2 dni męczyłem się z bossem Scarlet (duża lalka). Najtrudniejszy boss, z jakim kiedykolwiek walczyłem. Co do części czwartej - totalna kaszana. Ratuje ją tylko pokój. Choć w sumie to klimat niekiedy był niczego sobie, ale ja bym to zrobił lepiej.

ocenił(a) grę na 9
szmylc3

Popieram przedmówcę. Nie wiem czemu tak wszyscy jadą po Homecomingu.Mi również bardzo przypadł do gustu.

Co do Shattered Memories to powiem tylko to jeden z najbardziej klimatycznych tytułów jaki przyszło mi grać.Za atmosfera zaatakowanego przez zamieć śnieżną i opustoszałego w wyniku tego miasteczka należą sie Climax duże brawa (sam grałem w wersję na psp w czasie kiedy u mnie za oknem szalała burza śnieżna, takiego klimatu to jeszcze nigdy nie doświadczyłem :)

Fabuła również jest bardzo mocną stroną tego tytułu.Mam nadzieję,że nikt z dopiero co zaczynających ten tytuł nie sięgnie do żadnej wiki zawierającej spojlery, ponieważ zniszczy sobie jej największą zaletę, czyli zakończenie.

Co do mankamentów to gra jest faktycznie za krótka, za prosta ( o zagadkach rodem z jedynki czy dwójki możecie zapomnieć), iluzja nieliniowości powinna być bardziej dopracowana, przykładowo skoro ta gra koncentruje się na fabule,a nie walce to powinniśmy mieć większą swobodę w jej ingerowanie (np także poprzez wybór różnych linii dialogowych między wszystkimi postaciami, a nie jak to jest w grze, tylko przez wybór różnych odpowiedzi w teście u doktora).
Ponadto trzeba przyznać,że jest to gra raczej na jeden raz, ponieważ przeżycia związane z ponownym przejściem tego tytułu już się nie powtórzą, a sama rozgrywka stanie się bardzo przewidywalna i raczej niczym niezaskakująca.

ocenił(a) grę na 9
timcer

Ja zagrałem drugi raz, i wydaje mi się, że gra była nieco inna. Chyba były inne zagadki i zakonczenie. Zagram znów i zobacze jak tam bedzie. Możliwe, że kolejne etapy zależa troszkę od tego, jak wykonamy test u psychiatry. Ale nie wykluczone, że coś mi się pomiezało.