W życiu bym się nie spodziewał, że kiedyś to powiem, ale tym razem Bethesda zrobiła RPG niemal idealne (bo animacje postaci i widok TPP mogłyby być lepsze), RPG tak wciągające i z tak urzekającym klimatem, że po prostu brak mi słów. Pokazali, że umieją uczyć się na błędach i po gównianym Oblivionie przyszedł czas na Skyrim, który klimatem niewątpliwie pobił Wiedźmina 2 (fabuły nie ocenię, bo mam za sobą tylko 3 godziny gry). Dla fanów RPG to must have, grafika piękna, muzyka piękna, system walki świetny (w jednej ręce zaklęcie, w drugiej broń, praktycznie jak Bioshock!), duża interakcja z otoczeniem, świetne drzewko rozwoju, wreszcie brutalność, genialne zadania (zrobiłem dopiero 1 quest poboczny, który zajął mi 1,5 godziny i i był tak przemyślany oraz ciekawy, jak tylko może być w epickim fantasy). Naprawdę, kto się waha niech kupuje, ja sam miałem wątpliwości, ale teraz nie żałuję ani złotówki, a że nie jestem fanem gier tej firmy to moja opinia jest w 100% obiektywna.
Dla mnie również istotą gier rpg jest klimat, fabuła, żyjący świat oraz barwne postacie. Jednak musi to zawsze iść w parze z otwartym światem oraz swobodą rozwoju postaci, dlatego że to właśnie cechy kształtują dla mnie wiarygodność świata gry, oraz dają mi swobodę kreowania własnej przygody. Za to właśnie uwielbiam takie gry jak Gothic 2, Morrowind czy Oblivion a mniej cenię Wiedźmina i Dragon Age.
Natomiast Skyrim jest dla mnie jak dotąd kwintesencją tego czego oczekuję od prawdziwego crpg. Klimat po prostu wymiata!!!
_kosob - dokładnie tak! - od czasów kotora czy neverwinter nights nie czułem takiej miodności :)
Wczoraj podczas ciężkiej bitki ze smokiem zdecydowałem się zwiewać... i trafiam na trolla. Zdrowie się kończy, nie ma co łyknąć, za mną smok, przede mną troll. Więc ja w tył zwrot i biegnę za smokiem, bo jak już ginąć to od smoka. Smok z kolei właśnie zrobił sobie małą rundkę nad drzewami i zawraca. I nagle - rzuca się na trolla. Ja korzystam z zamieszania i hop siup w krzaki. Kucnąłem sobie, odsapnąłem i patrzyłem, jak troll dostaje manto od smoka. Ale smokowi też się dostało. Kilka strzałów z łuku i po nim :)
Takie rzeczy tylko w SKYRIM. :) Jak dla mnie co najmniej gra roku - a konkurencja jednak była, choćby świetny Deus Ex.
Nie wiem tylko jeszcze, czy Skyrim jest lepszy od Dragon Age. :P
Dla mnie Skyrim to gra roku :D Nie ma co porównywać Wiedźmina 2 do Skyrima bo Wiesiek wymięka na starcie... :)
Oj mylisz się, bo grałem ^^ I tak Wiedźmina 1 przeszedłem 3x i według mnie jest arcydziełem tak o Wiedźminie 2 nie mogę tego samego powiedzieć :( A szkoda, może 3 będzie lepsza :)
Dobra,masz racje bo myślałem,że Wiesława 1 porównywałeś,który według mnie też jest arcydziełem.
Nie zapominajcie o muzyce,znów się popisał geniusz z Bethshedy :> Średniowieczne chóry,brakowało tego =D Wciąż pamiętam jak kupiłem pierwszego konia za ciężko zdobyte 1000 sztuk złota... i jechaliśmy w góry na hrothgar,i pokonywaliśmy wilki dopóki nie dopadł go troll,i zrzucił konia z klifu..gdy już zginął z kilkoma strzałami w gardle odpaliła się taka smutna muzyka..Chyba najbardziej wzruszający moment w grach z jakim miałem do czynienia.
Heh jak ja pierwszy raz jechałem na wysoki hrothgar też na swoim pierwyszym koniu w 60% drogi zaatakował nas smok,ja zlazłem z konia walczyć,włączył się utwór dragonburn i go zgładziłem. xD
PS:Tylko konia już nie znalazłem nie wiem czemu ale jak schodze to koń zaraz spieprza. -.-
W oblivionie było tak, że jak ukradniesz konia, to jak z niego zejdziesz to zacznie wracać do właściciela. Musiałeś za niego zapłacić, żeby czekał tam gdzie go zostawisz.
Dragonborn to świetny utwór, jeden z najlepszych jakich słyszałem w grach tego typu, naprawdę tworzy super klimat.
Wiesiek 2 mimo tej sztywności bohatera i małego świata jest najlepszą grą w jaką grałem. ARCYdynamiczna walka, zwroty akcji, questy - każdy zupełnie inny, każdy absolutnie mistrzowski fabularnie. NPC niezwiązane z fabułą po prostu bezkonkurencyjne (np: historyjka w burdelu ze sposobem "na wiedźmina", albo prorok z obozu henselta z 2 aktu - WYBITNE.
W Skyrima jeszcze nie grałem, (grałem setki godzin w TES 4 i 3) i wątpie, żeby miał lepszy system walki od wieśka. Ale tak go chwalicie... zobaczymy.
Wdłg mnie, Wiedźmin 1 miał o wiele lepsze questy poboczne jak i główne od Wieska 2 :p ogólnie w 1 jest więcej zadań.
Daj spokój, questy poboczne w stylu przynieś 10 wątrób psa dla grabarza, czy 5 piór kuroliszków nie należą do wybitnych.
Wiedźmin 1 moim zdaniem też jest bardzo bardzo dobrą grą (szczególnie zagadka kryminalna z bodajże 2 aktu - mój ulubiony fragment), 'jedynka' ma wg mnie ciekawsze projekty potworów, i pewnie znalazłbym inne elementy.
Jednak takie gry należy pomnożyć przez nazwę to 'współczynnikiem atrakcyjności systemu walki'. Który u wieśka jedynki można oszacować na 0,2, tymczasem wiesiek dwójka będzie miał z 3,0 :)
Chodziło mi o główne zadanie, że są lepsze w 1 niż w 2, bo przecież w 2 też są zadanie idź zabij pozamiataj i przynieś :D A co do systemu walki to... W 1 jak już miało się napakowaną postać to czy nie było miłe i satysfakcjonujące kiedy Geralt w stylu grupowym zabijał naraz 5-ciu powiedzmy bandytów, przy okazji odcinając im ręce,nogi, głowy ? :) No chyba że kogoś bawi turlanie się po ziemi niczym małpa i stopniowe zabijanie wroga co przyznam, może i jest realistyczniejsze ale czy w takiej grze naprawde o to chodzi ? :D