PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=445353}

[Rec]

2007
6,5 151 tys. ocen
6,5 10 1 151196
6,6 28 krytyków
[Rec]
powrót do forum filmu [Rec]

Szkoda pieniędzy na bilet do kina.
Taka "Piła" po hiszpańsku.
Film ma dwie zalety : 1. długość, bo tylko godzina i piętnaście minut; 2. metodę filmowania - ujęcia tylko z jednej kamery, miałam wrazenie, ze oglądam przygotowywany film dokumentalny. I na tym dobre strony tego filmu się kończą.
Potem? Potem jest nuda. Nuda. No i może jeszcze nuda.
Parę "straszaków",czyli cisza, cisza i ze schodów spada człowiek. No ale się przestraszyłam. Ogólnie, to przez cały film latają zombie we krwi. Bardziej ohydne niż śmieszne. Ups, miałam napisać straszne. Gen ze zmutowanego psa, który zaraził ludzi zmieniając ich w krwiożercze bestie? To chyba jakaś parodia.
Nie polecam, chyba,ze ktoś boi sie na filmach typu "Piła".
Ziewałam przez cały film. A mnie łatwo przestraszyć.

ocenił(a) film na 9
Mantra_2

co? a co REC ma wspolnego z pilą? hehe, ilosc krwi nie jest tu jakos specjalnie wyzylowana(ot poprostu jest) w momentach kiedy powinna sie ujawic, nie ma tu ani hektolitrow ani tryskajacej na wszystkie strony. Po drugie jak mozna mowic ze ew dla tych co boja sie pily? Tu przeciez jest od samego poczatku film nastawiony na to by oczarowac nas klimatem, dac nam sie wkrecic w realnosc przekazu chociazby dzieki ujeciom wprost z kamery, w pile ktora oczywiscie uwazam za calkiem dobry film(zwlaszcza jedynke)stawia sie na serie brutalnych morderstw, to barzdiej film sensacyjny etc.Ale nie o pile mowa. Rec moim zdaniem spelnia swoja role, przy zgaszonym swietle z sluchawkami na uszach, twrozac odpowiedni klimat autentycznie utozsamisz sie nie tylko z aktorami ale i otoczeniem(kolejny dobry film w kwestii krecenia z kamery, ktory mi pozwolil odczuc emocje na biezaco). I nie rozumiem jak moglas na nim spac.... chyba ze mialas dzwiek wyciszony na maxa zeby nie slyszec tych dzwiekow :P

8/10

ocenił(a) film na 4
daro9111

daro9111 >> takie było moje pierwsze skojarzenie - teraz bym je zmieniła na "świt żywych trupów", który dokładnie tak samo mnie "przestraszył". Cóż kwestia gustu kogo przestraszył ,a kogo nie.
klimat? sorry, klimat to ma "lsnienie". zaliczyłam do plusów metodę filmowania - oryginalna. ale klimatu to ten film nie ma. parę "straszaków", jak napisałam wyżej, i nic więcej.
oglądałam ten film około północy, ze mną była jeszcze jedna osoba w pokoju. Nuda. A jak zmutowani ludzie gonili garstkę ocalałych (wśród nich oczywiście Angela i Pablo), to bawiłam się lepiej niż na średnio zabawnej komedii ;-]
Sorry,ale kobieta-zombie która nie daje się zabić? Obrzydzające,ale nie straszne.
Wierz mi ,ze ja jestem osobą strachliwą i często ludzie dziwią się,ze bałam się na filmach typu "Inni" "1408" czy "Sierociniec". I jak usłyszałam,ze "Rec" jest straszny, to od razu chciałam go zobaczyc. Szczególnie, ze mówiły to osoby, które własnie ww filmom dawały oceny typu 3/10. I co? Rozczarowanie kompletne.
Przyznaje, ze sceny,kiedy Angela i Pablo mieli wyłączone światło w kamerze trzymały w napięciu. Jednak to kolejne "straszaki" - cisza cisza a mutant i tak się na nich rzucił^^
Przewidywalny film do bólu.
No i na plus moze zasługiwać jeszcze zakończenie ;-]
Klimat to on, MOIM ZDANIEM,miał,ale żeby szybciej zasnąć ;-] On mnie nawet nie wciągnął.
Widoki oderwanych częsci ciała... Ohydne.
Dobrze, że był taki krótki.

kubełek0908 >> ale nie życzę sobie nazywana mnie "idiotą" (nawet nie "idiotką" ale dobra) tylko dlatego,ze nie zgadzasz się z moim punktem widzenia!

ocenił(a) film na 9
Mantra_2

hmm porownanie do pily zadne czy nawet do świtu żywych trupów...ok mamy coś w rodzaju zombie ale nie wiadomo o co dokładnie chodzi. Każdy am jakiś gust i próg wytrzymałości nerwów ale mówiąc, że film nie klimatu czy jest nudny troszkę chyba przesadzasz...napięcie budowane jest w odpowiedni sposób...najpierw nudny początek, gadanie, przyjazd na akcję i pierwsza scena ze starsza panią...i zaczyna się jazda...dynamika, tajemniczość w pewnym sensie, ciągła akcja pottęgowana do tego tą "amatorską" kamerą daje naprawdę sporo wrażeń, jest kilka momentów w ktorych można podskoczyć na fotelu a przez większą część filmu odczuwa się ten dziwny niepokój (jak np. w blair witch project). Fakt może niezbyt oryginalnym było sięgnięcie po motyw z wirusem ale zauważ, że nie jest to do końca coś takiego jak resident evil czy świt żywych trupów...dochodzi końcowa część filmu z opętaną dziewczynką więc scenarzyści sięgnęli po coś nowego i co najważniejsze nie wytłumaczonego jak to zwykle jest w hollywoodzkich filmach gdy wszechwiedzący bohater ze zlepek informacji rozszyfrowuje tajemnicę pochodzenia tajemniczego monstrum czy t.p. MOim zdaniem brak w tym filmie nudnych momentów, fakt może brak tu tak wyrafinowanego lęku jak w lśnienu ale pojawia się inny, znacznie bardziej prymitywny i niepokojący związany bardziej ze zmysłami niż umysłem...film podobny do blair witch jak już wspomniałem ale popełnil jeden błąd...zamist zostawić "wyjaśnianie" troszeczkę o nie zahaczył co było moim zdaniem błędem (niepotrzebna osoba lekarza w skafandrze i jego opowieść o wirusie)..dobra gra aktorów, napięcie, niegłupia fabuła i ogólny pomysł to zalety filmu... ocenię tak 10/10 za pierwsze hmm 20-30 minut, później do momentu ucieczki dziecka 7-8/10, za to końcówka znów na 10 zwłaszcza ostatnie kilka minut (fajny ściągnięty z bwp motyw z kamerą na ziemi)..średnia pewnie około 8,5-9/10..aha i gdzie ty tam widziałaś mutanty ? i niewiele było oderwanych kawałków ciała w sumie to wogóle niewiele krwi i przemocy (człowiek ma kochana 4 litry krwi w sobie ;))

ocenił(a) film na 9
pdoodek

podpisuje sie pod tym :) ja tak samo nei widzialem zbyt wielu momentow gdzie lataly "rozerwane" konczyny... krew jak mowie byla tam gdzie powinna sie znalezc, i nie bylo jej przesadnie duzo, pooprostu zrobila swoje w wystarczajacej ilosci :]

Mantra_2

ej bez kitu ten kto pisze o tym filmie że jest beznadziejny, mało straszny albo porównuje go do Piły (tak jak Ty idioto hahahahaha ;/ ) to albo nie widział "Rec" albo jest totalnym kretynem i pisze komentarze na temat czegos o czym nie ma zielonego pojęcia ;/ rzeczy z kosmosu! 10/10 dla "Rec" ale gdybym mógł to dałbym wiecej ;)

Mantra_2

rzeczywiście do piły porownać sie nie da ale nazywanie "idiotą" kogos kto wyraż swoje zdanie ( a przypominam ze po to tu jestesmy ) jest dopiero kretynizmem. mi sie film podobal srednio raczej. w sensie takze latwo mnie przestraszyc a tu troche sie nie balam. pila to calkiem inna bajka. mowie o czesci pierwszej bo reszta jest analogiczna. tam pomysl byl dobry w samej ideii "nauczania" ludzi. tu tak jakby idea filmu byla bezmyslnosc ludzi ( tych zarazonych ale i tych niezarazonych) pozdrawiam:)

lidek23

w pełni masz racje, aczkolwiek idiotą można nazwać osobę, która (mam takie wrażenie) nie do końca na trzeźwo oglądała ten film, porównując go do filmów podchodzących pod gore z flakami, łamanymi kościami i wiadrami krwi, i która to osoba rzuca takimi oto tekstami:
"Ogólnie, to przez cały film latają zombie we krwi. Bardziej ohydne niż śmieszne"
lub
"Ups, miałam napisać straszne. Gen ze zmutowanego psa, który zaraził ludzi zmieniając ich w krwiożercze bestie? To chyba jakaś parodia.".

Rzeczywiście, od pierwszej sceny filmu latają ZOMBIE, i oczywiście jest to strasznie zabawne.

Taaaaak! to napewno był ten zmutowany pudelek z Hulka [2003], napewno biegał za ludźmi i na nich sikał, tak oto wszystkich zaraził!
Widze, że fabuła filmu jest w 100% znana twórcy tego tematu.

No to teraz na poważnie...

Nie wiem czy droga Mantro zauważyłaś, ale sceny z zarażonymi ludźmi zaczęły się mniejwięcej od połowy filmu. Ludzie nie byli zmutowani ani nie mieli jakichś specjalnych odchyleń fizycznych, byli tylko zakrwawieni i jak nie trudno sie domyśleć chcieli sie przytulić do głównych bohaterów.

Zaraza zaczęła się od pieska, zgoda! ale nie zapomnijmy, że doktorek prowadził eksperymenty na poddaszu..., czyli piesek w jakiś sposób musiał się zarazić wirusem stamtąd. Następnie piesek zaraził dziewczynkę - np. poprzez śline czy cokolwiek innego... jak wiadomo, małe dzieci tulą się do wszystkiego co ma cztery łapy i ogon :p

Ja daje filmowi mocne 9/10.

ocenił(a) film na 9
lidek23

"Piła" to raczej nie miał być "straszny" czy "przerażający" film...to jest generalnie mocny thriller, dreszczowiec więc więcej tam zagadek i napięcia niż strachu.

Mantra_2

Mantra nie wiem co piłaś (brałaś?) przed seansem ale musiało to być coś naprawdę mocnego :D. Bo myśleć że wirus narodził się ze zmutowanego psa i porównywać [Rec] do Piły nie można na trzeźwo. Albo widzieć przez cały film zombie we krwi (takich scen było zaledwie kilka i to pod koniec). Z objawów wnioskuje że było to LSD. Trafiłem? :D

ocenił(a) film na 4
Witcher

film po prostu mi się nie podobał, DLA MNIE, nie miał klimatu,a straszne momenty mogłabym policzyć na palcach u jednej ręki. Czuję się zawiedziona po tym, co o nim słyszałam.
wprowadzenie było za długie - biorąc pod uwagę to,ile film trwa.
to po prostu kwestia gustu - jednym się podobało,innym nie.
dla mnie to nie było straszniejsze, bardziej wciągające i zagadkowe od kolejnego niezwykłego przypadku dr House'a ;-]
Może przez takie porównanie mnie zrozumiecie...
Godzina piętnaście,a ja co dziesięć minut patrzyłam na zegarek.

Fakt! Aktorstwo zasługuje na plus, bo nie wzięli przynajmniej żadnych wielkich amerykańskich gwiazd. Ale to już wolę "Sierociniec".

dzięki za próbę wytłumaczenia mi się,ze mylę i nie znam ;-]

ocenił(a) film na 10
Mantra_2

Nie no to jakis zart :D A sie usmialem czytajac wypowiedzi Mantry... FIlm bez klimatu? ZOmbie? Krew? EJ moze ogladalas inny film?
Jak juz sama napisalas nie ogladalas go sama... Wiec mysle ze bylas bardziej zajeta dyskutowaniem z druga osoba na temat filmu albo ogladaniem paznokci. Poza tym chyba mialas wylaczone glosniki a ekran ci sniezyl...tyle... Nie mozna powiedziec o tym filmie ze nie ma klimatu - i to nie jest rzecz gustu bo klimat, napiecie i niepokoj jest tutaj na najwyzszym poziomie. To pierwszy film ktory mnie wystraszyl od czasow kochanego Blair Witch. A Lśnienie? Moze zranie uczucia innych ale to mnie w ogole nie przestraszylo (chyba ze ksiazka :P). A wielkich amerykanskich gwiazd nie mogli sciagnac bo to raczej tak jakby produkcja hiszpanska.
A jesli REC ci sie nei podoba to poczekaj na amerykanski remake...to bedzie dopiero hała...

whore

CZĘŚCIOWY SPOILER




Nie no Mantra, przecież Ty nie masz chyba zielonego pojęcia o filmach!
Jak można porównywać Piłe, do [Rec]? jeżeli widzisz jakieś konkretne powiązanie to zmień dilera...

Dla filmów torture-gore jak: Piły, Frontier(s), czy Wrong Turn 1/2 powinni wymyślić oddzielny gatunek filmowy, bo tam w leją się hektolitry krwi, latają wnętrzności, a na ścianach rozmazane są mózgi... a w [Rec] tego nie ma, krwi jest tyle ile powinno przy ugryzieniu, czy upadku na głowe z 2-3 piętra.

[Rec] nie urzekł nas samą akcją pokazywaną z perspektywy kamery, ale urzekł nas nastrojem i niepewnością co czycha 2 schodki wyżej czy za ścianą. W pewnym momencie sam sciskałem mocniej pięści jak widziałem, że kamerzysta sam wchodzi do przerażającego przedpokoju, a potem zostaje przepłoszony przez dziewczyne.
I to właśnie są smaczki tego filmu, których jest DUŻO.

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
tupajew15

"urzekł nas nastrojem i niepewnością co czycha 2 schodki wyżej czy za ścianą"... dokładnie...i o to chodzi. Nie boisz sie tego co widzisz, ale tego co możesz zobaczyc :P

użytkownik usunięty
whore

amen.
odnosnie wypowiedzi mantry, mozna stwierdzic, a wlasciwie za jej pomoca udownodnic, jaki wplyw na dzisiejszych ludzi ma amerykanskie kino. przepraszam, ale jest to zalosne.
[rec] jest naprawdę świetny.
polecam i pozdrawiam

ocenił(a) film na 4

smutne jest to ,ze oceniacie mój gust tyko na podstawie tego,ze nie podobał mi się Rec ;-)
okej,moze ja zacznę oceniać gusty innych ludzi tylko dlatego,ze nie podobały im się te filmy,którym ja daje minimum 8/10 ;-)

no i dziękuję za ocenianie mnie (komantarz z oglądaniem paznokci).

kogoś nie przestraszyło Lśnienie, ja tu bym też mogła zapytać, co ta osoba brała, bo ja dosłownie dwie noce bałam się zamknąć po tym filmie oczy ;-)

no ,ale - pewnie coś brałam,albo oglądałam sobie paznokcie.

pozdrawiam i idę wziąć działkę ^^

ocenił(a) film na 8
Mantra_2

Faktycznie musiałaś spać na tym filmie, skoro jak piszesz w pierwszym poście, za wszystsko odpowiadał jakiś zmutowany gen psa... a może to nie ten film w ogole widizałaś, tylko już amerykanski remake z sieci?

Nie zgodze sie do tego, że film jest straszny tylko dzięki "straszakom". Wręcz przeciwnie. Moment, gdy strażak spada ze schodów nie był typowym amerykańskim "straszakiem" gdy nagle wszystko cichnie, a potem coś z wrzaskiem wypada na widza.

Scena ze starą kobietą? Gdzie tu "straszak"? Chyba każdy, kto choć troche siedzi w filmach "świt żywych trupów" (ale z tego co piszesz, wynika, że ty nie "siedzisz" a może raczej siedzisz, ale tyłem), zastanawiał się "kiedy się ona na kogoś rzuci?!" albo "nie podchodź do niej to zombiak!"

A scena końcowa?! "Straszak" ?! Ta poskręcana postać wyłaniająca się z zielonej ciemności przy akompaniamencie spadających przyborów była 100 razy lepsza niż wszystkie Ringi, Klątwy itd.

Lśnienie było mocno niepokojące a nie jakoś wybitnie przerażające, dla mnie to dwie różne kategorie...

ocenił(a) film na 10
_Nameless_

Lśnienie nie przestraszylo, mimo ze ma klimat. Ale ogladalem to ze wzgledu na to ze to ekranizacja powiesci Kinga... i wiesz co?...bardziej bylem oburzony tym, jak rezyser skrzywdzil ta wspaniala ksiazke niz tym jaki jest film... A film z ksiazka ma tyle wspolnego co jamnik z depilatorem..no ale to juz inna historia, i temat, ktory jest rownie delikatny jak polityka, religia czy aborcja :P
Ocenianie Ciebie? Czy ja gdzies napisalem ze jestes pusta idiotka i bezgusciem dlatego ze nie podobal ci sie REC? Nie. Spytalem sie co robilas na filomie skoro piszesz az takie bzdury jakbys ogladala zupelnie inny film.

ocenił(a) film na 4
_Nameless_

Napisałam już wczesniej,ze to po prostu kwestia GUSTU.
Jednym się podoba, innym nie (nie wszystkie tematy tutaj są pozytywne).
Napisałam, co mi się nie podobało, obejrzałam nawet drugi raz film, sama w słuchawkach, jak radziliście!
I jak po samotnym seansie o 23 w słuchawkach? Bez zmian.
Przykro mi,ze nie doceniam tego dzieła,ale po prostu mnie nie ruszył.

Lepiej,gdybym załozyla temat a'la "ale beznadzieja hahahaha" ?
Bo się czuje, jakbyście tak odbierali moją pierwszą wypowiedź.

i źle zrozumiałam pochodzenie tego wirusa? była tam matka z dziewczyną na rękach. dziewczyna miała "grypę". a wcześniej oddaly psa do weterynarza (powiedział to chyba ten sanitariusz) i okazało się,ze pies miał jakiś dziwny wirus, którym zaraziła się ta dziewczynka? Jak sanitariusz to powiedział,dziewczyna zaczęta gryźć swoją matkę.
Poprawcie mnie,jeśli się mylę ;-)

"Scena ze starą kobietą? Gdzie tu "straszak"? Chyba każdy, kto choć troche siedzi w filmach "świt żywych trupów" (ale z tego co piszesz, wynika, że ty nie "siedzisz" a może raczej siedzisz, ale tyłem), zastanawiał się "kiedy się ona na kogoś rzuci?!" albo "nie podchodź do niej to zombiak!"" - kiedy i tak było jasne,ze podejdą? ;-) przewidywalne, a co za tym idzie - nudne.


"A scena końcowa?! "Straszak" ?! Ta poskręcana postać wyłaniająca się z zielonej ciemności przy akompaniamencie spadających przyborów była 100 razy lepsza niż wszystkie Ringi, Klątwy itd."
No a co ja napisałam odnośnie końcówki?
Kurczę,sami czytajcie uważniej.

"Lśnienie było mocno niepokojące a nie jakoś wybitnie przerażające, dla mnie to dwie różne kategorie..." - zgodzę się,ale chyba w innym znaczeniu ;-)


againstallgodsmf >> "film a ksiązka to dwie inne rzeczy". OCZYWIŚCIE ,ze się zgodzę,ale to portal filmowy a nie książkowy i oceniam w tej chwili film.


Jakbyście nie potrafili zrozumieć,ze komuś film mógł się PO PROSTU nie podobać.
Po prostu.

ocenił(a) film na 10
Mantra_2

'OCZYWIŚCIE ,ze się zgodzę,ale to portal filmowy a nie książkowy i oceniam w tej chwili film."
Oceniam film ktory powstal na podstawie ksiazki. A ze ksiazka wspaniala a film zjebany - dlatego oceniam film jako dupny. Ekranizacja to ekranizacja. Gdyby to byl inny tytul i nie na podstawie ksiazki to oczywiscie ze bylbym zachwycony :P

użytkownik usunięty
Mantra_2

Mnie ten horror jakoś szczególnie nie zachwycił. "Świt żywych trupów" już widziałam. A te filmy sa do siebie podobne. Ale do "Piły" bym "Rec" nie porównywała. Wydaje mi się, że trochę przesadzasz z tymi zombie co przez cały czas biegają we krwi. Czasami trochę przynudzali ale ogólnie da się obejrzeć.

Mantra_2

Ja daje 10/10 ale zgadzam się z opinią autora tematu bo jednak szkoda kasy na bilet do kina, wg mnie w kinie nie odczuje się tego dreszczyku emocji, adrenaliny.
Najlepiej film się ogląda w zamkniętym, ciemnym pomieszczeniu i koniecznie samotnie.

DziadziaMET

Niby jest to coś ciekawego, a jednak 'to już było'. Trochę sporo nawiązań do innych filmów. Przez pierwsze 30-40 minut można iść zaparzyć herbatkę, bo naprawdę jest nudno. Potem robi się lepiej, i w sumie fajnie jest to zrobione, że potem z każdą minutą, do samego końca, film jest oraz bardziej przerażający. Ogólnie nie było źle, ale mogło być lepiej. Koniec bardzo przewidywalny, ale ja zawsze 'coś mam' do zakończeń.

ocenił(a) film na 9
DziadziaMET

i koniecznie ze słuchawkami na uszach xD sprawdziłam to wczoraj, masakra, szczególnie jak się drą czy to ludzie czy zombie-coś-tam :P

ocenił(a) film na 3
Mantra_2

Nie no, z "Piłą" to lekka przesada, chyba tylko ilością krwi na ekranie przypomina ;-) Już prędzej "28 dni/tygodni później". Ale że mało straszny raczej - to się zgadzam. A mnie NAPRAWDĘ łatwo przestraszyć.

ocenił(a) film na 8
Mantra_2

"PIŁA PO HISZPAŃSKU" :D:D:D:D:D:D:D A CO MA WSPÓLNEGO PIŁA Z RECem ???????????????

ocenił(a) film na 6
Mantra_2

"Piła" po hiszpańsku"

Wystawiłeś Pile nie lada rekomendację.

_Pablos_

Dla mnie film jest fajny a według mnie klimat jest w filmie postawiono na realizm a nie na efekty specjalne w typu "Sierociniec" lub "1408" (jak dla mnie niezłe gówno na patyku).






ocenił(a) film na 4
Kasia_stachowiak

Dla mnie film był dobry do pewnego momentu... Miał klimacik i trzymał w napięciu ale później stał się coś na wzór biegających zombie...dlatego 4/10

ocenił(a) film na 4
Mantra_2

porównanie do mutantów jest chyba trochę trafniejsze od porównania do zombie, bo cechą charakterystyczną tamtych jest pewna flegmatyczność. A że remake "Świtu ..." wprowadził wizerunek wysportowanych zombie - jego wina.

Mi [Rec] też się nie podobał, a również łatwo mnie przestraszyć. Lub może inaczej - na mnie działają subtelniejsze metody. Poza ostatnią sceną napięcia w tym filmie nie odczułem, a fragmenty, które mi się najbardziej podobały to właśnie końcówka i długie wprowadzenie w remizie.

Moim zdaniem budowanie napięcia nie wyszło w tym filmie. Pół godziny spokojnego wprowadzenia, brutalna akcja ze staruszką i... kolejne szybkie akcje (pod tymi słowami rozumiem chwile gadaniny, które zostają przerwane nagłym atakiem zarażonego w miarę ładnej jakości obrazu). Dopiero ostatnia scena stanowi świetną kulminację obrazu, trochę zmąconą przez te sensacyjne próby wyjaśnienia epidemii.

Po tym jak się bałem na "Blair Witch ...", lekko denerwowałem przy "Porwanych przez Obcych", tak "[Rec]" obejrzałem już uodporniony na te zabiegi. Może kiedyś spróbuję jeszcze raz.