Pod każdym względem. Sztuczny i tandetny.

nie jest to fajny film

Z całym szacunkiem dla pierwszej miłości, ale ten film moim zdaniem to kompletne dno.

Jest to typowe polskie wesele na wsi gdzie leje się wóda każdy każdego obgaduję i jest bójka.W jednej godzince jest to pokazane i dobrze się to oglądało.

Najlepsi byli Halszka Lehman jako urocza Wiktoria i Lech Dyblik jako zabawny i typowy wioskowicz Roman Kłosek ;D No i oczywiście Maria Gładkowska, mimo, że jej postać nie budzi mojej sympatii, ale to profesjonalna i dobra aktorka. Reszta to tam dupy nie urywa.

fabula ino zapiro dych w pirsioch, byc moze tak samo bardzo nicikowe jak "chlopi" albo "wesele" to co sie ma tam wydarzyc chociaz pewnie nawet jeszcze mniej wiec pewnie nikt normalny nie powie, ze to intyrysujomce bylo
jo ogladac ni ogladalem bo moze jestem glupi i ignoront ale uwozom, ze zycie jest zabardzo niedlugie...

Raczej dla tych którzy chcieli zobaczyć wesele Bartka i Emilki, a nie chciało im się oglądać pozostałych wątków. Ja zobaczyłam z ciekawości, myślałam że dodali coś nowego, albo pokazali to z innej perspektywy, ale nie, rozczarowanie, bo to takie samo dno jak obecnie serial. Wyszło sztucznie, jakby tego było mało te...

Bimber w szopie trzymaja a policjant nie reaguje wogłóle na weselu ino jeszcze popijo se.

tylko za halszke

jak może czekac na swoją premierę, kiedy ja.wlaśnie oglądam na ATM rozrywka.

Typowe wesele na wsi i dalej samo idzie.Śliwowice można obejrzeć ze dwa razy.