"Innym odradzam bo później jesteśmy zmuszeni tutaj czytać Wasze brednie".

Po pierwsze gratuluję kultury osobistej. Po drugie jako miłośnik horrorów napiszę krótko: jest to najbardziej żałosny horror jaki widziałem.

Po pierwsze to od mojej kultury osobistej wara bo nic Ci do tego. Poziom wypowiedzi ludzi Twojego typu już dawno zatarł wszelkie znamiona kultury i normalnej dyskusji w tym serwisie na temat filmów czego przykładem jest chociażby Twoje "jest to najbardziej żałosny horror jaki widziałem" niepoparte absolutnie niczym.

Po drugie jak taki z Ciebie "miłośnik horrorów" to pewnie znasz "The Incredibly Strange Creatures Who Stopped Living and Became a Mixed-Up Zombies" czy też "Pot Zombies" ewentualnie gnioty pokroju "The Thing From Venus", "Severed" lub "DotD2: Contagium". Jak to się ma do "najgorszego filmu"?

Pozdrawiam "Panie Miłośniku"

"jest to najbardziej żałosny horror jaki widziałem."

A to dobre :) Ten tekst ukazuje mi jaki z Ciebie miłośnik horrorów :] Bo osobiście znam całą masę gorszych filmów. "Day Of Th Dead" (remake), "Night Of The Living Dead 3D", "House of the dead" 1,2 i wiele, wiele innych...

Jesteś pewnie miłośnikiem tych horrorów w których to można napatrzeć się na sterczące cyce młodych aktorek, bez golizny film dla Ciebie jest "żałosny" :]

Hmm, ciekawe z czego wyciągnąłeś taki wniosek? Moim ulubionym horrorem są "Inni", tam chyba nie było dużo "golizny". No cóż, ja po prostu lubię horrory psychologiczne, a dla ciebie zapewne horror jest żałosny jeśli nie ma krwi i niszczących słuch przeraźliwych wrzasków kobiet.

Różnica między nami polega na tym, że twoja wypowiedź obraża osoby, którym film się nie podobał, a moja nie obraża nikogo. Przykro mi, że mamusia nie nauczyła cię kultury, ale zawsze możesz nad sobą popracować; Lepperowi się to udało.

Aha, a filmów, które wymieniłeś nie widziałem i nie zamierzam obejrzeć, bo po okładce/tytule/streszczeniu wiem, że są gniotami. Nie każdy, tak jak ty, ogląda z uwagą każdą kupę, którą wyprodukuje jakiś żałosny reżyser horrorów klasy C.

stMikołaju pozwól że ustosunkuję się po kolei do Twoich chaotycznych wypowiedzi.

To jaki rodzaj horroru lubisz zorientowałem się po wizycie w Twoich "ulubionych" i muszę przyznać że masz tam dwa całkiem dobre filmy jakimi bez wątpienia są Inni oraz Sierociniec aczkolwiek jako zatwardziały miłośnik horroru chyba powinieneś wiedzieć że Inni to jest po prostu specyficzna ghost story a nie żaden, jak to szumnie określiłeś, horror psychologiczny.

Co do Twojego zarzutu że oglądam każdą "kupę" przyznaję się bez bicia że owszem. Ponieważ nie jestem osobą Twojego pokroju która ocenia film po okładce i tytule. Szanuję pracę każdego reżysera i wysiłek włożony nawet w najgłupsze niskobudżetowe horrory właśnie poprzez zapoznanie się z filmem. Inna sprawa jeśli okaże się totalnym gniotem. Cóż, wtedy wystawię kiepską ocenę ale przynajmniej popartą tym że zapoznałem się z filmem.

Po raz kolejny stwierdzę że poza "nie podoba mi się i już" nie jesteś w stanie przytoczyć żadnego sensownego argumentu na to że "REC" to kiepski film.

Podsumowując masz jeszcze daleką drogę do tego aby móc nazywać się "miłośnikiem horrorów". Bo prawdziwy miłośnik filmów przede wszystkim potrafi o nich dyskutować, co zapewne sprawia mu największą frajdę, a Ty?

Jeśli chodzi o moją pierwszą (tę niby obrażającą) wypowiedź to tyczy się ona malkontentów którzy nie rozumieją że "REC" to gatunkowa nisza jaką są bez wątpienia zombie movies i trzeba poniekąd rozumieć specyfikę tego podgatunku (to samo tyczy się rzecz jasna innych gatunków). A co oczekiwać od kogoś kto mając kiełbie we łbie potraktuje to jako mainstream i oczekuje Bóg wie czego a później stęka identycznie komentarze które wypisałem w linijkach.

Jeśli chodzi o kulturę osobistą to raczej nie ma między Tobą o mną różnicy. Ja wg Ciebie obrażam innych, Ty urządziłeś sobie osobistą wycieczkę w strone mojej Mamy co było o wiele bardziej niestosowne niż mój przytczek w nos malkontenta.

Pozdrawiam

Nic dodać nic ująć, masz 100 procent racji, horror rewelka!!!

Byłem na nocnym maratonie filmów grozy, w których znajdował się REC... W trakcie oglądania rozbudziłem momentalnie... Muszę przyznać film jest w porządku... Nie podobały mi się sceny typu gdy typek ucieka i podczas kręcenia ledwo widać bo ręka mu się trzęsie... :P
Polecam ten film choć bardziej spodobał mi się "28 Tygodni później". Film warty obejrzenia choć jego poprzednia część była momentami nudna... Takie jest moje zdanie... Pozdro

Mnie również bardzo przypadł do gustu ten film - hiszpańskie kino akcji ma to do siebie, że potrafi trzymać w napięciu, obfituje w ciekawe, nieprzewidywane akcje i z pewnością nie jest nudne. Horrory zachowują logikę i wytwarzają specyficzną atmosferę - dlatego nie wszyscy odbiorcy są przystosowani do ich oglądania :)) Ambitny horror niestety nie jest dla wszystkich.
REC sprawia wrażenie autentyczności - z pewnością można go polecić.
Pozdrawiam ;)

Zgadzam się z agyness, film bardzo mi się podobał. Ogólnie mało kiedy zdarza mi się krytykować horrory, bo ogladam jeden za drugim i każdy mi się podoba, oprócz piły, pociągu z mięsem itp., bo aż tak krwawe horrory mnie obrzydzają. ;)

Czy ja dobrze zrozumiałem Twoją wypowiedź? Uważasz "[Rec]" za film ambitny?

Osobiście z półki zombie preferuję "28 ... później". A ambicji jeszcze doszukiwałbym się w "Świcie ..." Romero.