Nie podobałoby mi się to. Wolałbym sterować poczynaniami Clementine, choć wtedy gra musiałaby skupiać się w mniejszym stopniu na eksterminacji szwendaczy przez gracza niż w pierwszym sezonie.

Mnie nie podoba się to co robią z serialem, bo ktokolwiek byłby bohaterem w grze to wyjdzie to porządnie. Jednak jeśli chodzi o serial to sprawa ma się gorzej, gdyż postacie nie są tam ciekawe, co sprawiło, że gra ma dominującą przewagę.

Ja nawet nie oglądałem serialu, a po przeczytaniu opinii, że w końcu roi się w nim od idiotyzmów, nie wykorzystano potencjału postaci i brakuje ciągu przyczynowo-skutkowego, raczej nie mam ochoty sięgać po niego w najbliższym czasie.

Vince mi się nie podoba, bo przypomina mi takiego zwykłego cwaniaczka. W dodatku prawdopodobnie zabił brata Lee w odwecie za śmierć swojego brata (pojawiły się hipotezy, że jest bratem zmarłego senatora, kochanka żony Lee). Po DLC, które jest swoistym wprowadzeniem do II sezonu, można wnioskować, że grywalną bohaterką będzie Tavia, ale kto wie?

Ważne żeby Clementine się pojawiła.
Ja nadal obstawiam że będzie się grało Christą albo Omidem. Zapewne to ich widziała Clem. Wątpię żeby po prostu sobie zniknęli i już ich więcej nie zobaczymy.

Mogą być:
-Vince
-Omid
-Christa
-Kenny, jeśli przeżył, ale lepiej, aby tak nie było. Podobno ma się pojawić w następnym sezonie, ale nie wiadomo jak przedstawią jego wątek.
-Clementine, nie sądzę byśmy mogli zagrać jej postacią, nawet jako dojrzała nastolatka by to nie przeszło.

Chyba najwolałabym grać Christą.
Omid i Vince to spoko goście, ale...Omid jest taki trochę kapeć, a co do Vince'a, to ja bym wolałabym sterować kimś z "właściwej" części gry. Clem też odpada, bo wątpię w to żeby przesunęli akcję, aż o kilka lat. Bo przecież nie będziemy grać małą dziewczynką.
Ja to widzę tak że - Clementie się spiknie z Christą i Omidem (okaże się że to właśnie oni stali na tym wzgórzu) i dotrą do obozu tej Tavi, ewentualnie natknąć się gdzieś po drodze na nią i resztę bohaterów z DLC i to będzie Nasza nowa ekipa.

Zauważ, że Vince ma trochę nawet podobną historię do Lee. Mógłby się okazać ciekawym bohaterem i wygląda na dobrego przywódce. :)

Nie ujmuję mu ale no nie wiem...jakoś nie jest w 100 % przekonana, że to właśnie nim chciałabym grać.

Czas pokaże co takiego twórcy przedstawią, ale z ich strony nie mam obaw, przynajmniej co do fabuły na pewno. Bardziej irytuje, po co powrócić ma Kenny, gdzieś pisało przeżyje, a gdzie indziej pokazana zostanie jego śmierć. Nie wiem jak już mam o tym myśleć.

Ja również. Oczywiście, nie jestem w 100% pewna że 2 sezon będzie trzymał poziom, ale jestem pewna na tyle, że mogę spać spokojnie :D

Kennego lubiłam, ale nie widzę jego powrotu. Po pierwsze mało możliwe żeby przeżył. Obojętnie kogo ratuje, szanse żeby z tego wyszedł są niewielkie. Nie chcę żeby twórcy wprowadzali takie absurdy i zagrywki pod tytułem "wyglądało na to że nie żyje,ale niespodziewajka! Jednak żyje".

Tworcom najlatwiej bylo by utrzymac spojnosc przez uratowanie Kenny'ego. Jego postac jest graczowi znana i nie musieliby wprowadzac nowej historii i nowego bohatera. To czy mial szanse przezycia jest kwestia sporna, ale wielkiego cudu by nie bylo jakby okazalo sie ze udalo mu sie uciec.

O jakiej spójności my tu mówimy, skoro facet został zapędzony w kozi róg i zależnie od decyzji gracza trafił albo do budynku opanowanego przez setki przeciwników, albo do korytarza, którego jedyne dwa wyjścia były zablokowane przez szwendacze? Dodam, że nie miał on ani jednego naboju w pistolecie.

mowimy o takiej spojnosci, iz uratowanie Kennego np. przez Molly, nie jest niemozliwe, a granie jako wlasnie Kenny pozwolilo by na granie postacia znana graczowi, wszystkie wybory z sezonu 1 mialy by wiekszy wplyw na rozgrywke itp. Nie takie rzeczy juz robiono, a zapowiedz na rozszerzenie losow Kenny'ego tez nie jest bezpodstawna i cos na rzeczy jest.

Jeśli Kenny znalazł się w potrzasku w korytarzu - od biedy ujdzie, ale jeśli ruszył na ratunek Chriście - owszem, to niemożliwe. Już zwłaszcza dlatego, że los Molly jest zależny od gracza i równie dobrze może ona zaginąć (jeśli nie zabierzemy Clementine do Crawford i nie trafimy w atakującego Molly szwendacza lub jeśli omyłkowo trafimy w Molly).

Z pewnoscia jeszcze sie pojawi, niekoniecznie jako grywalna postac. Mozliwe, ze jako zombie albo trup tak jak ten bezdomny gosciu. Jesli chodzi o postacie, ktore pojawily sie w DLC chyba zadna z nich nie chcialbym zagrac, no ewentualnie Nate'm, ale raczej by tak daleko sie tworcy nie posuneli. Mozliwe, ze zobaczymy postaci z serialu, jednak nie umiem sobie tego wszystkiego poskladac do kupy, abysmy natkneli sie na grupe Ricka. Moze pojawia sie postacie drugo/trzecioplanowe, moze Morales?Tyreese i jego grupa? Jednak mam nadzieje, ze jedyne co zostanie poprawione to wiekszy wplyw gracza na dalsze losy rozgrywki. I moze zebysmy pograli troche dluzej, bo 1 sezon wciagnal mnie totalnie, zwlaszcza 2 epizod.

Cóż, oby w takiej postaci. Jeśli Telltale pozostawią go przy życiu, będą mieli u mnie - i chyba nie tylko u mnie - dużego minusa.

Nie wydaje mi się, by grywalnym bohaterem był Vince. Ponoć w drugim sezonie można będzie załadować save z pierwszego (by gra respektowała nasze poprzednie wybory, coś jak w "Wiedźminie"), a np. u mnie Vince w ogóle ze mną nie poszedł, bo zostawiłem Justina w autobusie.

[SPOJLERKI]
Cóż, to wygląda tak:
- Lee w zasadzie ma taki charakter jaki chcemy mu utworzyć. Dobry, neutralny, zły i takie tam.
- Postaciom z DLC także nadajemy taki mały pierwiastek charakteru. Końcowy wybór ponoć wpłynie na 2 sezon.
- Więc można uznać że postacie z DLC będą jako takie NPCe. Które zależnie od tego jak NIMI graliśmy, bedą się inaczej zachowywać w stosunku do innych!
- Ale co z Lee? Skoro jego nie będzie, to jak nasze wybory wpłyną na 2 sezon? Bo to Lee wychowywał Clementine w tym wrogim środowisku. Clementine też pewnie będzie mieć wyrobiony charakter na 2 sezon dzięki nam.
- Uważam że bohater 2 sezonu będzie kimś, kto się nie pojawił w żadnej części gry. Wybory w częściach poprzednich wpłyną na to jak będą go traktować.
- Vince jest bohaterem dosyć niepokojącym, więc po nim można się spodziewać ciekawych rzeczy.
- Warto się przyczepić do Nate'a.
- A co jeżeli ta dwójka na wzgórzu to np.: Roman i Clive??? Clementine jest zbyt wystraszona. Hmm... Element porwania? Ciekawe!

Aha! Co do Kennego!

Z Benem - mógł się przebić przez truposzy.
Z Christą - wsłuchajcie się, tak jakby zeskoczył?

"Z Benem - mógł się przebić przez truposzy."

Jakim cudem miał uciec z zablokowanego przez szwendacze wąskiego korytarza, skoro nawet nie miał przy sobie jakiejkolwiek broni?

A jednak ;D

Ze szpitala byłoby mu prościej uciec (wiele pomieszczeń, możliwość ukrycia się i przeczekania sytuacji). Być może TTG uznali właśnie ten wariant za kanoniczny.