Felieton

RANKING: Raperzy na ekranie

Filmweb / autor: /
https://www.filmweb.pl/article/RANKING%3A+Raperzy+na+ekranie-55456
FILMOWY BLING BLING "Najlepsze są dziwki bez szkoły i pistolety z nierdzewnej stali" – takie mądrości wyśpiewywał od kołyski aż po grób Christopher George Wallace alias Biggie Smalls alias Big Poppa alias Notorious B.I.G. Wchodząca właśnie na polskie ekrany biografia artysty pokazuje, iż życie rapera nie jest usłane różami: wypasiony, 24-karatowy kajdan obciąża kark, natchnienie nie przychodzi bez pomocy duetu cycatych muz, a wymyślanie pseudonimów to zajęcie żmudne niczym praca na roli. Nic więc dziwnego, że od lat dawnych raperzy szukają szczęścia w kinie. Przed Wami lista tych, którzy w Fabryce Snów wyrabiają dwieście procent normy oraz nieszczęśników, dla których Hollywood to wciąż za wysokie progi. BAD SHIT 8 Cordozar Calvin Broadus, Jr Pseudonim artystyczny: Snoop Dogg Najgorsza rola: gangster Jimmy Bones ("Bones") Impregnowana na zmieniające się mody ikona Zachodniego Wybrzeża. Snoop Dogg urodził się po to, by grać siebie. Jest świetny jako gospodarz pornosa "Doggystyle" i kochający ojciec w "Snoop Dogg's Father Hood". W fabułach, cytując Tymona Tymańskiego, "nie fruwa". Ciasteczko należy mu się wyłącznie za rolę kalekiego dilera w bounce'ującym "Dniu próby" – jednym z najlepszych filmów hiphopowych, nie traktujących o hip-hopie. 7 O’Shea Jackson Pseudonim artystyczny: Ice Cube Najgorsza rola: motocyklista Trey ("Torque. Jazda na krawędzi") Zaczął nieźle. U Johna Singletona był jednym z "Chłopaków z sąsiedztwa", w "Piątku" dorastał do męskich decyzji. Potem błysnął obok Clooneya, Wahlberga i Jonze'ego w "Złocie pustyni". Przez kolejne lata walczył z gigantycznymi wężami, ganiał po Marsie i odstawiał gangsta-twardziela. Na samym dole równi pochyłej czekała już rola w sequelu "xXx" – spasiony superagent przybił ostatni gwóźdź do jego aktorskiej trumny. 6 Tracy Marrow Pseudonim artystyczny: Ice T Najgorsza rola: zbyt wiele, żeby wybrać jedną Kiedyś kultowy raper, dzisiaj kultowy aktor. Krótki rzut oka na filmografię i wszystko jasne! "Karzeł 5", "Niewidzialny myśliwiec", "Zabójcza rapsodia", "Fala uderzeniowa" – te filmy powstały naprawdę, a ten facet naprawdę w nich zagrał. Król autokarowych seansów. 5 Earl Simmons Pseudonim artystyczny: DMX Najgorsza rola: Latrell Walker ("Mroczna dzielnica") Głos jak dzwon! W klipach DeeMeX charczy jak upalony grizzly, a i mimiką przypomina jakieś dzikie zwierzę. Po mieście nie buja się z byle kim. Steven Seagal, Jet Li, Jean Claude Van Damme – to jego ekipa. Tłucze się mniej efektownie i efektywnie od nich, ale nadrabia miną. 4 Alvin Nathaniel Joiner Pseudonim artystyczny: Xzibit Najgorsza rola: agent Drummy ("Z archiwum X: Chcę wierzyć") W oczy nie kole, uszu nie rani, ale czegoś mu brakuje. Jego charyzma ucierpiała, gdy zaczął przerabiać samochody pyzatych nastolatków z Oregonu w show "Odpicuj mi brykę". Plusik za repertuar – "Wykolejony" Mikaela Hafstroma był niezłym kinem neo-noir, zaś rola u Wernera Herzoga ("Zły porucznik" AD 2009) nie trafia się codziennie. Zwłaszcza raperowi.   Klip wideo do obejrzenia TUTAJ. 3 Kimberly Jones Pseudonim artystyczny: Lil Kim Najgorsza rola: najgorsze co? Opus magnum panny Jones to kontynuacja całkiem niezłej napieprzanki na PlayStation 2 – "Def Jam: Fight for NY". Na srebrnym ekranie było już gorzej – powszechnie nieznane epizody z jej udziałem jeżą włosy na klacie. Epokowa kreacja zbrodniarki Chastity w westernie (!) "Gang of Roses"  nie zesłała na nią deszczu nagród. Dziwne… 2 Curtis Jackson Pseudonim artystyczny: 50 Cent Najgorsza rola: Marcus alias "on sam" ("Get Rich or Die Tryin") Być może na ciele "Półdolarówki" pistoletowe kule wypisały kilka ciekawych historii, ale aktor z niego mizerny. Boleśnie przekonał się o tym Jim Sheridan, realizując "Get Rich or Die Tryin", film oparty na biografii Jacksona. Ostatnią deską ratunku jest zbliżający się "13", autorski remake świetnego thrillera Géli Babulaniego. 1 Jeffrey Atkins Pseudonim: Ja Rule Najgorsza rola: Nick Frazier ("Wpół do śmierci") Strzelał do skorumpowanych gliniarzy w przeróbce "Ataku na posterunek", ścigał się w "Szybkich i wściekłych", ale dla mnie już zawsze pozostanie aktorem jednej roli. We "Wpół do śmierci", alternatywnej wersji "Twierdzy" skrzyżowanej z "Matriksem", Steven Seagal, czyli gość o aparycji indiańskiego poganiacza bydła, gra… Rosjanina. Lecz to konusowaty Ja Rule kradnie mu cały splendor. Wygadany Nick Frazier był tak nośną postacią, że powrócił w kontynuacji tego "hitu". Klasa międzynarodowa. GOOD SHIT 8 Christopher Brian Bridges Pseudonim artystyczny: Ludacris Najlepsza rola: Mickey ("Rock’n’Rolla") Solidna firma. Był dobry jako zblazowany gwiazdor w "Hustle and Flow" i jako drobny kryminalista w oscarowym "Mieście gniewu". W "Rock’n’Rolli" Ritchiego stworzył energetyczny duet z Jeremym Pivenem, a jedyną wyraźną plamą na honorze jest postać detektywa Jima Bravury w ekranizacji gry "Max Payne". Choć to nie jego wina, że producenci postanowili obsadzić w roli starszego białego faceta z brzuszkiem młodego i smukłego Afroamerykanina. Klip wideo zobaczycie TUTAJ. 7 Marshall Mathers III Pseudonim artystyczny: Eminem Najlepsza rola: on sam ("Funny People") Etatowy niegrzeczny chłopiec pokazał się z dobrej strony w autobiograficznej "8 mili" – jego Rabbit to postać złożona, zaś Marshall potrafi wygrać ją na skrajnych nutach. Pyszny jest też epizod Eminema w "Funny People" Apatowa, gdzie jako nihilistyczny gwiazdor namawia do samobójstwa Adama Sandlera. Klip wideo zobaczycie TUTAJ. 6 James Smith Pseudonim artystyczny: LL Cool J Najlepsza rola: Julian Washington ("Męska gra") Nagroda za wszechstronność. Pierdołowaty kucharz z "Piekielnej głębi" oraz łasy na reklamowe kontrakty futbolista-najemnik z "Męskiej gry" mają niewiele wspólnego. Jednak obaj zagrani są pół-żartem, pół-serio, na granicy autoironii. To spory komplement dla rapera-aktora.   5 Rashid Lonnie Lynn Pseudonim artystyczny: Common Najlepsza rola: ochroniarz Ivy ("As w rękawie") W kapitalnym, ale niedocenionym i pominiętym przez dystrybutorów w "Asie w rękawie" dotrzymywał kroku takim tuzom jak Ray Liotta i Andy Garcia. Ponadto, w jego filmografii próżno szukać utworów, których musiałby się wstydzić. Przemknął w "American Gangster", "Wanted: Ściganych" oraz najnowszym "Terminatorze". Za każdym razem bezbłędnie wchodził w konwencję i ogólnie sprawiał wrażenie właściwego człowieka na właściwym miejscu.   4 Lesane Parish Crooks alias Tupac Shakur Pseudonim artystyczny: 2Pac Najlepsza rola: ćpun Spoon ("Klincz") Aktorska kariera Tupaca, podobnie jak muzyczna, była krótka i treściwa. Był o wiele lepszym aktorem niż grający go w "Notorious" Anthony Mackie. W "Klinczu" Vondiego Curtisa-Halla okazał się równorzędnym partnerem dla Tima Rotha, w "Brudnym glinie" wygrał pojedynek z Jamesem Belushim. Nieodżałowany.   3 Dana Owens alias Queen Latifah Pseudonim artystyczny: Queen Latifah Najlepsza rola: Matron "Mama" Morton ("Chicago") Tej pani przedstawiać nie trzeba. Na początku lat 90-tych tworzyła hip-hopową historię, dziś tańczy, śpiewa i stepuje w Hollywood. Debiutowała u Spike'a Lee, za rolę w "Chicago" była nominowana do Oscara. Klasę potwierdziła w "Lakierze do włosów", dając jednocześnie do zrozumienia, w jakim gatunku czuje się najlepiej.   2 Will Smith Pseudonim artystyczny: Fresh Prince, Will Smith Najlepsza rola: Muhammad Ali ("Ali") Nie mogło go zabraknąć. Choć nagrał pod różnymi pseudonimami dziewięć albumów, nikt dziś nie widzi w nim muzyka. Dwukrotna oscarowa nominacja, przynajmniej tuzin niezapomnianych kreacji i status hollywoodzkiej megagwiazdy, której nazwisko sprzedaje film. Przemysł fonograficzny raczej na tym transferze nie ucierpiał. 1 Dante Terrell Smith Pseudonim artystyczny: Mos Def Najlepsza rola: Chuck Berry ("Cadillac Records") Jako Chuck Berry – porywający. W roli Forda Prefecta z serii "Autostopem przez galaktykę" – nieodparcie zabawny. W charakterze kontrapunktu dla błaznującego Jacka Blacka ("Be Kind Rewind" Gondry'ego) – idealny. Nawet jeśli najwyższe miejsce na podium powinien zajmować Will Smith, to wolny od gwiazdorskiej maniery Mos Def  wydaje mi się bardziej strawny. Cały czas czeka na wielką rolę. Klip wideo zobaczycie TUTAJ.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones