Nie powiedziałbym, że gniot. Ma swój dziwny, posępny klimat. Trochę na siłę stylizowany jest na stary kryminał, ale te monologi z offu i ciemne lokacje może i są kiczowate, to finalnie robią fajne wrażenie. Cage fajnie zagrał, jego przeszarżowanie robi wrażenie.
Tylko tak naprawdę na końcu ten Kansas City Shuffle jakby zupełnie się nie udał, znaczy nie miał sensu, przypadkiem wyszedł i w ogóle nie był wart zachodu, a zachowanie dosłownie wszystkich pozbawione jest wszelakiej konsekwencji. Położono zakończenie mocno i nic z niczym się w nim nie spina, ale prócz tego to ten film ma swój dziwny, mroczny klimat, przez co ogląda się fajnie, nawet jeśli nie ma sensu.
lubię filmy z lat 90, dodatkowo skuszony obsadą -kurde myślę sobie, dlaczego ja tego jeszcze nie widziadłem, ba nawet o tym nie słyszałem. No to ogień lecimy i co.......i jajco !!! już wiem dlaczego to "dzieło" jest tak mało popularne. Naprawdę bardzo rzadko kiedy wystawiam ocenę na 2 ale z taką obsadą zepsuć tak naprawdę wszystko co możliwe to trzeba mieć talent.
I przyznaję - nie obejrzałem do końca nie dałem rady