PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=765243}
6,7 176
ocen
6,7 10 1 176
This Is the Police
powrót do forum gry This Is the Police

Całkiem wciągająca produkcja w której wcielamy się w komendanta policji. Wysyłamy poszczególnych funkcjonariuszy na akcje, zatrudniamy nowych, zwalniamy tych co zawalają robotę i awansujemy tych którzy się wykazują. Rozgrywka toczy się w dniach podobnie jak to miało miejsce w Papers, Please! czy Beat Cop, a w tle codziennej rutyny kroi się większa intryga. Jest kilka wątków, które nasz bohater musi rozwikłać. I podobnie jak we wspomnianych produkcjach This is the Police wciąga dość mocno. Przynajmniej z początku, bo później do gry wkrada się znużenie kiedy dzień po dniu robimy właściwie to samo. Zwłaszcza drugi akt jest dość długi.

Bardzo spodobał mi się minimalistyczny styl oprawy graficznej i ton w jakim snuta jest opowieść. Głównym bohaterem jest Jack Boyd, komendant policji, który za pół roku przechodzi na emeryturę. Do nas będzie należało by jak najlepiej wykorzystać te ostatnie 180 dni. Oczywiście wszystkich dni nie będziemy pracować bowiem jest kilka większych przeskoków czasowych z powodów fabularnych. Boydowi głosu udziela Jon St. John, który użyczył głosu samemu Księciu z Duke Nukem. Reszta głosów także podłożona jest równie dobrze, więc przerywniki, które pojawiają się pomiędzy kolejnymi etapami opowieści ogląda i słucha się z zaciekawieniem, mimo, iż złożone są ze statycznych obrazków. Nie mamy podanego dokładnego okresu w jakim dzieje się gra, ale równie dobrze mogły by być to lata 60., 70. czy 80. W trakcie pełnienia służbowych obowiązków napotkamy wiele dylematów moralnych i etycznych. Fajny jest też nienachalny humor przekazywany głównie przy pomocy okładek gazet rozpoczynających kolejny dzień, jak i przez niektóre wezwania.

Gdy otrzymujemy wezwanie do przestępstwa naszym zadaniem jest ocenić zagrożenie i wysłać odpowiednią liczbę funkcjonariuszy. Często zdarza się, że jest to fałszywy alarm. Dość często da się to wywnioskować z opisu wezwania, te fałszywe czasami są absurdalne i dzwoni najczęściej jakaś stara baba z osiedla. A czasami z pozoru błahe zgłoszenie może się skończyć śmiercią naszych policjantów. Jest to irytujące kiedy tak ni z gruchy, ni z pietruchy tracimy najlepszych funkcjonariuszy, bo tak. Niektóre wezwania wymagają podejmowania decyzji, co też nie jest zbyt intuicyjne. Mamy jedynie ogólny obraz sytuacji i na tej podstawie trzeba wybrać jedną z trzech opcji. Wydawałoby się, że wybieramy w miarę rozsądną opcję, a prowadzi ona do śmierci naszych podwładnych. Raz próba uspokojenia kobiety uzbrojonej w zszywacz skończyła się śmiercią dwóch policjantów. <facepalm> A wystarczyło dodać po prostu stan pośredni by nasi policjanci mogli zostać ranni i byli wyłączeni na jakiś czas z służby. A tak albo przeżyją akcję, albo giną bez żadnych stanów pośrednich.

Nie podobał mi się system śledztw. Polega to na tym, że wysyłamy na miejsce śledczych oni zbierają zeznania, robią zdjęcia z przebiegu zdarzenia (wiem, brzmi to idiotycznie) a my sugerując się zeznaniami układamy je we właściwej kolejności. Nieraz czekałem po kilka, kilkanaście dni na jakieś nowe zdjęcia, które sprawią, iż będę mógł zakończyć sprawę. Bo jeśli mamy w zeznaniu, iż sprawca miał czerwony sweter, a na zdjęciach widzimy gościa w niebieskim swetrze to to jest znak, iż jakbyśmy ich nie układali to nie rozwiążemy sprawy i musimy czekać na nową porcję fotek. A czasami jest na odwrót: w zeznaniu jest, że koń którym przyjechał sprawca nazywał się Śnieżka, a trzeba wybrać takie fotki na których jest brązowy koń, nie biały.

Podobały mi się też smaczki, fajne jest to, iż przed rozpoczęciem dnia możemy puścić jakiś utwór, który zagra w tle. Jest tam przeważnie jazz, blues, ale i jest miejsce dla muzyki klasycznej czy innego gatunku. Sprzęt na którym nasz bohater odtwarza muzykę zmienia się z czasem, tak samo jak samochód, którym dojeżdża do pracy. Miasto obserwujemy z poziomu makiety, którą Boyd ma w swoim biurze. Świetnie wygląda cień deszczu uderzającego o szyby czy płatków śniegu, który pada za oknem w okresie świątecznym, a do tego makieta mieni się kolorami od światełek na choince. Ot, smaczki.

This is the Police to gra godna polecenia, choć wg mnie nieco za długa i pod koniec już brnąłem aby skończyć. Spokojne mogłaby być o połowę krótsza. Jest kilka irytujących rzeczy jak wspomniane wcześniej związane z wezwaniami i śledztwami czy inne jak chociażby to, że po przeskokach czasowych nasi policjanci są przemęczeni, piją, nie przychodzą do pracy i trzeba kilku dni by sytuacja się ustabilizowała. Ale ostatecznie dobrze się przy niej bawiłem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones