Reżyser ewidentnie bał się pokazać choć skrawek nagiego ciała, a jako, że to główna oś scenariusza to ciężko się przez to wczuć w bohaterów i ich uczucia.
Bez przesady. Widzimy przecież Why (Jacqueline Sassard) w wannie Frederique (Stephane Audran), jej brodzące w wodzie uda i łydki, piana ledwie zasłania pomiędzy.
A potem tarzanie się w łóżku (inne słowo nie przychodzi mi do głowy) rozebranych Trintignanta i Audran, co prawda podczas tych harców widać raczej twarze, dłonie, plecy i nogi, ale nie można stwierdzić, że nie widać skrawka nagiego ciała, bo czymże wtedy jest połowa pupy Audran po wszystkim.
Nawiasem mówić największe wrażenie robi chyba scena, gdy - choć odziana - to wciąż ewidentnie mokra po kąpieli Sassard, wychodzi z łazienki do salonu, Audran wiąże jej koszulę na węzeł odsłaniając świecący od wody brzuch, następnie odpina jej guzik od dżinsów, ależ to ma ładunek erotyzmu!