Ja również Legendę stawiam na pierwszym miejscu. Szczególnie spodobała mi się muzyka, którą aż musiałam zgrać na mp3 :) Szkoda jedynie, że nie mogła być dłuższa o te dwie / trzy misje - byłoby idealnie. Najlepiej w stylu Kazachstanu czy Japonii.
Ja też kocham anniversary. Nie tylko za klimat, ale również za to, że sprawiała mi najwięcej trudności, a co za tym idzie satysfakcji, kiedy przeszłam grę do końca.