PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=645176}
7,1 59  ocen
7,1 10 1 59
Xenonauts
powrót do forum gry Xenonauts

Pogralem troche... Od strony taktycznej gra jest slabsza od "Jagged Alliance 2", czy "Fallout Tactics". Scrolling jest mocno niedopracowany, bez wzgledu na ustawienia. Na boki jeszcze jako tako, ale gora-dol to wylacznie kursory i to pod warunkiem, ze myszka jest odpowiednio skierowana. Na mapie swiata przy wlaczonym przyspieszaniu czasu - gra nie wyrabia. Na jpierw ekran zamarza, tak ze nawet wyjsc do opcji nie mozna, a potem dostajemy kilka alertow o UFO naraz. Czasem nie ma czasu zareagowac, bo komunikat przyszedl po fakcie. Jedyny sposob, zeby sie przed tym bronic to wciskanie ESC w trakcie przyspieszania lub wchodzenie co chwila do encyklopedii.
W UFO:ET fajne bylo, ze ludzie nie gineli. Tutaj mozna odzyskac i naprawic zestrzelone samoloty, ale nasi oficerowie z expem i medalami czesto zostaja KIA. Na 8 baz po 6 zolnierzy udalo mi sie zwerbowac tylko jedna Polke i oczywiscie musiala zginac. Obcy przejeli kontrole nad jej umyslem i wykonczyli. Przejmowanie kontroli to byla moja ulubiona strategia w UFO:EU. Nie wiem, czy tu tez bedzie to mozliwe; w UFO:ET niestety nie bylo...
No i ta czcionka to masakra! Po paru misjach nie widze komunikatow :( Nigdy nie mialem tego problemu z zadna gra.
Podoba mi sie tez, ze standardowa bron palna nadal jest skuteczna w dalszych misjach. Mam juz bron laserowa, plazmowa i komozytowa, a zwyczajny CKM nadal zdaje egzamin. W UFO:ET na tym etapie moglbym wroga co najwyzej polaskotac. A tu? Nawet jak skryje sie za skala, mozna ja skruszyc z CKM-u, a pozniej posiekac Obcego na tatar. Mozna rozwalic prawie wszystko! Statki Obcych tez spadaja czesto uszkodzone, pelne ognia i dymu w srodku. Jedyne co mozna zrobic to przeczekac pare tur, az ogien zgasnie. Nie ma tu niestety broni tak silnej jak w UFO:EU, ktora niszczyla nawet pancerz statku.
W "Fallout Tactics" gra przlacza sie w tryb turowy w chwili zobaczenia przeciwnika. Szkoda, ze tu tego nie ma. Przeciwnik, kiedy widzi, ze nie ma szans - ucieka i kryje sie. Przegladania kazdego czarnego heksa jest uciazliwe i czasochlonne. Dopiero z chwila wynalezienia pancerza latajacego "Myszolow" sytuacja sie poprawia.
Gra jest swietna, choc niedopracowana. Musze jakiegos moda poszukac...

ocenił(a) grę na 6
CyboRKg

Przeszedłem całą grę, z początku jest fajnie, ale potem powtarzalność misji jest nużąca, niby plansze generowane losowo, ale jak już chwilę pograsz, to potem z góry wiesz gdzie jest statek obcych.
Rodzimej broni powinno być od groma, a jest tylko garstka i to wyłącznie z USArmy, trochę to dziwne, że w bazie w Związku Sowieckim nie można przydzielić żołnierzowi kałacha.
Na mapie taktycznej brak jakichś bardziej skoordynowanych prób podboju, ot, latają sobie ufoki i rozrabiają, czasami zaatakują miasto czy bazę (albo założą swoją), ale tak naprawdę, to zachowują się jak jakieś głupki, które same nie wiedzą co robią. Największą komedią jest utrata prowincji - ani nie można jej odbić, ani nie jesteś z jej terenu atakowany, wygląda jakby przestała istnieć. Mogli tę mapę zrobić tak, jak to było w starych Total Warach, wtedy ta inwazja miałaby ręce i nogi, a ufoki mogłyby wykorzystywać ludzkich zdrajców z podbitych prowincji (albo niewolników sterowanych chipem) do pomocy w walce.
Aspekt ekonomiczny - można od tego dostać udaru mózgu, na program Apollo wydano miliardy dolarów, a tobie na obronę planety dają jakieś grosze. To samo ze zdobytą technologią - jest warta niewiele, a zdobytych pukawek nie można na stałe przydzielić żołnierzom, tylko jest sprzedawana - ciekawe tylko komu oni ją niby upychają? Odsprzedają kosmitom na czarnym rynku?:P
Słowem - niby fajna gra, ale w masie aspektów ewidentnie niedopracowana.

ocenił(a) grę na 6
Bodzepor

I jeszcze jedna sprawa - dlaczego nie można dowodzić miejscowymi siłami zbrojnymi, a np. cywilów ratować i ewakuować, tylko wszyscy biegają po planszy jak kurczaki z obciętymi głowami, a ich śmierć jest właściwie bez znaczenia? Masa niewykorzystanych pomysłów w tej grze aż kłuje w oczy.

Bodzepor

Wydaje mi sie, ze jednak ich smierc ma znaczenie. Nawet jak odbijesz miasto i masz to zanotowane na plus to ich smierc jest liczona na minus, a to moze zawazyc na fakcie utraty prowincji.

Zrobilem sobie dluzsza przerwe od tej gry. Byc moze juz pora do niej wrocic i dokonczyc?

ocenił(a) grę na 6
CyboRKg

Na planszy jest ich tylko kilku, a ofiary muszą iść w tysiące żeby to miało znaczenie.
Porobili ostatnio jakieś aktualizacje, więc może teraz by ci się grało lepiej.

Bodzepor

Właśnie skończyłem ostatnia misje. Jestem troche zawiedziony... Jedna plansza o uratowaniu świata i to wszystko? Teraz wezmę się za XCOM, o ile mój stary sprzęt da rade...

ocenił(a) grę na 6
CyboRKg

Niby taka specyfika tej gry, ale ta plansza końcowa to już ewidentnie była na odwal się. Ponoć za kasę zarobioną na Xenonauts zaczęli parę miesięcy temu robić drugą część, która ma być znacznie lepsza i bardziej dopracowana, więc część pierwszą można potraktować trochę jako poligon doświadczalny.
A XCOM nie ma zbyt dużych wymagań, ja w to 2 lata temu grałem na laptopie.

Bodzepor

Jest juz do pobrania grywalna alfa z drugiej czesci.

ocenił(a) grę na 7
CyboRKg

Właśnie doszedłem do ostatniej misji. Na razie widzę, że trzeba się tam spieszyć, bo odradzają się potworki blisko wejścia.