Twórcy SD mieli zacny plan ale to tylko plan bo nie został wykonany. Zaczynasz grać to uciekasz. później łazisz po bazarze i tłuczesz po mordzie różne skośnookie łajzy a przy tym atakuje Cię mnóstwo cut-scenek, które są tak interesujące jak psie odchody po odwilży.
co to za bzdury? Gra zostala swietnie wykonana i poprowadzona. Czlowieku patrzac po ocenach jakie wystawiasz, nie jestes ani troche obiektywny. A te twoje gta IV jest nudne jak flaki z olejem, Dotrwalam do ukonczonych 50% i dalej nie dalam rady bo wszystkie misje sa bardzo podobne.Ciagle jezdzenie po tym wielkim szarym miescie, zero zabawy. A Sleeping dogs ma swietnie, filmowo poprowadzona misje i miasto jest kolorowe oraz pelne zycia. Niewiele gier potrafilo mnie tak wciagnac swoja fabula, jak SD. Tak wiec - troche obiektywnosci! Przepraszam za brak polskich znakow, pzdr.
Przez takie tematy i przez takie porównywania tracę nadzieje czy wy obiektywnie oceniacie cokolwiek.
Jasne obiektywna ocena SD według ciebie to 10/10. I gdzie tu twoja obiektywność? Ta gra ma więcej wad niż plusów -niestety. Gra mogła by być hitem gdyby wyszła 4 lata wcześniej.
Hmm.. wiesz co moja ocena jest według mnie adekwatna do tego ile zabawy dało mi SD:) Każdy lubi co innego, ja tam uważam, że Sleeping dogs zasługuje na ocenę 9, a że szczególnie przypadła mi do gustu fabuła (i w sumie wszystko inne) to wystawiłam 10. Może i jestem trochę subiektywna, ale nie aż tak jak założyciel tego tematu.
Fanboje GTA są wszędzie. Co poradzić. Sleeping Dogs to najbardziej pozytwne zaskoczenie tego roku. W przeciwieństwie do Diablo III, Mass Effect 3 i Max Payne 3
GTA IV jest dobra, ale.. no właśnie, tylko dobra - moim zdaniem 4 to zupełny obciach dla serii Grand Theft Auto biorąc pod uwagę poprzednie części. Za to Sleeping Dogs jest fajne, nie nudzi się, ma dużo misji pobocznych, świetny system walki itd. Co prawda ma kilka bugów ale to i tak świetna gra. Dla mnie 9/10
Nie przesadzajmy, tragedii nie ma, gra jest wg mnie dobra. Niestety system jazdy jest tragiczny - tyczy sie to zarowno samochodow jak i motocykli (extra zwrotne - not in real life). AI jest na srednio-niskim poziomie. Brakuje miejsc w ktorych moznaby sie zaopatrzyc w bron. Jakos super pieniedzy tez nie wydajemy (wysokie ceny aut i lumpow sprawiaja, ze wydajemy te pieniadze. Taxi - gdziekolwiek chcesz dojechac, placisz tyle samo...i to nie w kazde miejsce moga Cie dowiezc. Muzyka w radiu nie powala (the who - eminence front zaczerpniete z GTA). Do minusow mozna tez zaliczyc brak mozliwosci "wskoczenia" w kazdy zakamarek. Rozrywki w miescie za duzo nie ma. Na plusy zasluguje fabula, chociaz troche za bardzo brutalna i czasami mam wrazenie, ze naciagana (SPOILER - sami zakladamy posluchy, ale nas nikt nie sprawdza :) SPOILER).
Uwazam, ze GTA wygrywa w tej dziedzinie, jednak milo ze wychodza takie sandboxy jak SD.
Mnie z produkcji Rockstar tylko Red Dead Redemption porwało, ale nie w tym stopniu co SD, które dla mnie na głowe bije GTA. Nie oceniam tego za ile i gdzie dojedzie się taksówką, nie oceniam jakiś zakamarków do których można czy nie można wejść - po prostu wszystkie te niedociągnięcia przysłoniła mi fabuła, fajne poboczne misyjki czy też szukanie walizek, kamer i tego co zwiększa nam pasek życia (niestety nie wiem co to, nie wiem jak się nazywa). Fabuła wciągnęła mnie do reszty, gra zajęła mi koło 28h z tego co pamiętam, ale mam jeszcze kilkanaście walizek do znalezienia i kilka wyścigów. :)
A właśnie - wyścigi i ten model jazdy jest faktycznie tragiczny, jedyny minus widoczny gołym okiem, który mnie raził.
Podejdę chyba jeszcze raz do GTA, które po San Andreas niestety jakoś mnie do siebie nie ciągnęło - ale żeby mieć porównanie to oczywiście sprawdze :)
RDR to w gole wspaniala gra wg mnie - kocham westerny :)
Fabula byla w porzadku, tylko troche malo realna pod koniec. Przyznam, ze caly czas w grze jest co robic, w 25h zakonczylem w 100% tytul. Na plus oczywiscie system i mozliwosci walki.
GTA 4 moze nie jest az tak dobre...miasto jest mroczne, jednak daje wieksze mozliwosci, nawet jezeli chodzi o to jak ma sie potoczyc fabula.
Co do modelu jazdy w SD i kolizji, to jest smiech na sali. Jade motocyklem/samochodem klasy A i uderzam w cos przy sporej predkosci... nadal zyje i z pasku energii duzo mi nie ubylo :) Gra ma potencjal, ktory w pelni nie zostal wykorzystany.
No, powiem że Sleeping Dogs przebiło San Andreas i IV, a stoi u mnie na równi z Vice City.
Tak obiektywnie...porównując GTA IV do Sleeping Dogs. Swego czasu gta było super, fakt misje nie porywały , ale chciało się grać. Dopracowane, ładne miasto, świetny model jazdy autem (jak na sandboxa) i trochę umilaczy po za głównymi misiami. Po ograniu SD właśnie teraz zauważyłem, że gta IV było grą...z nudnymi misjami i historią, która była na dalszym planie. Ogólnie wszystkie GTA się gra, aby grać , pamiętasz kilka postaci i że coś tam się robiło w ciekawych misjach. Sleeping Dogs poszło o krok dalej serwując WRESZCIE satysfakcjonującą historię i ciekawe misje. Ktoś złośliwy powie, że ciągle się tam walczy (nuda) Proporcje pomiędzy walką/gonitwą/strzelaniną były bardzo wyrównane. Następna kwestia...znajdźki w SD chciało się szukać, bo coś dawały, fajnie, że w GTA strzelało się do gołębi, ale nie widzę w tym korzyści ;/ sorry
Gracze kochają GTA i nie dziwi mnie to,ma przecież masę oddanych fanów . Ciężko im też zrozumieć, że wreszcie pojawiła się konkurencja, która przy następnej części może powalczyć o króla sandboxów.
Jest jeszcze jedna niewiadoma gra....Watch Dogs...
I bohater... taki zrównoważony, ni to badass, ni to świętoszek, tak na prawdę z sercem, najbardziej porównywalny do Nico.
Właśnie to Watch Dogs... Na pewno w to zagram, ale to już na lepszym komputerze bo na ten nie mam co liczyć. Ciekawi mnie czy takie rozwiązania jak kontrolowanie chociażby ruchem ulicznym będzie można wykorzystywać kiedy się chce, a nie tylko w wyznaczonych momentach.
Bohater też przypadł mi do gustu, zwłaszcza głos podkładany.
Jeśli chodzi o Wacth Dogs i ''kontrolowanie'' miasta, to zapewne będzie swoboda. W każdym momencie będzie można zatrzymać pociąg, uruchomić most zwodzony, wyłączyć światła drogowe.
gdyby nie te cut scenki co 30 kilka sekund i kretyńskie sterowanie pojazdami to może coś by z tego wyszło
Ale właśnie nie wyszło. Zatrważa mnie jak teraz ludzie dają sobie wciskać buble.
Człowieku mam po prostu własne zdanie na wszystkie aspekty życia. Przerobiłem multum gier (moja przygoda zaczęła się od Quake i Duke Nukem 3D) i Sleeping Dogs jest gównem, zwykłym gniotem, grą stworzoną bez pasji dla imbecyli, którym jak się szczy w oczy to oni mówią, że to deszcz.
Nie rozumiem tego deb*lnego etykietowania każdego użytkownika jako troll, który ma własne, inne niż masa niedoj*bów na tym portalu. Jesteście materiałem odpadowym.
No bo to tak wygląda sorry !
Patrząc na oceny jakie wystawiasz dla filmów i gier to wychodzi na to że nie grałeś nigdy w dobrą grę ani nie oglądałeś dobrego filmu
No i tak samo wszystkie twoje wpisy jakie widziałem to że coś jest gównem i dziadostwem
Wygląda to jak zachowanie jakiegoś trolla po prostu albo Człowieku masz chyba wrodzoną apatie, musisz zasięgnąć porady jakiegoś specjalisty !
Jezu.
>Patrząc na oceny jakie wystawiasz dla filmów i gier to wychodzi na to że nie grałeś nigdy w dobrą grę ani nie oglądałeś dobrego filmu
Ty weź lepiej dokładnie zobacz moje oceny gier i filmów. Zobaczysz, że jest trochę gier, filmów wysoko ocenianych.
>No i tak samo wszystkie twoje wpisy jakie widziałem to że coś jest gównem i dziadostwem
To nie jest mój problem tylko problem produktu jaki otrzymuje. Jestem wymagający i nie daje sobie wepchać byle badziewia. Teraz gry są j*bane na schemacie bez widocznej pasji twórczej a prasa branżowa wystawia zawyżone oceny i tak się ta kloaka kręci. Sorry ale w nią po prostu nie wchodzę bo po co.
>Wygląda to jak zachowanie jakiegoś trolla po prostu albo Człowieku masz chyba wrodzoną apatie, musisz zasięgnąć porady jakiegoś specjalisty !
Mam apatię na syf, bylejakość, chałturę etc.. Działa to na mnie jak płachta na byka. Słuszna obserwacja.
OK ! to TY jesteś bardzo wymagającym człowiekiem a cała reszta ludzi to motłoch i plebs
Szkoda tylko ze po Twoich wpisać widać co innego
Bo pisanie że coś jest chuj...we i gówniane bez jakichkolwiek sensownych argumentów zajeżdża gimbazą i trolowaniem
Z mojej strony koniec
Pozdrawiam Cie oby Ci się udało obejrzeć jakiś dobry film albo zagrać coś naprawdę spoko
Pozdro :]
>OK ! to TY jesteś bardzo wymagającym człowiekiem a cała reszta ludzi to motłoch i plebs
Na pewno znajdzie się kliku takich ja. Uwierz mi.
>Szkoda tylko ze po Twoich wpisać widać co innego
Nie rozumiem...
>Bo pisanie że coś jest chuj...we i gówniane bez jakichkolwiek sensownych argumentów zajeżdża gimbazą i trolowaniem
A co ja mam ku^wa robić wyliczankę co jak gdzie? Nie jestem profesjonalnym recenzentem piszącym rozpaśne eleaboraty. Lubie wypowiedzieć się w taki a nie inny sposób. Każdy ma swój styl. Poza tym nikt mi nie płaci żebym ku&wa pisał szczegółowo.
>Pozdrawiam Cie oby Ci się udało obejrzeć jakiś dobry film albo zagrać coś naprawdę spoko
Zakończyłem przygodę z grami komputerowymi do odwołania bo na rynku nie ma nic sensownego co by zaspokajało moje potrzeby estetyczne, duchowe, intelektualne itp.
"A co ja mam ku^wa robić wyliczankę co jak gdzie?"
Jak nie potrafisz stosownie uargumentować swojej wypowiedzi to nie będziesz traktowany poważnie i tak właśnie się dzieje !
- beznadziejny model jazdy
- od ch*ja bezsensownych cutscenek
- za dużo mordobicia
- pstrokata denerwująca grafika
- klimat nie do zniesienia
- nuda
- toporność
- denna fabuła, która spływa po mnie jak po kaczce
Dobra to ja napiszę jak ja to widzę
- beznadziejny model jazdy
W takich grach nie wymagam modelu jazdy jak z jakiegoś Need For Speed bo to bez sensu
Samochody zajebiscie zapierniczeją kamera się trzyma idealnie za samochodem i wraz z nim skręca
Nie trzeba nic kombinować myszą do tego wciskając spacje mogę super wchodzić slizgiem po zakretach
Wystarczająco by przemieszczać się po mieście
- od ch*ja bezsensownych cutscenek
Ja pier....e :/ ale argument
Bo kurna na tym opiera się ta gra ! jak niby wg. ciebie miałaby być poprowadzona opowieść ?
Te cutscenki to kwintesencja tego typu gier
- za dużo mordobicia
- klimat nie do zniesienia
Jak w to grałem i słyszałem te odgłosy i w ogóle przeciwnicy podczas bicia to mi się przypominały te stare filmy made in hong kong z jackie chanem
hehe zajebisty klimat !
- pstrokata denerwująca grafika
Kwestia gustu
Jak na dzisiejsze standardy nie jest zła
- nuda
No nuda bo jak się w grze nie podobają główne czynniki wpływające na dobrą zabawę to wiadomo...
- toporność
Fakt miejscami była ale to mały szczegół
- denna fabuła, która spływa po mnie jak po kaczce
Nie było to jakieś mega polotne ale byłem ciekaw jak Wei się wygrzebie z tego bagna
Mi się tam podobało
8/10
>- od ch*ja bezsensownych cutscenek
Ja pier....e :/ ale argument
Bo kurna na tym opiera się ta gra ! jak niby wg. ciebie miałaby być poprowadzona opowieść ?
Te cutscenki to kwintesencja tego typu gier
Nie uznaje fabuły (zwisa mi i powiewa bo jest płaska jak naleśnik i niczym mnie nie interesuje) w grach i slideshowu parszywych przerywników filmowych. Rozumiesz to?
>- toporność
Fakt miejscami była ale to mały szczegół
Dla mnie to bardzo istotny szczegół. Diabeł tkwi w szczegółach.
Nie obraź się ale zachowujesz się trochę jak idiota, który nie może dostrzec, że zachwyca się chłamem i nie dopuszcza myśli, że ktoś może mieć mocno negatywne zdanie o jego kofanej grze.
>Mi się tam podobało
8/10
Mi się tam nie podobało.
4/10
Koleś to nie jest moja kochana gra tylko gra w którą grałem i ją oceniłem tak a nie inaczej
Napisałem swoją opinię o niej i ty też tylko z tym wyjątkiem że ty się zachowujesz jak gimbus troll w dodatku z jakimiś problemami emocjonalnymi i jeszcze nie potrafisz argumentować własnych wypowiedzi !
To forum to potwierdza !
Żegnam
Człowieku mam 31 lat, trochę doświadczenia w grach i uznaje tą gra za chłam i gniot zrobiony pod mało wymagają, pospolitą, ciemną masę grającą, do której ty się zaliczasz. Swoją postawą dajesz zarabiać tym producentom a oni non stop będą wypuszczać gry na tym marnym poziomie bo po co się starać jak ciemna masa grająca i tak kupi ten syf tylko inaczej opakowany. Teraz jest taka polityka w tworzeniu gier.
No to ja jestem w tej ciemnej masie która potrafi się dobrze bawić
Bo to jest tylko głupia GRA komputerowa przy której mogę posiedzieć godzinę lub dwie dziennie i to wszystko !
Nie traktuję tego jak jakaś mega ważna rzecz potrzebna mi do życia !
Więc nie spuszczam się nad jakimiś tam korporacjami co robią, mam to w dupie !
P.s jak na 31 lat to musisz się ogarnąć bo aż wstyd !
>jak na 31 lat to musisz się ogarnąć bo aż wstyd !
Ty na prawdę masz coś z głową.