PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=714371}
7,9 1 586
ocen
7,9 10 1 1586
Tom Clancy's Rainbow Six: Siege
powrót do forum gry Tom Clancy's Rainbow Six: Siege

Miałem przyjemność grać w wersję beta na konsoli Xbox One i to co zobaczyłem nie napawa mnie optymizmem. Zapomnijcie o skrupulatnym planowaniu i grze zespołowej, ponieważ "Siege" stawia na nieskoordynowane latanie po mapie i rozwalaniu ścian.

Gra posiada dwa tryby, wieloosobowy oraz polowanie na terrorystów.
W tym pierwszym trybie jako jednostka reagująca musimy zlokalizować bomby, wedrzeć się do budynku i je rozbroić lub zlikwidować team przeciwnika, natomiast jako terroryści musimy się zabezpieczyć, okopać i bronić swoich strategicznych celów. Brzmi to świetnie, ale wcale tak nie jest, gdyż rozgrywka po paru meczach jest strasznie powtarzalna i monotonna. Lokalizujemy bomby, terroryści się przy nich bunkrują i czekają, aż ktoś wysadzi drzwi ; ścianę ; okno i zacznie się wymiana ognia i tak wałkujemy to w koło. Nie wiem czy to domena graczy z Xboxa i czy tak jest na innych platformach, ale komunikacja w tej grze nie istnieje, nikt nie kwapi się na komentarz, gdzie znajduje się wróg lub jakąkolwiek informację, tylko lecą na "pałę" jak gdyby grali w Call of Duty - ale nie ma co się dziwić, sama gra nie zachęca nas do strategii, bo jedyną opcją nie licząc selekcji uzbrojenia, jest wybór miejsca gdzie rozpoczniemy grę, zero planowania, zero strategii.

Drugim trybem jest polowanie na terrorystów, gdzie wraz z innymi graczami w trybie kooperacji musimy oczyścić mapę z określonej liczby wrogów. Tryb posiada trzy stopnie trudności, ale już po chwili możemy grać bez problemów na tym najtrudniejszym i otrzymywać więcej XP, ponieważ jak w przypadku gry wieloosobowej gra po paru chwilach staje się łatwa i schematyczna. Liczyłem, że na wyższym poziomie trudności przeciwnicy będą się przemieszczać, chować i zachodzić od tyłu, ale oni nadal stoją w pomieszczeniach i czekają, aż wejdziesz i ich zastrzelisz z tą różnicą, że są dużo bardziej celni. Jedynym problemem w tym trybie (o ile nie trafi się nam team, złożony z 10latków) jest terrorysta samobójca, oblepiony ładunkami wybuchowymi szarżuje na nas i w 8/10 przypadkach giniemy, ponieważ lokacje są małe i ciasne, czas na reakcję żeby uciec jest zbyt krótki a zabicie tego przeciwnika niejednokrotnie wiąże się z władowaniem w niego dwóch magazynków. Tu pojawia się następna bolączka tego trybu, gdy zginiemy musimy czekać, aż reszta drużyny zlikwiduje wrogów lub sama polegnie, więc niejednokrotnie czekamy 30-40 min gry bo ostatni gracz kampi w jednym rogu i czeka na wroga lub zrywa mu połączenie i jest AFK, a takiej osoby nie da się wyrzucić i po prostu musisz wyjść do lobby, co wiąże się z utratą zdobytych punktów i czasu poświęconego na bezowocną rozgrywkę.

Przegrałem w "Siegie" już dobre kilkanaście godzin i ta gra oprócz fajnego i ciekawego systemu zniszczeń nie ma nic do zaoferowania. Jest schematyczna i nudna, gracze traktują ją jak mini Battlefield'a gdzie mogą wysadzić sobie ścianę, a po kilku dniach grania nie mamy ochoty do niej wrócić bo nie ma nic w tej grze, co przyciągnęło by nas na dłużej, dlatego jestem zdania, że ta gra będzie kompletną porażką w dniu jej premiery. Porzućcie złudne nadzieje jeżeli myślicie, że ta gra będzie następcą SWAT'u lub starych gier z serii Rainbow Six.

ocenił(a) grę na 10
forintleader

Ja osobiście świetnie się bawiłem grając w tę grę. Spędziłem też przy niej kilka dobrych godzin, i osobiście nie wydaję mi się żeby gra była monotonna lub strasznie powtarzalna. Grałem na PC, i co do komunikacji z graczami- wiadomo, z tym jest różnie, zależy od graczy, jednak ja trafiałem głównie na ludzi nastawionych na pracę zespołową. Niektórzy operatorzy tworzą ze sobą zabójczy duet- to również jakiś element taktyczny, aby odpowiednio ich dobrac i współdziałać ze sobą. Nie przypominam sobie również dwóch takich samych rund, przeciwnicy zawsze potrafili zaskoczyć miejscem w którym się ukryli, lub sposobem przeprowadzanego ataku.
Dużo było problemu ze stabilnością serwerów, denerwował brak opcji "wykopania" gracza który przeszkadzał wszystkim w grze lub był długo afk. Ale to tylko beta, myślę że dużo z tego zostanie naprawione.
Podsumowując: Jeśli ma się ogarniętych ludzi którzy chcą pograć trochę taktycznie i pomyśleć, to gra jak najbardziej daje takie możliwości. A jeśli nie, "zwyczajne" strzelanie i tak daje dużo frajdy :) Dla mnie gra zapowiada się wyśmienicie, a osobiście nie gram nigdy w żadne gry multi. Na tę nie mogę się doczekać.
Pozdrawiam :D

ocenił(a) grę na 7
Runningback

Dużo poczytałem w internecie i wielu recenzentów w tym graczy podzieliło się na dwa obozy - jedni uważają "Siege" za następce SWATA i starych Rainbow Sixów a reszta, że jest to połączenie CS:GO z Battlefield Hardline. Ja sam przystaje przy tej drugiej opcji, bo gra mnie kompletnie nie w ciągła i uważam, że tak jak w przypadku CS:GO w taką produkcję można pograć tylko ze znajomymi. Nie chce liczyć na łut szczęścia, że za 10 razem trafi się mi ekipa z którą coś pogram, a nie banda dzieci lub graczy AFK szczególnie, że w grze nie ma serwerów tylko "matchmaking" ;)
Tak jak zwróciłeś uwagę, niektórzy operatorzy tworzą ze sobą zabójczy duet, ale to jest kwestia losowości, bo każdy wybierze operatora którym lubi grać (a że w teamie, może być tylko jeden operator z danej klasy) nie zauważyłem, żeby ktoś się zastanawiał nad wyborem odpowiedniego antyterrorysty pod innych członków w drużynie, bo o ile nie grasz z kolegami, to raczej nikt na to nie zwraca uwagi.
Kwestia tego czy "Siege" przypadnie komuś do gustu lub nie, jest w głównej mierze spowodowane oczekiwaniami jakie mamy w stosunku do tej konkretnej produkcji, ja oczekiwałem, trudnego i bardzo wymagającego taktycznie FPS z elementami destrukcji a w moim mniemaniu otrzymałem mini Battlefielda. To jest tylko moje odczucie, zagram w grę po premierze i może zmienię zdanie ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones