PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1045}

Łowca jeleni

The Deer Hunter
8,1 130 176
ocen
8,1 10 1 130176
8,4 31
ocen krytyków
Łowca jeleni
powrót do forum filmu Łowca jeleni

Rozczarowanie

ocenił(a) film na 3

Tak jednym słowem mogę opisać przygodę z tym filmem. Zupełnie mnie nie chwycił, zdecydowanie
za długi. godzinna - półtoragodzinna treść rozciągnięta na przeszło trzy godziny. Samo wesele trwa
45 minut co doprowadza do irytacji.

Ok, ok Oscary, wielka gra aktorska, ważny temat pokazany na nowy sposób, ale współczesnego
widza, który zderza się z tą pozycją po raz pierwszy po prostu ten film męczy.

ocenił(a) film na 9
Nen89

Nie każdego współczesnego widza ten film męczy. Mnie na przykład zachwycił od samego początku. Wcześniej naczytałam się tu opinii o niepotrzebnych dłużyznach, ale nie zgadzam się z nimi; wcale się nie nudziłam. Być może jest tak, że tą historię trzeba przeżyć, a nie po prostu obejrzeć. Nie uważam się za wyjątkowo wrażliwą osobę, ale niesamowicie polubiłam Nicka i bardzo ruszyło mnie to, co się z nim stało.
Może mam jakiś zryty gust, ale mnie autentycznie męczą i nużą współczesne filmy wojenne przeładowane scenami walk i efektami specjalnymi (np Szeregowiec Ryan czy Helikopter w ogniu). Przez tego typu obrazy długo miałam złą opinię na temat filmów wojennych i zwyczajnie je omijałam. Strasznie więc się cieszę, że obejrzałam "Łowcę jeleni", bo to nie tylko mój ulubiony film wojenny, ale chyba też ulubiony film w ogóle.

ocenił(a) film na 3
Ciri94

Problem właśnie w tym, że Łowca Jeleni nie jest typowym filmem wojennym, zdecydowanie bardziej jest to dramat na tle wietnamskiego konfliktu, ale ok - mniejsza o gatunek. Gust nigdy nie jest zły, pamiętaj! Napisałaś, że to Twój ulubiony film i że Cię porwał, nie mieści mi się to w głowie jak na razie, dlatego proszę wskaż atrakcyjne dla Ciebie aspekty tegoż dzieła, bo nie wierzę, że chodzi tylko o postać Nicka.

ocenił(a) film na 9
Nen89

Nie, oczywiście że nie chodzi tylko o Nicka. To faktycznie nie jest typowy film wojenny, dla mnie to raczej opowieść o przyjaźni i o tym, jak wojna potrafi w bardzo różny sposób spaczyć psychikę zwykłego człowieka. Mnie film uderzył swoją prostotą, brakiem jakiejkolwiek widowiskowości czy patetyczności - po filmie oznaczonym tu jak "wojenny" zupełnie się tego nie spodziewałam. Podoba mi się prawdziwość, szczerość tego filmu. Łatwo mi jest uwierzyć, że każdy z bohaterów mógł istnieć naprawdę. Pytałaś, jaki związek z wojną ma wesele. Na weselu możemy poznać zwyczaje społeczności, do której należą Steve, Michael, Nick, Angela i Linda, bliżej można też poznać bohaterów, relacje między nimi. Jestem właściwie pewna, że gdyby nie te wszystkie na pierwszy rzut oka zbyteczne w kinie wojennym sceny - barowa, wesele, polowanie - nie zżyłabym się tak z Nickiem i z resztą. Jeśli chodzi o sceny z ruletką - niemożliwe, że na nich też się nudziłaś. Dla mnie osobiście to jedna z mocniejszych i trudniejszych do wyrzucenia z pamięci scen filmowych, jakie widziałam. Gra w ruletkę to w ogóle genialny symbol przypadkowości śmierci w wojnie. Świetna był też sam gorzki i smutny koniec filmu - jakby ironiczna scena odśpiewania "God Bless America". Nie wiem, czy można było lepiej uwypuklić absurdalność śmierci niesionej przez wojnę. Oczywiście zmiażdżyła mnie też genialna gra aktorska - w całej obsadzie nie trafiło się chyba słabe ogniwo - ale najlepszy był Christopher Walken. Wiem, że taka jest praca aktorów, ale często mnie dziwi, jak niektórzy mogą przeistoczyć się w zupełnie inną osobę. Ze zwykłego wrażliwego chłopaka zmienił się we wrak człowieka, wręcz pustą skorupę. Co jeszcze mi się podobało? Oprawa muzyczna - cudowny, dziwnie spokojny główny motyw "Cavatina" i piosenki grane na weselu. Piękne krajobrazy ze scen polowania. Dochodzą do tego różne drobnostki, o których pewnie nie warto pisać - na przykład słowiańskie akcenty w filmie (to głupie, że aż tak się ucieszyłam, słysząc polskie "Na zdrowie!";D) czy czerwona czapka Nicka.

Kurczę, jakoś chaotycznie to wyszło.;) Nie umiem porządnie pisać o książkach czy filmach, które bezgranicznie uwielbiam.

ocenił(a) film na 8
Ciri94

ze wszystkim sie zgadzam,oprocz "polskim" na zdrowie,to nie bylo polskie tylko rosyjskie poniewaz byli prawoslawni i wiecej motywow bylo zwiazane z Rosja,nie mieszkam w Polsce i dobrze znam jezyk rosyjski i to było "Na Zdorowie !",a nie zdrowie,to tyle/

ocenił(a) film na 9
Nen89

Dałeś 7 "Mortal Kombat" - proszę, wskaż atrakcyjne dla ciebie aspekty tegoż dzieła.

Nen89

na MTV są krótsze filmy

a wojna to nie tylko pif paf

ocenił(a) film na 3
markin

A co ponad pif paf? Polowanie oraz wesele?

Nen89

nie rozumiem, rozwiń myśl bo z tym nawet wróżka Jadzia nic nie poradzi

ocenił(a) film na 3
markin

Rozwijam: jaki związek z wojną ma półtoragodzinne wesele?

Nen89

psychosomatyczne

ocenił(a) film na 10
Nen89

Ponad pif-paf są przede wszystkim (zwyczajni) ludzie.

ocenił(a) film na 3
jankotelegazeta23

Czyli zwyczajni ludzie (opowieść o nich) = film wojenny?

ocenił(a) film na 10
Nen89

A czym jest wojna jak nie dramatem zwykłych ludzi?
Ale nie jest to film stricte wojenny, tutaj jest ona tylko tłem dla ukazania dramatu tych ludzi.

ocenił(a) film na 3
jankotelegazeta23

Toż samo napisałem kilka postów wyżej :)

ocenił(a) film na 10
Nen89

Krótko i na temat. Film 10/10 choć lata temu go oglądałem. Takich już nie robią i pewnie nie zrobią. Gra aktorska pierwsza klasa. Wybacz, ale tylko ignorant nie mógłby dostrzec w tym b. dobrego filmu. Gdzie te czasy, gdy robiono takie filmy..? :/

ocenił(a) film na 3
bobo303

Litości. Pytam co się podoba Wam w tym filmie oprócz gry aktorskiej i jak na razie odpowiedzi nie otrzymałem, a moja ciekawość względem tej kwestii nie zmalała. Przecież nie zderzyłem się z Łowcą Jeleni przypadkiem, a pochyliłem się nad nim skuszony ogromem pochlebnych opinii. Pytam czego nie dostrzegłem, że film mnie zanudził do szpiku kości, niech ktoś mi wyjaśni to, wskaże błysk tej produkcji. Twoje "Film 10/10" nie posuwa dyskusji ani o krok.

Nen89

Młody człowieku. Nie jesteś jeszcze gotowy na takie kino.

ocenił(a) film na 3
travis_

Kolejny argument bogaty w treść, chyba dam sobie spokój.

ocenił(a) film na 8
Nen89

Film dobry, może trochę lepiej niż dobry, ale... Nie zobaczyłem ile trwa przed załadowaniem go, dlatego na początku myślałem, że trafiła mi się jakaś wersja reżyserska i dziwiłem się ile trwa to wesele:) A drugie co mnie dziwiło, to późniejsze zagrywki z rewolwerami De Niro (na polowaniu po powrocie do domu) i Walkena (do końca filmu a właściwie do jego końca w tym filmie :) ) , Rozumiem, że niezbyt ciekawe doświadczenia, załamanie psychiczne, trauma niezła no ale na każdym kroku pociągać za spust przy swojej głowie??? Jeszcze tego Nicka bohatera granego przez Walkena bym przełknął, ale Michael (De Niro) robi to samo w chwili gdy cokolwiek zaczęło mu się klarować w życiu? Naciągane jakieś te zachowania dla mnie:/ No chyba że zaraz mi tu jakiś psychiatra to wyjaśni... hehe
Może moje odczucia byłyby inne gdybym ten film obejrzał z 15 lat temu kiedy pierwszy raz coś tam o nim usłyszałem? Chociaż wątpię...

Nen89

Oglądałem ten film tylko i aż dwa razy. Za pierwszym razem nic o nim nie wiedziałem. W ogóle było to bardzo dawno temu. Rosyjska ruletka z komunistycznymi świniami z Vietcongu mnie zgniotła. Za drugim razem, czyli niedawno, oglądałem z nastawieniem, że to arcydzieło. Otóż to arcydzieło mnie potwornie wymęczyło, tak jak wymęczył mnie styl filmu. Z drugiej strony przyjrzałem się uważniej jednej rzeczy - brakowi kompletnych dopowiedzeń reżyserskich w trakcie scen. Większość filmu ogląda się jako bierny obserwator, który musi radzić sobie sam. To może być powód, dla którego nie lubisz tego filmu. Natomiast stwierdzenie kogoś powyżej, że nie dorosłeś do tego filmu, jest prostackie i chamskie. Wcześniej słyszałem to w przypadku "Przeminęło z wiatrem". Nigdy więcej nie dam się nabrać na powtórny seans. "Łowcy jeleni" też nie zamierzam już nigdy więcej oglądać. Wolę już "Taksówkarza". Nie sądzę, aby należało dziś kręcić tak samo jakiekolwiek filmy. Gra aktorska jest oczywiście wspaniała i chyba ona wywindowała film tak wysoko.

Nen89

Po co taką radę ubierać w argumenty? Po prostu powiedział konkretnie, że nie dla Ciebie (póki co) jest ten film i tyle.
Poradziłbym dokładnie to samo.

ocenił(a) film na 3
KLAssurbanipal

Nie wiem czy jesteś świadom tego, że film będzie starzał się razem ze mną.

ocenił(a) film na 9
Nen89

To tak jak bym Ciebie spytał czemu znudził?Nie wszystko za i przeciw trzeba tak dosadnie opisać.Mi wystarczy świetna obsada,zdjęcia i aktorstwo.Dodatkowo film mnie po prostu wzruszył,wyzwolił emocje i skłonił do przemyśleń.Chciałbym aby dziś kręcili takie"irytujące i za długie"filmy. U mnie 9/10 + wielki sentyment do tamtego okresu kina

Nen89

Osobiście odczuwam mały niedosyt i dla mnie film mógłby trwać spokojnie jeszcze raz tyle. To samo wrażenie odniosłem z Cienką Czerwoną Linią.

ghost_cinema

No, może jeszcze raz tyle to nie :P Ale zgadzam się, że odczucie lekkiego niedosytu pozostaje. Film szczególnie mi się nie dłużył, może troszeczkę na samym początku. Z drugiej strony pierwsze sceny okazały się być potem ważne dla fabuły, więc długość ich trwania jest usprawiedliwiona.

Snicki

Potwierdzam ;d. Cimino skupił się na losach bohaterów przed wyruszeniem do Wietnamu i po powrocie Michael'a, dlatego ekranizacja ta w moim odczuciu nadal pozostaje wyjątkowa (mimo pominięcia wielu scen).

Nen89

gimbusy wszystko nudzi.

ocenił(a) film na 3
Nen89

ten film jest na pograniczu slabosci i tyle

ocenił(a) film na 10
Nen89

Wez idź wyskocz z okna xd

ocenił(a) film na 8
Nen89

czy coś ze mną nie tak jeżeli scenę wesela uwielbiam, o wiele bardziej niż wietnamską część filmu?

ocenił(a) film na 7
inkawa

dokładnie, to co przed wyjazdem do wietnamu ciekawiło mnie bardziej niż wojenne i powojenne perypetie

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones