Łowca śmierci

Deathstalker
1983
4,4 437  ocen
4,4 10 1 437
Łowca śmierci
powrót do forum filmu Łowca śmierci

Premiera filmowych przygód Conana spowodowała prawdziwą eksplozję filmów z gatunku heroic fantasy. Głównie niezbyt udanych podróbek przygód znanego Cymeryjczyka. Oto jedna z nich, "Łowca Śmierci", co jak co ale plakat i tytuł zapowiadają niezłą zabawę. ;)

Historia przedstawiona w filmie jest prosta jak budowa cepa ale powiedzmy, że wpisuje się w standardy gatunku. Jest tu sporo charakterystycznych elementów czy rozwiązań. Sęk w tym, że często poczynania bohaterów nie mają tu żadnego sensu. Logika przyczynowo-skutkowa między poszczególnymi scenami jest tak bardzo umowna, że już bardziej się chyba nie da. Cały scenariusz zdaje się być napisany w pięć minut przed startem zdjęć do filmu i to jeszcze na kolanie.

I tutaj dochodzimy do clue tego filmu. Jego wartość rozrywkowa jest niezmierzona. Serio. Uśmiech nie schodził mi z twarzy przez cały czas trwania tej błazenady. Zamierzony i zupełnie niezamierzony humor robią tutaj świetną robotę. Akcja gna na łeb na szyję, nie ma ani chwili przestoju już nie mówiąc o nudzie. Non stop akcja, walki, rozróby i seks. No właśnie, golizny tu nie zabrakło i roznegliżowane panie przechadzają się po planie filmowym przez cały czas. A jest i na kim oko zawiesić bo w obsadzie pojawia się między innymi znana z "Aniołków Charliego" Barbi Benton oraz "kultowa" wśród swoich fanów Lana Clarkson. Po stronie panów zobaczymy w tytułowej roli Ricka Hilla, rzucającego one-linerami i drewnianego do granic możliwości. Jest też Richard Brooker, który zagrał w Jasona Voorheesa w jednej z części "Piątku Trzynastego".

Są tu poza golizną też inne elementy, które o dziwo dają radę. Po pierwsze charakteryzacja niektórych bohaterów jest naprawdę niczego sobie. Leśne dzikusy czy świński wojownik prezentują się porządnie. Po drugie jest tu też trochę gore i to całkiem niezłego. Aż szkoda, że twórcy nie poszli za ciosem.

Pomijając jednak te elementy mamy do czynienia z prawdziwą filmową mizerią. Głupota goni głupotę, montaż jest fatalny, dialogi tragiczne. Ale mimo wszystko zabawa z tym filmem jest przednia. Polecam jedynie zatwardziałym fanom trashowego kina i kiepskiego heroic fantasy. Ubaw gwarantowany. ;)

ocenił(a) film na 7
nightmare_1985

Czyli film o wartości takiego jak "Samurai-Cop"? Dobra, dam temu szansę. Jak będzie jak mówisz, to przyjdę podziękować, jak się okaże inaczej wrócę tu z pretensjami.

ocenił(a) film na 7
nightmare_1985

Przyszedłem podziękować, film w 100% zgodny z opisem. Po 10 gołych babach przestałem je już liczyć, a było to gdzieś po 20-30 minutach filmu. Krew tryska strumieniami. Głównymi rozrywkami w tym uniwersum jest seks i zabijanie się nawzajem. Trudno też orzec, czy bardziej drewniana jest sceneria czy gra aktorska, a wiele scen kręcono dosłownie w lesie. Polecam gorąco!

ocenił(a) film na 6
Sr0ka

Nie ma sprawy. ;) Pamiętam, że bawiłem się na tym dużo lepiej niż zakładałem. To jest już ten poziom kina, które jest tak złe, że aż dobre. Jedynka na tyle mnie zachęciła, że z marszu obejrzałem wszystkie części. Ta seria to złoto.