Najgorszy film jaki widziałem to mało powiedziane, przeplatany kompletny brak wydarzeń i nuda z żałosnymi i głupimi 'drastycznymi' scenami...
Mam nadzieję, że to ironia?! "Quarantine" jest o wiele gorsza od [Rec]. Pod
względem beznadziejności bije chyba nawet "Mamma mię".
Tak, też uważam, że to była masakra... ponieważ czegoś takiego jeszcze nie widziałam :3 Na ogół nie oglądam tego typu filmów, bo nie przepadam za napięciem i strachem, ale że ten film mi podsunięto... I nie wstydzę się przyznać, że zrobiło mi się słabo i niedobrze. Ludzie, którzy zachowują się jak zwierzęta + trzęsienie kamery + zjedzone wcześniej dwie kanapki = ból oczu + zawroty głowy. ~.~
A mi się z kolei film bardzo podobał. Nie umiem wytłumaczyć dlaczego, oglądałam go dość dawno ale zapamiętałam na tyle aby dostał teraz solidne 9/10. Może dlatego, że mam dość wiecznego i identycznego schematu w filmach. Po "Pile" czy "Hostelach" jest to zupełnie coś innego.