Niby przyjemna sieczka, ale straasznie monotonna i nużąca - przynajmniej do czasu pojawienia się sił chaosu, później jest już trochę lepiej. Najgorszy jest całkowity brak swobody, cały czas chodzi się w "tunelach" nie ma opcji o zboczeniu z drogi obmyślonej przez twórców. Razi też mała ilość kombosów jak na grę, która opiera się głównie na walce. Fabuła jakaś tam jest, ale jest tylko pretekstem do sieczki. Przyczepić można się jeszcze do szczątkowych dialogów i samej postaci Titusa, która moim zdaniem jest zupełnie pozbawiona charyzmy i jakaś taka bezbarwna. Mimo wszystko gra wcale nie jest taka tragiczna. Sama możliwość wcielenia się w ultramarine, wymachiwania młotem energetycznym, latania plecakiem rakietowym i siekania kolejnych fal orków jest bardzo atrakcyjna i mnie również dała sporo zabawy. Jednak myślę, że dla kogoś nie znającego uniwersum może nie być to nic specjalnego i szybko może się znudzić. Oczywiście dla fana wh40k ta gra to must have i mimo wielu wad może przypaść do gustu.
zgadzam się, kampania pozostawia wiele do życzenia, sama styl walki jest ok z tym że wydaje mi się że twoi towarzysze są nie wykorzystanym elementem polepszenia rozgrywki, można tu było dodać tryb taktyczny, za to tryb multi to zupełnie inne historia, tryb hordy jest naprawdę miodny
Dokładnie Sieczka i nic poza tym. Dla fanów fajne bo wiedzą co i jak. Ale i tak pewno ich to znudzi.