Ściana
Pink Floyd: The Wall
1982
Brak słów, by opisać genialność tego filmu. Połączenie animacji, dobrego przekazu i wspaniałej muzyki. Film zmusza do myślenia. Można go oglądać bez końca dzięki muzyce Floydów. Animacje w połączeniu z progresywną muzyką tworzą unikalny klimat. Nawet top1 rankingu światowego dla tego filmu byłoby za mało.
muzyka: wspaniała, chociaż w odczuciu wielu, Pink Floyd –wykonawcy ambitnego rocka progresywnego, w albumie The Wall nazbyt zwrócili się do bardziej masowego odbiorcy;
film: nowatorskie połączenie zdjęć z rewelacyjną animacją, utwory wykrojone z filmu bronią się jako znakomicie zaaranżowane wideoklipy.
Jednak -...
Jedyny film, który powstał na podstawie albumu muzycznego. Jako że stawiam prywatnie muzykę znacznie wyżej od kinematografii, kolejność dla mnie jak najbardziej poprawna, hehe... :P
A tak poważnie. Lubię Floydów, bardzo lubię. Jednakże do The Wall się chyba nigdy nie przekonam już do końca. Oczywiście uwielbiam C....
2 lub 3 lata temu oglądałem ten film w telewizji ale nie od początku. Bardzo chciałem obejrzeć go ponownie. Okazja nadarzyła się wczoraj. Film został wyemitowany na Zone Europa. Szkoda, że on tak późnej porze, bo 21:55. Muzyka Floydów kołysała mnie do snu...
Kiedyś recenzowałem płytę ”The Wall”, teraz pokuszę się o...
Jeszcze tylko troszke glosow a ten wspanialy obraz trafi w koncu na top 100!!! A potem to juz trzeba miec nadzieje ze obejrzy go sporo osob dla ktorych ta lista jest wyznacznikiem jakosci i zagosci tam juz na stale. Ten obraz zasluguje na to jak malo ktory!!!
Znam takich, którzy o Pink Floyd po raz pierwszy usłyszeli poprzez oglądanie filmu "Ściana" i bardzo im się spodobało. Nie mniej jednak bywają również i tacy, którzy są zagorzałymi fanami Pinka i Floyda, a film im nie przypadł do gustu. Jest to ciężkie, bardzo dołujące dzieło, momentami dłużące się i przynudzające....
Już tyle lat minęło od pierwszego obejrzenia a ten film ciągle mnie zachwyca. Muzyka jest niesamowita, cały album The Wall to absolutnie jedno z najwybitniejszych osiągnięć w historii muzyki. Jak ktoś nie zna, niech się wstydzi.
Tylko czemu kurde nigdzie tego nie chcą w tv puścić?
Zdecydowanie ponadczasowy obraz.Świetnie ukazuje człowieka, jako jednostkę, która musi zmierzyć się z otaczającym go światem, zastaną rzeczywistością i wszystkim co się z nią wiąże.Wspaniale również pokazane jest jaki wpływ wywiera to na psychikę bohatera i jego dalsze życie.Animacje dopełniają dzieła, pozostając w...
bardzo dobry film, artystyczne dzieło ze wspaniałą muzyką Pink Floyd w tle (z którą wcześniej nie byłem specjalnie obeznany); rewelacyjne zdjęcia, klimat, animacje
Moja ocena: 8/10
Ten film opowiada o narkomani... A raczej o człowieku, który wpadł w jej sidła. Miałam do czynienia z podobnym środowiskiem. Przeczytajcie teksty piosenek, obejrzyjcie film pod tym kątem. Może ujrzycie sens tego co piszę. A jeszcze prościej będzie, jak przeczytacie np. Pamiętnik Narkomanki.
Wybudował wokół siebie...
No, nie wstydzmy sie;P Ja za 3cim. Pierwszy raz widzialam "The Wall" gdy mialam 15 lat. Nic nie zrozumialam (moze przez to, ze nie rozumialam angielskiego i raczej nie slushalam PF), ale bylam pod wielkim wrazeniem symboliki scen animowanych. Trzy lata pozniej (z szersza wiedza na temat dobrej muzyki i...
Zobaczcie pełną obsadę filmu.Kto tam wkleił Elżbietę Zającównę jako członkini ŻOB-u.To Jej rola z innego filmu.Myślę że należałoby tą pomyłkę poprawić.Tak samo w katalogu "Ludzie kina" http://www.filmweb.pl/o8730/El%C5%BCbieta+Zaj%C4%85c%C3%B3wna 1982: Ściana (Pink Floyd The Wall) jako Członkini ŻOB-u.
Taki mały...
Jak w temacie. Pomimo tłumaczenia mojego najulubieńszego Wojtka Manna jako "Ściana" zdecydowanie Watersowi chodziło o MUR.
Przecież w języku polskim nie budujemy między sobą "ściany" tylko "mur".
Dobrej nocy.
Ale płycie nie dorasta do piet. Wiem, niektórzy twierdzą, ze to nie powinno się porównywać. Film jest interpretacja albumu - jedna z wielu i rowniez dlatego uważam ze ten film zabija ten album. Po za tym w podstawowej wersji nie ma mojego ulubionego utworu Hey You. Gdybym nie słyszał albumu to ok film jest naprawdę...
To zdecydowanie najlepszy film jaki widziałam. Nie ze względu na efekty, aktorów, gagi i inne tego typu badziewia i nawet nie ze względu na muzykę. Ten film ma poprostu przekaz. Myślę, że każdy kto go widział odbiera go na swój własny niepowtarzalny sposób. Ciężko nawet napisać czym był dla mnie. Genialny!