Bo tej zwykle w filmach heroic fantasy za dużo nie ma, a tu pełno nagich cycków i kształtnych tyłeczków "zakrytych" stringami. Kilka scen balansuje na krawędzi gore (trzy dekapitacje, wyrwanie ręki i rozerwanie na kawałki). Do tego mamy dużo walk i kilka brzydkich potworów (niestety żadnego smoka ani niczego w ten deseń nie ma w finale). Scenariusz jest typowy, ale na filmie można się całkiem dobrze bawić.
"a tu pełno nagich cycków i kształtnych tyłeczków "zakrytych" stringami"
To prawda. Oglądałem w dzieciństwie i te piękne widoki zrobiły na mnie niebywałe wrażenie.