Przez pierwszą połowę wesele. Jakby ktoś puścił amatorski film z wesela kompletnie obcych mi ludzi! Piją i tańczą przez jakieś 1,5h. To gorsze niż oglądanie czyichś zdjęć z wakacji!
Przez drugą część filmu rosyjska ruletka. Wzdrygałam się za każdym przyłożeniem lufy do głowy. Myślałam, że zaczne krzyczeć za każdym pociągnięciem za spust.
Jeszcze z żadnego filmu nie wyszłam tak znudzona z równocześnie tak rozstrojonymi nerwami.
A teraz, skoro znacie już moje zdanie, zamiast nazywać mnie trollem, wyjaśnijcie mi proszę, czemu ten film ma tak wysokie noty? Co w nim takiego jest, czego ja nie dostrzegłam?
Dla mnie film też nie porywa i nie jest arcydziełem , również uważam ,że trochę przynudnawy ,ale dać mu 1 to gruba przesada , za same aktorstwo , genialny De Niro i Walken , naprawdę fajnie stworzyli swoje postacie to już powinno być z 3 ocena co najmniej , do tego na pewno trzeba dodać , że film porusza kwestie tego jak wojna wpływa na umysł człowieka i jego zachowanie , wcześniej nikt tego z tej strony nie pokazał to już wychodzi 5 , oczywiście film ma swoje wady jak dla mnie beznadziejny reżyser , który krótko mówiąc "spierdzielił" ten scenariusz , beznadziejne kadry ,a sam scenariusz mimo fajnego motywu też nie jest jakimś arcydziełem , słabe dialogi i trochę nie potrzebnych scen dodawanych na siłę .
Nawet de Niro nie podwyższy mojej oceny tego filmu. To tak jakby Armitage dubbingował teletubisia. Co z tego że cudowny głos jak fabuła do kitu?
Film to nie jest tylko i wyłącznie fabuła , film to także dialogi , kadry , aktorstwo , muzyka , tematyka , scenografia itp.
Tak, te elementy są ważne ale dla mnie najbardziej liczy się ciekawy pomysł na film, aktorstwo zaraz potem. Ale wole już patrzeć na Kiepskich wklejonych komputerowo na tło z kontenera na śmieci niż pomijając bezsensowne wydarzenia na filmie zachwycac się scenografią w tle.
Ocena 1 oznacza , że wszystko w filmie było złe ,dlatego można oceniać od 1 do 10 , a nie od 1 do 2 , dla mnie pomysł na film był ciekawy i fajny , tylko wykonanie go gorsze , no ale w sumie o gustach się nie dyskutuje , ja np. patrze w filmie na wszystkie wymienione w poście wyżej rzeczy, a skoro dla ciebie liczy się tylko i wyłącznie fabuła to masz takie prawo , to tak samo jak z muzyką , dla jednego liczy się to że kawałek fajny pod nóżkę , choć śpiewają o g*wnie ,a dla mnie liczy się całokształt , czyli tekst , muzyka , to czy artysta sam napisał ten kawałek itp.
Wystawiam subiektywne oceny. Czasem specjalnie je zaniżam, a czasem zawyżam, żeby filmwebowy gustomierz znajdował mi filmy, które podobają się mnie a nie mają wysoką ocenę wśród wybitnych krytyków. Zdaję sobie sprawę że moje oceny często są niesprawiedliwe :p
... a teraz pomyśl jak miarodajne byłyby oceny poszczególnych filmów, gdyby wszyscy postępowali tak jak Ty.
A myślisz, że jak postępują? Niektórzy w swych ocenach mają tylko 10 (film się podobał) albo 1 (nie podobał się)
Może i robią. Na pewno mniejszość. Co nie zmienia faktu, że troche to się rozmija z koncepcją dzięsieciostopniowej skali. Mi osobiście często brakuje mozliwości przyznania oceny np. 7,5 lub inaczej 7+.
Jeśli nie zrozumiałeś/aś filmu i nie wiesz "czym się w nim ludzie zachwycają", to warto by najpierw przeczytać recenzję (Jest ich tu aż siedem), a dopiero potem zadawać durne pytania. Wydłużenie sceny wesela było tu celowe, zabieg ten nazywa się retardacją i jest on często używany w literaturze, jak i w filmie. Służy on przeważnie do zbudowania napięcia, w przypadku "Łowcy Jeleni" również, choć chodziło tu przede wszystkim o dogłębne przybliżenie osobowości trzech głównych bohaterów. Po tej scenie wiemy, że De Niro to typ urodzonego przywódcy i zdecydowanie najsilniejsza osobowość, Walken występuję tu pomiędzy, a postacią najbardziej roztargnioną, o najsłabszej psychice jest Steven. Te wyodrębnienie 3 różnych osobowości ma swe odzwierciedlenie w późniejszych losach trójki bohaterów, scenie wojennej ruletki i kolejnych scenach także. Widzimy jak dana osobowość reaguję w "ekstremalnych warunkach" i jak radzi sobie z nieludzkimi, wojennymi wydarzeniami. Łowca Jeleni jest genialny m.i. z powodu przemyślanego i idealnie wyważonego scenariusza, więc "bezsensowne wydarzenia" mają jednak tutaj jakiś sens. Wystawiając takiemu filmowi ocenę 1 sprawiasz, że stajesz się niepoważny w oczach "normalnych" użytkowników tego portalu, a twoje wypowiedzi wywołują tylko zażenowanie i irytację. Pozdrawiam, mam nadzieję, że wyjaśniłem cokolwiek.