Witam,
Gra jest oczywiście niesamowita.Zastanawia mnie tylko jedno: czy dokonywane przeze mnie wybory mogły mieć
rażący wpływ na przebieg fabuły?
Tzn. czy jistnieje możliwość aby Lilly nie zabiła Carley a Lee po odcięciu ręki nie umarł?
Nie, Lilly zabiję Carley niezależnie od tego co zrobisz gdybyś np. uratował Douga on umrze w tym samym miejscu tylko, że stanie się to w wyniku wypadku.
Twoje wybory zmienią co najwyżej relacje między niektórymi postaciami np. Lilly czy Kenny, a fabuła zmienia się w mało znaczący sposób.
Te relacje i tak są gów****ie zaprogramowane. Na przykład: całą grę trzymałem stronę Kennego, dwa razy byłem neutralny i nie trzymałem niczyjej strony. To i tak wystarczyło by Kenny postanowił, że powinienem umrzeć w centrum handlowym.
Ja zawsze trzymałem stronę Kennyego a ten mimo to w 5 sezonie się na mnie wypioł, mieszając mnie z błotem.
W takim razie musiałeś choć raz wybrać "przeciwko niemu". Czasami wystarczy samo ratowanie Shawna lub wzięcie strony Larry'ego w Macon.
W piątym epizodzie, rozumiem.
U Hershel'a wolałem uratować jednego z tych gości co mieszkali z tym dziadkiem niż Duck'a - co nie zmienia faktu że poza tym jedynym epizodem zawsze trzymałem stronę Kenny'ego, więc koleś ma ewidentnie wybiórczą pamięć.
Dlatego też podczas tej akcji gdy Ben miał już umrzeć w tej alejce w 5 sezonie co go ta stal na wylot przebiła, to bez wahania spie**oliłem licząc że Kenny wtedy też umrze (bo dla Bena i tak już nadziei nie było).
BTW - z pośpiechu zapomniałem dodać.
Mnie czepia że raz jeden jedyny nie pomogłem Duckowi. Ale już do Bena (przynajmniej w tej wersji wydarzeń którą sobie ugrałem) się tak nie dowalał jak do mnie (Lee).
Kenny już taki jest, jest zwykłym egoistą, troszczącym się tylko o siebie i własną rodzinę (nieco zmienia się w piątym epizodzie pierwszego sezonu). Wymaga bezwzględnego stania po jego stronie albo się wypina na Lee.
I dlatego go zostawiłem podczas wypadku Bena, bo jak wspomniałem, wiedziałem że i tak już jest po młodym, a poprzez ucieczkę miałem nadzieję że Kenny też umrze. Pamiętam że nawet padł strzał gdy już wszedłem na dach gdzie czekało na mnie te małżeństwo które się spotyka podczas jazdy pociągiem (przy tym wiadukcie z którego ten Tir zwisa). Tylko że nie było wiadomo czy Kenny strzelił do któregoś z Zombie, Bena czy samego siebie.