PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=853457}
7,2 1,5 tys. ocen
7,2 10 1 1484
The Medium
powrót do forum gry The Medium

W mojej opinii jest to najlepsza gra Bloober Team, ale nadal jest to co najwyżej dobra gra, która jak poprzednie gry studia cierpi na rozwleczoną wędrówkę, monotonne, banalne łamigłówki i niezbyt udane rozwiązania i elementy.

Jak dla mnie gra znacznie lepiej by wyszła na tym, gdyby była w formie epizodów, z których każdy kończyłby się w ciekawym momencie, zachęcającym do kupna kolejnego odcinka. W ten sposób można byłoby dodać wybory, których w tej grze ewidentnie brakowało gdy dochodziło do kulminacyjnych momentów z poszczególnymi „potworami”. Sprawiłoby to też, że gra nie prezentowałaby się tak monotonnie. Bowiem nie oszukujmy się, taki jest gameplay.

Tego typu gier jest wiele, w których dowiadujemy się o fabule zbierając notatki, rozwiązując banalne zagadki, czy robiąc inne aktywności. Większość jednak w pierwszej perspektywie a Bloober postawił na trzecią w stylu przygodówek sprzed dwóch dekad, co ma uzasadnienie w gameplayu jak i sprawia, że gra już na wstępie wyróżnia się od gatunkowych towarzyszy. Najbardziej charakterystyczną cechą gry jest przedzielony ekran i przedstawienie świata gry w dwóch wymiarach. Gdyby tego nie było, The Medium nie różniłoby się od wspomnianych produkowanych taśmowo walking symulatorów z okazjonalnymi zagadkami. Choć trzeba tutaj jeszcze przyznać plusa w postaci dojrzałej fabuły, (aczkolwiek wiele z jej smaczków wyciągną wyłącznie Polacy) oraz wykonania pod kątem artystycznym (tutaj to zawsze było dużym plusem gier od Bloober Team).
Niestety gra cierpi też na wiele mankamentów. Nie będę się tutaj czepiał tych natury technicznej typu spadki FPS, doczytywanie tekstur itp., bo pomimo tego i tak gra prezentowała się bardzo dobrze i nie utrudniało to rozgrywki. Minusem było na pewno długie pierwsze uruchamianie/wczytywanie gry. W kilku przypadkach we znaki dawała się kamera, która zmieniała się w mało oczekiwanym momencie, co sprawiało, że zamiast iść do przodu, wracałem. Bardzo irytujące było to, że na przedmioty nie można było kliknąć w trakcie trwania monologu bohaterki, tylko trzeba było czekać aż skończy mówić lub przyśpieszać to odpowiednim przyciskiem. Zagadki pomimo swej banalności zrobiono liniowo, gdzie musimy iść po sznurku tak jak wymyślili to sobie twórcy – np. w przypadku odkrywania imienia pewnego faceta musimy w odpowiedniej kolejności klikać na przedmioty zamiast od razu przejść do oczywistego rozwiązania. Nierówno nagrano głosy, gdzie bohaterka mówi cicho a w czerwonym domku głosy dzieci mają podkręconą głośność. Groteskowo wygląda też biegnący Tomasz.

Gra powiela też najgorsze pomysły Bloobera a więc wydłużanie wędrówki poprzez dużą ilość łażenia w tę i we w tę, co kulminacyjne momenty osiągało we fragmentach z Tomaszem. Na szczęście tym razem nie było wielu drzwi do otwierania…

Co do dubbingu, to śmieszą mnie te głosy oburzenia w sieci. Gracze powinni się cieszyć, że są w ogóle napisy ;) a tutaj płacz, bo dubbingu brak. Owszem byłoby fajnie, gdyby takowy się pojawił, bo mniejsze przygodówki tego typu ogrywałem z dubbingiem, który nie był po angielsku. Oczywiście dużym minusem jest to, że notatki, pocztówki, plakaty itp. nie są po polsku (choć część jest). Tutaj faktycznie twórcom zabrakło konsekwencji i pewnie odwagi.

Ogólnie The Medium najbardziej przyciągnęło mnie enigmatyczną, ciekawą historią, dzięki której dobrnąłem do końca, choć gameplayowo mnie miejscami bardzo nużyła. Na pewno gry bym nie kupił nawet za połowę ceny, do czego przyczyniła się jakość poprzednich gier krakowskiego studia (branżowych recenzji już dawno nie biorę pod uwagę – więcej wartościowszych informacji znajdę w opiniach poszczególnych graczy) i bardzo fajnie, że gra pojawiła się w gamepassie, dzięki czemu miałem okazję być mile zaskoczony tym tytułem, bo stawiałem na średniaka i ostatecznie nie przekreślę kolejnych produkcji Bloober Team.