Świetny film, kolejny filmik nie przedstawiający świata w ciepłych kolorach i pokazujący tę gorszą stronę ludzkiej natury. Można się doszukiwać błędó w tym filmie ale można też uznać je za dobrze wpasowane ujęcie charakteru bohaterów filmu.

Autorowi najwyraźniej chodziło o przekazanie treści politycznych w taki sposób aby nie zniechęcać widzów, którzy mają już wyrobione zdanie w sensie politycznym.

Myślę, że politycznie to się udało ale dramatycznie nie. Film ma wiele dłużyzn i płycizn, które spokojnie można było wypełnić ciekawym dramatycznie...

kręconych jest większość scen - Charleroi, które wielu turystów przyjeżdża zwiedzać z powodu jego szpetoty i ogólnego upadku. Niestety ten film tylko utwierdzi w tym przekonaniu. Akcja jest niebanalna, finał bardzo dramatyczny. W zasadzie niczego nie da się do końca przewidzieć. Świetna gra aktorska i treść oraz...

Dziwią niskie oceny.

cóż za nowość. znów biały człowiek przedstawiony jako bez serca, bez litości, drań, zimny, zły, brutalny. oczywiście to biały jest RASISTĄ. no i biedni arabowie...wiecznie ucięmiężeni przez białego człowieka. no dramat. przyjechać do czyjegoś kraju w liczbie bilion i się dziwić, że nie każdemu to pasuje. SZOK. w...

Liczyłem na coś bardziej interesującego ? Ogólnie obleci ! Czyli szału nie ma !

Film to nudne i niezgrabne połączenie trzech głównych wątków - kryminalnego, politycznego oraz osobistego z nieśmiałą domieszką antagonizmów rasowych. Główną słabością wydaje się być nieudolny scenariusz, bowiem temat jest dość aktualny, jednak reżyser najwidoczniej obawiał się postawić mocniejsze akcenty na chociażby...

Belgia. Bezkompromisowy policjant Jan Verbeek (Peter Van den Begin) zajmuje się walką z narkotykami w Antwerpii. Mimo kontrowersyjnych poglądów cieszy się wielkim uznaniem społecznym. Pewnego dnia decyduje się jednak na radykalną zmianę. Postanawia odejść z policji i wstąpić do ultraprawicowej partii. Ostatniego dnia...

wielka kupa niczego. Bez sensu.

Słaba polityczna agitka, czyniąca z każdego, kto nie zachwyca się arabską migracją do Europy (i zwyczajami panującymi w arabskich dzielnicach) prawicowca, czy wręcz faszystę. W dodatku nudny