pomimo że nie przepadam za tą "blairwitchowką" konwencją (w sumie w pełni zdało to egzamin tylko raz i to na długo zanim ktokolwiek o jakimś "Blair Witch" pomyślał, a mianowicie w "Cannibal Holocaust"), to ten film jako horror sprawdza się nienajgorzej. początek nie do końca mnie przekonał, ale potem napięcie zaczęło rosnąć i pojawiła się podządna dawka prawdziwej grozy. a im dalej tym lepiej, zwłaszcza końcowe sceny są dobre i wbijają w fotel. dobrze że twórcy nie starali się wszystkiego tłumaczyć do końca, jest w tym jakiś przyczajony lęk. ale jakby nie było 0 to tylko taki typ horroru który działa tylko raz, kolejne seanse mogą już przynieść tylko zawód, kiedy się wie czego oczekiwać. mimo tego zaskoczył mnie pozytywnie, bo jakieś tam ciarki były. i za to 6/10.