Gra jest potwornie zabugowana. Ukończenie jej graniczy z cudem.
Nie przepadam za symulatorami. Są dla mnie wybitnie nudne. Nie wiem co to za przyjemność wpatrywanie się w ekran i śledzenie położenia okrętu podwodnego. :) Symulatory to gry dla graczy z dysfunkcjami. ;)
Silent Hunter 5 to taki ukłon w stronę casuali. Jest uproszczony i bardziej przystępny niż poprzednie odsłony. Łatwo połapać się co do czego służy.
Niestety gameplay totalnie nie wciąga. Pograłem może jedną godzinkę i se odpuściłem.
aaa no i gra ma parszywą optymalizację.