kurde czasami serial The Walking Dead przypomina mi grę Dead Island
ktoś sądzi podobnie ? :)
No tak może nie do końca to dobrze rozwinąłem ... podobny jest np . tam są szfęndacze tu tutaj też , tam był taki koleś jaki topielec w tym serialu też taki podajże 5 czy 6 odcinku albo nawet w 4 :) ... to jest tylko moja wypowiedź może uważasz inaczej ...
Jedyne czym TWD przypomina dead island i vice versa, jest to, że chodzi w nich głównie o przetrwanie na terenie opanowanym przez zombie.
Trochę jest podobne, brak muzyki w niektórych momentach w serialu budzi we mnie czasem podobne uczucia, jak cisza w Dead Island, gdzie przy wejściu za róg ukazywała się nagle masa szwendaczy, których w ogóle nie było słychać. Podobnie jeśli chodzi o broń, chociaż w TWD nie było elektrycznych, czy ognistych ulepszeń, ale też w DI broń palna nie działała na martwych tak skutecznie jak na żywych. Poza tym podobieństwo zależy też od tego, jak ktoś grał, ja np. wolałem ostrożnie przekradać się i atakować z ukrycia, czasem brat pomagał mi wjeżdzając w całą hordę wrogów. Na pewno więcej jest podobieństwa w DI, niż np. w L4D (chociaż gra też świetna, jednak bardziej w klimatach 28 dni/tygodni później, tak jak z resztą twórcy to zaplanowali), czy Resident Evil (mówię o starszych grach, w RE4 zmienili rodzaj zombie na ludzi z pasożytem).