Osobiście grałem w obie gry i przyznam szczerze, że same realia robią dużą różnicę. Mitologia grecka jest bardziej przyswajalna dla młodzieży, Egipscy bogowie nie są aż tak dobrze znani nam jak właśnie herosi i bóstwa greckie :) jeśli chodzi o mechanikę rozgrywki to co prawda aż tak dobrze nie pamiętam tych gier, ale wolałem rozwiązania z Zeusa, wydają mi się prostsze w obsłudze i bardziej przejrzyste. Do tego same misje też są fajnie zrealizowane, przyjemnie się gra budując większość głównych miast greckich od podstaw :) Jeżeli tak bardzo lubisz Faraona to polecam ci Immortal Cities: Children of the Nile, można powiedzieć, że to właściwie następca Faraona :)

Rzecz w tym, że fizyka gry w Faraonie oraz w Zeusie była niemal całkowicie identyczna - pewne różnice jeśli nawet były, to bardzo kosmetyczne. Pod tym względem podobne do nich były jeszcze 2 inne gry z tego samego studia: Cezar III oraz Cesarz: Narodziny Państwa Środka, ale w ich przypadku trochę brakowało tego specyficznego klimatu.
Children of Nile znam oczywiście, aczkolwiek nie przypadła mi do gustu tak jak sam Faraon, choć gra jak najbardziej udana (w końcu obie te stworzyli ci sami ludzie, tylko pracując dla dwu różnych firm). Wywodzę się ze starej szkoły gier strategicznych i do dziś pełne 3D w takich produkcjach niezbyt mi podchodzi ;]

Co jak co ale Faraon był jednak bardziej złożony i trudniejszy. W Zeusie spłycono nieznacznie rozgrywkę czyniąc ją bardziej przejrzystą, łatwiej przyswajalną. Mnie grało się przyjemniej w Zeusa.

W Faraonie bardzo istotną zmianą jest to, że domy muszą być blisko zakładów pracy, droga nie może być odgrodzona blokadą. Całkowicie to zmienia sposób rozgrywki.
Są też jakieś różnice odnoście wojaka itp. Ale tu powinien się wypowiedzieć ktoś bardziej doświadczony w Faraonie.
Poza tym jak na moje grafika dość znacząco się różni, nawet jeżeli to ten sam silnik.

no i najważniejsze - Zeus to najprostsza część serii, m.in. dzięki możliwości budowy blokad (łatwiejsze planowanie osiedli) i braku konieczności budowania domów w pobliżu zakładów pracy.