U większości broni się jedną, wiadomą sceną. 3/10 za bardzo dobre oddanie ruskiego klimatu.
Tej w której Andżela gwałcona jest przy zwłokach swojego ( byłego ) chłopaka, oprawca patrząc na ten obrazek pewny jest, że próbuje dać jej miłość a jego matka w pełnym znieczuleniu ogląda TV w pokoju obok.
Przykro, że opisując tylko tę scenę próbowało zareklamować mi film kilku znajomych :-)