Wywiad

Miłość zmienia świat - wywiad z reżyserem Claudem Lelouchem

Filmweb / autor: /
https://www.filmweb.pl/article/Mi%C5%82o%C5%9B%C4%87+zmienia+%C5%9Bwiat+-+wywiad+z+re%C5%BCyserem+Claudem+Lelouchem-28762
Przyjechał Pan do Polski jako gość festiwalu Żydowskie Motywy. Dlaczego zdecydował się Pan swoją obecnością wesprzeć tę właśnie imprezę?
Claude Lelouch: Mam taki zwyczaj, że jak się mnie grzecznie zaprasza to nigdy nie odmawiam (śmiech). Uwielbiam festiwale i zawsze chętnie na nie jeżdżę. Zaproszenie z Polski było jednocześnie okazją do ponownego odwiedzenia Waszego kraju oraz zaprezentowania polskim widzom mojego nowego filmu "Odwaga miłości".


Pana filmy są bardzo popularne w naszym kraju. "Kobieta i mężczyzna" to dla wielu widzów obraz kultowy.
Nie wiedziałem o tym, ale bardzo się z tego cieszę. Lubię przyjeżdżać do waszego kraju. Odwiedzam Polskę średnio co 10, 15 lat. Za każdym razem wasz kraj zaskakuje mnie tempem rozwoju, jak również niesamowitą żywotnością. Po raz pierwszy byłem tu w latach 50., kiedy Warszawa była w gruzach. Wiele się od tego czasu u was zmieniło.

Specjalizuje się Pan w ciepłych filmach opowiadających o miłości. Swego czasu polscy krytycy określali tego rodzaju produkcje mianem "leluszy". Co Pana fascynuje w tego typu historiach do tego stopnia, że poświęcił im większą część swojego dorobku?
Inspiracje do swoich filmów czerpię z obserwacji kobiet i mężczyzn. Najbardziej interesuje mnie moment, kiedy są w sobie zakochani gdyż wtedy są najodważniejsi, najlepsi i najmniej kłamią. Wydaje mi się, że moment zakochania jest najlepszą rzeczą, jaka może przydarzyć się człowiekowi, gdyż wtedy stara się on dać z siebie wszystko. Osoby, które nie kochają, są najczęściej zazdrosne i okrutne. Miłość uszczęśliwia nie tylko ludzi, ale i świat.

Wielokrotnie mówił Pan, że współczesność zabija miłość. Dlaczego Pan tak sądzi i czy, Pana zdaniem, kino może to zmienić?
Jeszcze nie tak dawno temu, kiedy wysyłało się do kogoś list, trzeba było czekać dwa tygodnie na dostarczenie przesyłki do adresata i drugie dwa tygodnie na odpowiedź. W rezultacie oznaczało to miesiąc szczęścia. W tej chwili mamy telefony komórkowe, smsy, internet i możemy się ze sobą skomunikować praktycznie w każdej chwili, miejscu i tak często, jak mamy na to ochotę. W ciągu 24 godzin wszystko jest wiadome, a tajemnica przestaje istnieć. Właśnie dlatego uważam, że współczesność zabija miłość. Ludzie chcą natychmiast wiedzieć wszystko, dlatego siadają do internetu, który im to umożliwia. Wcześniej było to dużo bardziej skomplikowane. Spotkanie, a później poznanie i odkrycie drugiej osoby stawało się wielką przygodą. Dziś już tego nie ma.

A jak w takim razie wygląda kino w dzisiejszych czasach?
Oczywiście różni się od tego, czym było, kiedy ja zaczynałem swoją karierę. Teraz powstaje bardzo dużo filmów, ale większość z nich to komercyjne produkcje, których najważniejszym zadaniem jest zarobienie pieniędzy. Ich treść i przesłanie nie są już najważniejsze. Zmieniła się również rola reżysera w kinie. Obecnie o bardzo wielu rzeczach decyduje producent. Czasami tęsknię za wielkimi mistrzami, prawdziwymi artystami, którzy konsekwentnie realizując swoje wizje rozwijali sztukę filmową.

"Odwaga miłości" jest drugą częścią nieznanej w naszym kraju trylogii "Genre humain". Co powinni wiedzieć o niej polscy widzowie, którzy wybiorą się do kina na Pana film?
"Les Parisiens" (pierwsza część trylogii - przyp. red.) i "Odwaga miłości" choć wchodzą w skład trylogii są w rzeczywistości oddzielnymi historiami z własnymi początkami i końcami. Pojawiają się w nich ci sami aktorzy i bohaterowie, ale z powodzeniem można je oglądać niezależnie. Polscy widzowie nie powinni się zatem obawiać, że nieznajomość części pierwszej wpłynie negatywnie na odbiór filmu.



lessfilms13.com


U podstaw scenariusza "Odwagi miłości" leży podobno prawdziwa historia...
To prawda. Jak już mówiłem, inspiracje do swoich filmów czerpię z życia. Nie inaczej było i w tym przypadku. Historia piosenkarza Massimo została zainspirowana biografią Jacquesa Brela.

"Odwaga miłości" jest filmem, w którym zdecydował się Pan zagrać jedną z kluczowych ról. Obok Pana wystąpiła również Pana żona i państwa dzieci. Lubi pan pracować z rodziną?
Od niepamiętnych czasów filmowałem swoje dzieci. Dzięki temu nie musiałem kręcić ich zabaw w domu (śmiech). Praca z nimi na planie zawsze była dla mnie źródłem ogromnej radości, a one z każdym filmem coraz lepiej spisywały się w rolach najpierw statystów, a później aktorów. Teraz, po latach, uwielbiam oglądać w telewizji swoje starsze produkcje bo dopiero dzięki nim widzę, jak bardzo urosły moje dzieci i jak bardzo się zmieniły.
"Odwaga miłości" jest jednocześnie pierwszym i zarazem ostatnim moim filmem, w którym zdecydowałem się zagrać większą rolę.

Dlaczego? Źle się Pan czuje w roli aktora?
Nie tyle źle, co niekomfortowo. Jestem bardzo miernym aktorem. Jedyną rolę jaką potrafię zagrać w miarę poprawnie i wiarygodnie to rola reżysera - Claude'a Leloucha. (śmiech)

W Francji niedawno odbył się przegląd filmów Krzysztofa Kieślowskiego, który w Pana kraju jest reżyserem nie tylko cenionym, ale i niezwykle popularnym. Czy zna Pan również innych polskich filmowców?
Kino polskie jest bardzo znane we Francji i myślę, że Francuzi bardzo lubią wasze filmy, czego dowodem jest choćby niezwykła popularność nad Sekwaną dzieł Krzysztofa Kieślowskiego. Niestety, obecnie nie mamy zbyt wielu okazji by na ekranach naszych kin oglądać filmy polskich reżyserów.

W jednym z wywiadów mówił Pan, że dobry reżyser musi umieć kochać. Dlaczego?
Bo bycie reżyserem to tak, jak kochanie kobiety. Za każdym razem, kiedy pracuję nad filmem, zakochuję się w historii, którą opowiadam. Tym samym przeżyłem w swoim życiu aż 44 miłosne historie. Jedne z nich skończyły się szczęśliwie, inne nie, ale każda z nich dostarczyła mi niezapomnianych wrażeń i emocji.

Dziękuję bardzo za rozmowę.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones