Jakby Amerykanie sami o sobie zrobili film- grubi, tłuści, jedzacy w fast foodach i pretensjonalni- bo taki jest tez stereotyp Amerykanów.
Kiedys gadalam z Amerykaninem we Wloszech- i on nie wiedzial gdzie lezy Polska, ale jacy sa Polacy to tak: stwierdził ze sa chamscy, piją dużo wódki i sa niechlujni- jak to uslyszalam to mnie zamurowalo...
ale oni mieszkają w najwspanialszym kraju pod słońcem i sami cudowni...
Inteligencja Amerykanów (i nie tylko mnie) mnie poraża. Jedna Amerykanka pytała się mojej siostry czy w Polsce są kina i czy w ogóle wiemy co to film! A znów Włoch pytał się mojej koleżanki czy w Polsce chodzi się w butach, używa pralek, czy wiemy co to mop... jak tacy debile mnie wkurzają! A później robią takie denne filmy
Kiedyś usłyszałam jak ktoś powiedział że Ameryka to jeden wielki Fast Food :) i całkowicie się z tym zgadzam- Ameryka to jest zlepek wszystkich narodowości, oni wszyscy uważają się za najlepszych i najwspanialszych pod słoncem...
Masz racje, Amerykanie sa rozpieszczeni i panikuja z byle powowdu. Mieszkam w USA od 1989 i niestety widze co sie dzieje z tymi dumnymi, aroganckimi Amerykanami. Nawet moj maz Amerykanin mimo iz nie zna obcych jezykow (ja znam 5) i nigdy nie byl w Europie jest zawsze bardzo pewny siebie i dumny. Amerykanie nazywaja to "assertiveness" z czym sie za bardzo nie zgadzam, wole sie trzymac moich korzeni i uzywac wiedze wtedy kiedy potrzeba, bez niepotrzebnego wychwalania sie. Sam fakt ze najwiecej grubasow na swiecie mieszka w Ameryce cos chyba znaczy, nie? W ubieglym tygodniu byl program na Dr.Phil, gdzie przedstawiona zostal 700 funtowa grubaska szukajaca usprawiedliwienia za swoja "mase" szokiem po ugryzieniu przez pajaka. Coz to za bzdura! Jestem dumna z polskiego pochodzenie i mimo ze mieszkam w Stanach nie dam sie przekabacic na ich styl zycia.
Cieszy mnie twoja postawa i mam nadzieje, a właściwie to jestem o tym przekonany, że godnie reprezentujesz nasz kraj :)
Nie bądźmy jednak naiwni, na swój wizerunek ciężko pracowaliśmy od wielu lat. Teraz w sumie też nie jest lepiej. Spójrzcie na obraz większości Polaków (tak, tak, chodzi mi o elektorat który na wybrał władze) chamstwo, AGRESJA, pijaństwo, marazm, bieda, zabobon. To, że wielu z nasz czuje się poszkodowanymi bo wyłamujemy się z kanonu nie oznacza w cale, że stanowimy odzwierciedlenie całego narodu.
Co więcej ludzie którzy nas reprezentują w USA w większości pojechali bez języka i wykształcenia w nadziei na darmowe ochłapy ze stołu wuja Sama. Potworzyli oni getta, niczym cyganie. Jednak głowa do góry, z taką polityką zagraniczną uderzymy dna szybciej niż ktokolwiek by się spodziewał a stamtąd może być już tylko lepiej.
Ostatnio naszła mnie taka myśl że za granicą nie będę przyznawał się do swojego pochodzenia bo to wstyd być polakiem. Jednak głęboko uśpiony patriotyzm niedawno się przebudził i sprawił że staram się dostrzec w tym brudzie i beznadziei odwagę, dumę i serce ludzi którzy są urodzonymi wojownikami :) Myślicie że tylko amerykanie łączą się gdy trzeba stawić czoła niebezpieczeństwu? To niech jacyś kozacy spróbują zbrojnie najechać Polskę ;)