Dokładnie, film nie był zły. Rourke jak zwykle daje radę.

Dopiero co obejrzałem.
co mogę powiedzieć. dokładnie to samo co wy - niezły.

Trejo i Rourke w akcji i było całkiem przystępnie.
Jednakże - Trejo przyzwyczaił nas niektórymi swoimi rolami (Maczeta, meksykaniec z Desperado) że broń biała nie jest mu obca.
Czekałem i się nie doczekałem ciachania.
Już akcja w rzeźni nastawiła mnie że zaraz będzie chlastanie tasakami. no niestety... szkoda...

Trochę mało krwisty jak dla mnie. Można by go bardziej "upiększyć" , tym bardziej że ponownie Trejo...
Fabuła typowa. zemsta.
choć zza grobu, ale zemsta.
Wygląd Trejo przypominał mi Undertakera z WWE :P hehe.

6 ode mnie.

ps. zauważyliście błąd? Gdy ginie Snake dostaje kulę w łeb, między oczy. tak przynajmniej to widać.
Potem w trumnie ma kulę centralnie w prawym oku .

aham, zapomniałem dodać jeszcze jedną kwestię.

Szkoda że za ten film z takimi gwiazdami nie wziął się Tarantino ;P
wtedy byłoby napewno bardziej krwiście :)

Bo już jeden pseudo western w jego aranżacji był i źle nie było xD